Mastodon

Mac mini serwer cz. 1

Norbert Cała
norbertcala
13
Dodane: 14 lat temu

Jesienna prezentacja nowych produktów Apple osobiście najbardziej zaskoczyła mnie wprowadzeniem do sprzedaży produktu pod nazwą Mac mini serwer. Otrzymaliśmy komputer, który wygląda prawie identycznie jak znany już kilka lat Mac mini, z małym szczegółem, którym jest brak napędu CD/DVD. Jestem wielkim fanem Miniaka, posiadam w domu lekko podrasowaną domowym sposobem wersję i strasznie byłem ciekaw jak będzie się prezentował nowy produkt Apple. Tym bardziej, że nigdy nie używany przeze mnie napęd SuperDrive, zastąpiono bardziej potrzebnym dodatkowym dyskiem twardym.

Odbiło się to pozytywnie zarówno na wyglądzie, jak i na funkcjonalności. Zabieg z dodaniem dysku twardego w miejsce napędu oraz zastąpienie zwykłej wersji systemu Mac OS jego serwerową odmianą, doskonale uprawniał producenta do nadania komputerowi przydomku Serwer. Tym samym Apple potwierdziło to co użytkownicy wiedzieli już od dawna, Mac mini doskonale sprawdza się jako domowy serwer.

Budowa:

Jak już wspomniałem, zewnętrznie Mac mini serwer prawie zupełnie nie różni się od standardowego Mac mini. Jedyną dużą różnicę znajdziemy z przodu, gdzie brak szczeliny napędu SuperDrive. Drobnostką jest dodatkowa mała czarna kropeczka odbiornika podczerwieni. W zwykłym Miniaku odbiornik podczerwieni ukryty jest w szczelinie napędu CD.

Z tyłu różnic brak, ale warto wspomnieć jaki zestaw złączy tam znajdziemy.

Patrząc od lewej mamy u góry, port zabezpieczeń Kensington, optyczne wejście cyfrowe/wejście liniowe audio, wspólne cyfrowe wyjście optyczne/wyjście słuchawkowe. U dołu mamy złącze zasilania, Gigabit Ethernet, FireWire 800, Mini DVI, Mini DisplayPort oraz pięć złączy USB 2.0.

Zatrzymajmy się na chwilę przy złączu zasilania oraz przy Mini DVI. W pierwszym przypadku aby powiedzieć, że tak jak w przypadku zwykłych Miniaków do zasilania musimy użyć zewnętrznego dużego zasilacza oraz w drugim przypadku aby powiedzieć, że w pudełku znajdziemy przejściówkę z Mini DVI na zwykły port DVI, dzięki czemu nie musimy się martwić o podłączenie komputera pod monitor dowolnego producenta.

Ktoś może zauważyć, że w zastosowaniach serwerowych przeszkadzać może brak drugiego portu Ethernet. Na szczęście da się to łatwo naprawić poprzez zakup znanego użytkownikom MacBooków Air, Apple USB Ethernet Adapter. Otrzymujemy wtedy drugi pełnoprawny port Ethernet, a nasz serwer może zostać np. bramą do internetu.

Więcej nowości znajdziemy wewnątrz tego białego pudełka.

Jeśli chodzi o parametry techniczne to Mac mini serwer ma je dokładnie takie same jak najmocniejsza, równocześnie z nim wprowadzona zwykła wersja Mini. Trzeba jednak zaznaczyć, że te parametry wcale nie są, wbrew nazwie, w wersji Mini.

  • Procesor Intel Core 2 Duo pracujący z częstotliwością 2.53GHz
  • Pamięć podręczna L2 3MB
  • Magistrala systemowa 1066MHz
  • Pamięć 1066MHz DDR3 – 4GB (dwa moduły po 2GB SO-DIMM) – Apple utrzymuje, że to maksymalna ilość pamięci obsługiwana przez ten komputer. Okazuje się jednak, że po instalacji dwóch modułów po 4GB, system doskonale radzi sobie z pamięcią 8GB
  • Karta graficzna NVIDIA GeForce 9400M z 256 MB pamięci SDRAM DDR3 współdzielonej z pamięcią główną
  • Wbudowany interfejs sieci Wi-Fi 802.11n AirPort Extreme4 oraz wbudowany interfejs Bluetooth 2.1
  • Dwa dyski twarde każdy po 500GB, pracujące z szybkością 5400-rpm (zwykły Mac mini ma pojedynczy dysk 320 GB)
  • Parametry godne dużo większego komputera. Chodź oczywiście można mieć zastrzeżenia. Ja znalazłem trzy, ale całkiem poważne. Pierwszym z nich jest brak portu HDMI. Wiem, że Apple nigdy nie zastosowało takiego portu w swoich produktach, ale w przypadku domowego serwera, który często znajdzie swoje miejsce w salonie obok telewizora, takie rozwiązanie byłoby bardzo wskazane. Tę wadę da się wyeliminować poprzez zastosowanie przejściówki DVI -> HDMI. Niestety w takim zastosowaniu dźwięk będziemy musieli poprowadzić oddzielnym kablem. Drugim może nie tyle problemem co niedociągnięciem, jest zastosowanie dysków o szybkości obrotowej talerzy 5400-rpm. W chwili obecnej na rynku jest bardzo dużo, niewiele tylko droższych dysków o szybkości 7200-rpm. Myślę, że w zastosowaniach serwerowych te znacznie szybciej pracujące dyski sprawdziłyby się zdecydowanie lepiej. Ostatnim problem jest wcześniej wymieniona przeze mnie stylistyczna zaleta, czyli brak napędu SuperDrive. O ile stylistycznie wygląda to rewelacyjnie, to jednak może być problemem przy próbie instalacji programów. Można to rozwiązać na dwa sposoby. Oba znane z MacBooka Air, czyli bądź użyczanie płyty CD/DVD z innego komputera, bądź zakup MacBook Air SuperDrive, który jest doskonale obsługiwany przez Mac mini serwer. Jest to tym samym drugi komputer po wspomnianym modelu Air, który działa z tym napędem.

    Działanie:

    Trzeba zaznaczyć, że system operacyjny Mac OS w wersji serwerowej to jednak inny system operacyjny niż wersja desktopowa. W czasie instalacji możemy napotkać pewne kłopoty.

    Jednym z nich, może małym, jest brak możliwości wybrania polskiego języka w czasie instalacji. To trochę dziwne, bowiem później, już w czasie działania systemu, wybór naszego rodzimego języka jest możliwy. Tłumaczenie jednak nie jest pełne i niekiedy będziemy mogli napotkać angielskie zwroty. Ten problem jednak nie przeszkadza specjalnie w instalacji, bowiem jest ona bardzo prosta i nie zostaniemy zaskoczeni żadnym zagadkowym pytaniem.

    Większym problemem jest brak możliwości podpięcia bezprzewodowej klawiatury Apple podczas instalacji. Przynajmniej ja nie potrafiłem sobie z tym poradzić. W jednym z kroków pojawia się monit o podpięcie myszki bezprzewodowej, ale pytania o klawiaturę już nie zobaczymy. Niby można byłoby dokończyć instalację tylko za pomocą myszki, ale niestety w jednym z kroków jesteśmy pytani o numer seryjny dla Mac OS Serwer. Tego numeru za pomocą myszki nie da się już wprowadzić. Co więcej, wielokrotne próby podłączenia klawiatury bluetooth spowodowały, że i myszka bezprzewodowa przestała działać. Zmusiło mnie to do użycia zewnętrznej klawiatury i myszki podłączonej poprzez USB. Co najdziwniejsze, po zakończeniu instalacji okazało się, że domyślnie moduł bluetooth w komputerze był wyłączony. Niestety taka niedogodność w moim przypadku przeciągnęła instalację na dwa dni oraz wymusiła niepotrzebny zakup klawiatury.

    W czasie instalacji moje zdumienie wywołał też brak pytania o tryb pracy dysków. Byłem pewien, że zobaczę pytanie czy dyski mają pracować w RAID 1, 0 czy jako osobne woluminy. Niestety pytanie się nie pojawia. Domyślnie dyski działają jako zupełnie oddzielne dwa woluminy i dopiero po instalacji można je przestawić w tryb pracy RAID. Niestety wymaga to reinstalacji systemu.

    Zabrakło mi także możliwości przeniesienia ustawień systemowych z desktopowej wersji systemu operacyjnego do jego serwerowej wersji. Wiem, że Mac mini serwer jest specyficznym produktem, ale właśnie w jego przypadku sporo osób będzie migrowało do wersji serwerowej ze zwykłej wersji systemu. Brak możliwości łatwego przejścia może zniechęcić wiele osób.

    Pierwszym co mnie zdziwiło przy normalnej pracy komputera jest jego bezszelestność. Mój podkręcony Mac mini, mimo że jest sporo wolniejszy, jest też sporo głośniejszy. Wiatraki potrafią w nim bez powodu kręcić się jak szalone. W tym przypadku z nic takiego nie miało miejsca. Ciągłe, trwające ponad godzinę obciążanie komputera testami Geekbench, pozwoliło podnieść temperaturę procesora do 90 stopni Celsjusza. Jednak nawet to nie spowodowało zwiększenia szybkości wiatraków, które ciągle pracowały prawie niesłyszalnie z prędkością 1500 obrotów na minutę. Mini serwer wciąż pozostał bardzo cichy, dzięki czemu na pewno nie będzie zakłócał nam spokoju, nawet stojąc w sypialni czy salonie.

    Jeśli już jesteśmy przy testach warto trochę napisać o szybkości działania komputera. Wysokie taktowanie procesora, duża ilość szybkiej pamięci ram, szybka magistrala złożyły się na doskonały rezultat w 64-bitowym teście Geekbench 2. Wynik uzyskany przez komputer to prawie 3900 punktów. Jest to tym samym najszybszy Mac mini w historii. Szczegółowe dane znajdziecie w tabelce.

    Zastosowanie:

    Wykorzystanie opisywanego komputera w znacznym stopniu determinuje system operacyjny, otrzymując komputer z Mac OS X Sever na pokładzie, mamy ogromną paletę możliwości jego wykorzystania. Nie będę w tym miejscu opisywał szczegółowo przykładów zastosowania, temat jest bowiem tak bardzo szeroki, że wymaga oddzielnego artykułu. Tak więc opis takich przykładowych zastosowań Mac OS serwer w domu znajdziecie w drugiej części artykułu, która pojawi się na stronie jutro.

    Pół podsumowanie:

    Mac mini serwer jest dostępny w Polsce w ograniczonej dystrybucji. Cena jaką trzeba za niego zapłacić wynosi 4399 zł brutto, to 900 zł więcej niż zwykła wersja Mac mini w podobnej konfiguracji. Dostajemy za to jeden dysk więcej, ale tracimy napęd SuperDrive. Dostajemy też jednak duży, pełnoprawny system serwerowy, który jest wart ponad 2000 zł.

    Czy więc Mac mini serwer to dobry wybór, czy może wystarczy nam zwykły Mac mini? Z odpowiedzią na to pytanie poczekajcie do kolejnego numeru z opisem zastosowań.

    Jeśli jednak jesteście podobnie jak i ja w gorącej wodzie kąpani i chcecie już złożyć zamówienie, pamiętajcie o jednym: System w wersji serwerowej przy normalnym zastosowaniu przysporzy wam więcej problemów niż korzyści. Przyda się jedynie jeśli jesteście świadomi tego co możecie uzyskać za jego pomocą.

    Norbert Cała

    Jedno słowo - Geek.

    norbertcala
    Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

    Komentarze: 13

    Roberto – to może być rozumne :) np. w przypadku gdy potrzebujesz maszyny typowo serwerowej np. lokalny WWW z SQL i PHP czy też do tworzenia aplikacji WEB, system backupowy, rsync dla reszty komputerów lub po prostu chcesz wykorzystać możliwości serwerowej wersji Leoparda. A z drugiej strony nie chcesz kupować dodatkowego sprzętu do domu.
    By nie być gołosłownym: masz w domu 3 maki w tym jednego mini jako workstacja. Potrzebujesz serwerka jak wyżej oraz worksacji. Co robisz? Sprzedajesz maka mini za godziwe pieniądze (nawet nowsze używane modele chodzą circa 2k pln), kupujesz sobie mini server za 4400 pln. Co po sprzedaży maka mini (za jakieś 1800-2000) daje jakieś 2400-2600 pln za system serwerowy. Do tego; to co pisze Norbert; jakieś 2000 pln za system serwerowy. Co zostaje? 400-600 zł do zapłaty za komputer typu serwer. Na upartego możesz sobie postawić serwer na pececie np. IBM seria Thinkcentre seria A. Do kupienia za jakieś 200 zł na allegro. Dołóż do tego 2 dyski 500 GB 3,5 cala. W sumie wyjdzie Cię 600-700 zł przy dobrych wiatrach. I co? Masz fajnego peceta, do którego trzeba dorobić jakiegoś nixa tudzież Windows (kolejne wydatki).
    Ludzie z natury są leniwi… i po to powstają produkty typu mini server. Nawet za ponad 4000 pln dostaje się olbrzymią platformę do pracy i nauki. Sam się zastanawiałem nad takim rozwiązaniem, bo tłuczenie z linii poleceń na dość okrojonym BSD mnie męczy. Serwer w domu do mediów, kontaktów, backupów itp do tego w wersji typowo desktopowej. Poprzestałem jednak na intelo-miniaku za 1k pln z allegro i Tigerze. Bo do niego podpięte będą 2 dyski 500 gb do backupów. Choć rozważałem także zakup jakiegoś Intel Atoma i tworzenie HTPC. Jednak co Apple to Apple. :)
    A osobiście – czekam a testy platformy serwerowej maka. Czy to się w ogóle nadaje do typowej pracy desktopowej – np. pakiet iWork, EyeTV, maszyna do TimeMachine dla reszty maków w domu itd. :)

    fascik – ja rozumiem że ktoś potrzebuje posiadać taki serwer właśnie (czy to w zaciszu domowym czy firmie)
    tylko nie wiem czy jest sens kupowania go, jeżeli się potrzebuje właśnie desktopa? Dla mnie serwer to serwer, a desktop to desktop i jak ktoś potrzebuje serwera (czyli na poważnie raczej) to nie ma co tego mieszać z desktopem. bo to służy do czego innego. Nie za bardzo wyobrażam sobie sytuację, w której ktoś kupuje coś takiego jako serwer nawet do małej firmy, a potem każe komuś na tym normalnie pracować.
    Dlatego też czekam na testy ‘serwer jako desktop’

    Roberto – ale w domu ta granica desktop-serwer często się zaciera. Niejednokrotnie desktop robi za serwer (bo hostuje pliku dla innych komputerów) lub na odwrót serwer robi jako desktop (bo nie ma kasy/miejsca/sensu) by stawiać kolejną maszynę. Ja też chętnie poczytam czy da się w ogóle pracować na mini Serverze jak na desktopie. :)
    Pojęcie “serwer” dla wielu osób ma różne znaczenie. Dla jednych to będzie profesjonalny rack + redundantne zasilanie + bóg wie co jeszcze a dla innych będzie to np. kieszeń ethernet na dwa dyski, którą ktoś szumnie nazwie serwerem NAS. :)

    Czy jest ktos w stanie podpowiedziec mi czym mozna otworzyc MiniMaca?? Chcialem dolozyc pamiec ale nie moge znalesc narzedzia ktore moglbym uzyc do otwarcia komputerka. Zreszta szczelina pomiedzy obudowa aluminiowa a reszta jest tak minimalna ze nawet ciezko tam jest cos wcisnac.
    Podpowiecie??