Mastodon

MacMark 1.0

11
Dodane: 13 lat temu

Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad stworzeniem własnych benchmarków odzwierciedlających rzeczywiste wykorzystanie naszych Maków. Geekbench, który w zasadzie skupia się tylko i wyłącznie na procesorze i pamięci jest praktycznie nie do odniesienia do rzeczywistości, ponieważ nie bierze pod uwagę chociażby SSD, który ma kolosalny wpływ na całość.

Tak oto powstał MacMark, który jest zbiorem kilku podstawowych czynności (o tym za chwilę). Postanowiłem pominąć takie operacje jak ripowanie CD do iTunes, ponieważ ani procesor, ani dysk specjalnie nie są obciążone. Kombajn Apple nie jest 64-bitowy, nie wykorzystuje wielu rdzeni i zależy przede wszystkim od napędu DVD, które są zbliżone do siebie. Podobnie ma się sprawa z konwersją np. z AAC na MP3. MacMark zatem będzie (na początku) składał się z kilku podstawowych operacji w iPhoto, iMovie i Lightroom oraz dwóch prostych czynności w Finderze.

Procedura MacMark 1.0:

  • Lightroom 3.4: czas importu 98 zdjęć, każde mające 12MP z Fuji X100 (49 jpg i 49 RAW/RAF), z karty SDXC (SanDisk Extreme III 8GB) za pomocą czytnika na USB 2.0 (produkcji SanDisk).
  • Lightroom 3.4: czas importu 98 zdjęć (jak wyżej) oraz jednoczesne wygenerowanie podglądów 1:1.
  • iPhoto: import 98 zdjęć (z karty SDXC j.w.).
  • iPhoto: export 49 zdjęć jpg na biurko z ustawieniami: JPG, medium, 800px.
  • Kompresja 98 zdjęć (z HDD/SSD) do zipa (rozmiar 1.19 GB).
  • Duplikacja w/w zipa za pomocą Findera (komenda: Duplicate).
  • iMovie: detekcja twarzy w filmie z Fuji X100 (183.5 MB, 02:31, 720p).
  • iMovie: eksport filmu bez żadnych dodatkowych efektów na dysk wg. schematu “Mobile”.

Jedyny problem jaki mam to ustalenie końcowej wartości MacMark. Czy zdecydować się na sumę czasów (im niższa wartość tym lepiej) czy wg. jakiegoś wzoru? Ta pierwsza ma tą zaletę, że nawet jak w przyszłości dodamy kolejne zadania do benchmarków (np. MacMark 2.0) to nadal będzie można szybko i prosto wyliczyć MacMark 1.0, zwyczajnie pomijając nowsze zadania.

Dosyć długo eliminowałem i dodawałem kolejne testy do składu i o ile na początku założeniem było skupienie się wyłącznie na aplikacjach Apple, to zdecydowałem się na Lightroom ponieważ jest dostępny jako trial w najgorszym wypadku. Aperture niestety trzeba kupić przez Mac App Store. Podobnie sprawa wygląda z FCP, który jest na tyle niszowym programem, że również odpadł w przedbiegach.

Na ewentualne dodatki i korekty mamy czas do piątku, więc jeśli macie sensowne (czytaj: sensowne!!!) propozycje to zapraszam do komentarzy.

P.S. Pominąłem eksport z Lightrooma, ponieważ import z generowaniem podglądów ma podobne zależności.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 11

Stosuję taki system od dawna, choć nigdy w żaden sposób go nie nazywałem. W mojej opinii, powyższa procedura jest co najmniej dyskusyjna, chociażby z powodu brania pod uwagę czytnika czy karty firmy trzeciej, które mają mieć wpływ na wynik ogólny. Ponadto, taki program (czy też zbiór czynności) powinien być uniwersalny. Czytelnik ma mieć prawo sprawdzić, jak jego komputer wypada na tle testowanych przez Was urządzeń, a skąd ów czytelnik weźmie 98 plików z Fuji X100? Będą dostępne do pobrania? Wówczas nie tylko będzie to „najcięższy” benchmark w sieci, co i wciąż nieuniwersalny, bo znów dochodzi kwestia karty i czytnika. Co natomiast tyczy się kwestii Lightroom, to na pewno nie pominąłbym eksportu dużych, niekompresowanych TIFFów, bo w odróżnieniu od importu z podglądami, gdzie kluczowym elementem jest szybkość taktowania procesora/procesorów, tutaj spory wpływ ma szybkość zapisu dysku.

Test chociażby ze względu na objętość materiałów z definicji nie będzie dla czytelników. Nigdy nie miał takim być. Od tego jest Geekbench, Cinebench itp.

Wezmę pod uwagę TIFFy, tylko umówmy się, że to nie jest czynność wykonywana przez typowego użytkownika. :)

P.S. Import z czytnika dlatego już teraz bo wkrótce pojawią się modele na Thunderbolt i wtedy dopiero będzie ciekawie.

To moim zdaniem cała idea mija się z celem, bo umożliwi porównywanie tylko tych komputerów, do których macie dostęp. Po publikacji wyników przetestowanego przez Was komputera, nie będę miał możliwości sprawdzenia jak wypada mój w takim teście, a to jest – w mojej opinii – podstawowy cel istnienia wszelakich benchmarków.

Patrz na Speedmark w Macworld. Bardziej temu wierzę niż Geekbench a jakoś nie mam dostępu.

Tutaj chodzi o porównanie różnych modeli między sobą, żeby czytelnik widział: “O! Nowy najtańszy iMac jest tylko 5% wolniejszy od najdroższego w tym do czego go wykorzystuję! Nie warto!”

Zgoda, ale nadal nie będę wiedział o ile jest szybszy od mojego, tj. czy warto inwestować i się przesiąść. Niemniej powodzenia :)

Tutaj mam problem z doborem materiału. Na MBA rekompresuje się coś 30 minut, a na MP 12-core 1.5 minuty. Strasznie duża rozbieżność, albo bardzo długo trwają testy (no i film waży sporo).

1,5 min no tak :]
Sam mam MP ale 4 core i świruje mi 5 min 700MB – tylko dlatego iż wrzucam to pod Windows ze wsparciem dla GTX285 -> CUDA

Mimo wszystko nie każdy ma monstrum 12 jajkowe – więc taki teścik byłby jak najbardziej na miejscu ;)