Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Coś Instagram chyba ściemnia…

Coś Instagram chyba ściemnia…

5
Dodane: 12 lat temu

W App Store pojawiła się dziś aktualizacja programu Instagram. Instagramu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać – jest to platforma społecznościowa do publikacji zdjęć bezpośrednio z iPhona, które możemy przy okazji wzbogacić o różne fajne efekty i filtry.

Bardzo lubię Instagram i często z niego korzystam. Ale nie spodobała mi się jedna rzecz, którą zauważyłem. Instagram po cichutku zmienił funkcjonalność swojego programu w zakresie funkcji wyszukiwania znajomych. Po akcji z programem Path, o której dosyć dużo rozmawialiśmy w ostatnim odcinku podcastu Nadgryzieni, Instagram najwyraźniej przestraszył się i wprowadził “poprawki”.

Skoro to zrobił tak bez informacji, to zapewne musi mieć coś na sumieniu. I to mi się nie podoba.

W ostatniej wersji programu 2.0.7, gdy chcieliśmy wyszukać znajomych, wystarczyło że weszliśmy do ustawień i z poziomu funkcji “Find friends” puknęliśmy “From my contact list”. Następowało wtedy automatyczne wyszukiwanie.

W nowej wersji programu 2.1.0 – tej z dzisiaj – pojawia się okno, w którym musimy wyszukiwanie zatwierdzić.

Generalnie nie mam z tym problemu, ale nie podoba mi się fakt, że Instagram nawet nie zająknął o tej nowej “funkcjonalności” w opisie aktualizacji…czyżby było coś na rzeczy?

Najłatwiej pozamiatać pod dywan.

Nieładnie, tak się nie robi. Path potrafił przyznać się do błędu i przynajmniej wydać oświadczenie.

Instagramie – straciłeś dziś sporo w moich oczach…niestety.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 5

Nie popadajmy w jakąś przesadę. Idąc tym tokiem rozumowania należało by nie używać żadnego emaila, skasować sobie wszelkie konta społecznościowe itd. Tak jak ktoś z was powiedział w zgryźliwych – Google już to wszystko od dawna ma. A podejrzewam że nie tylko ono. Co zrobić, taki już ten świat…

Zgadzam się i jak napisałem we wpisie, nie mam z tym problemu, że moje dane gdzieś tam już są, chodzi o to, że nie robi się pewnych ruchów myśląc, że nikt ich nie zauważy, tym bardziej takich jak ten. Jakby od razu oficjalnie się przyznali, to nic bym nie powiedział tylko to powiedzmy, ze bezkrytycznie, zaakceptował.