Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iMagazine 3/2012 – OSX 10.8 Mountain Lion

iMagazine 3/2012 – OSX 10.8 Mountain Lion

31
Dodane: 12 lat temu

Ale się porobiło… Spodziewaliście się? Ktokolwiek z Was myślał o nowym systemie operacyjnym od Apple?

Wszystkie plotki w ostatnim czasie koncentrowały się na trzeciej generacji iPada, ewentualnie na piątej generacji iPhone’a. Blogerzy i serwisy technologiczne były tak skupione na sprzęcie, że zupełnie zapomniały o oprogramowaniu. My podobnie. Pierwszy raz od bardzo dawna, Apple’owi udało się zachować tajemnicę. Nie było przecieków, nie było spekulacji ani plotek. Jak królik z kapelusza  16 lutego wyskoczył zupełnie nowy system operacyjny. System, który coraz bardziej upodabnia – albo jak Apple woli formułować – integruje iOS z OSX. Tak, z OSX – nie Mac OSX, bo “mac” właśnie definitywnie zniknął z nazwy. Właśnie o tym chcemy Wam w marcu szerzej opowiedzieć.

W numerze znajdziecie też fajne nowe głośniki Gear4, Yamahy oraz Philipsa, ciekawą konkurencję dla AirPort Expressa od TP-LINKa i inne – słowem, dużo ciekawych nowości. Tylko u nas, jak zwykle.

Zapraszamy do lektury najnowszego wydania iMagazine.


Zachęcamy wszystkich czytelników do pobrania naszej aplikacji z App Store lub Google Play.

pobierz

Kliknij aby pobrać najnowsze wydanie iMagazine. Zapisz się do naszego newslettera - co miesiąc dostaniesz link do pobrania najnowszego numeru.

Zachęcamy wszystkich użytkowników iPadów i iPhonów do pobrania naszej aplikacji z App Store. Użytkowników Androida zapraszamy do Google Play Store.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 31

Na wstępie dziękuję za kolejny numer, mam jednak uwagę. Panowie! Czy nie moglibyście z łaski swojej wprowadzić wreszcie JEDNOLITEGO NAZEWNICTWA I PORZĄDNEGO TAGOWANIA PLIKÓW iMagazine? Czy to naprawdę trudne na tak banalną sprawę poświęcić 2 minuty przed udostępnieniem pisma? Od początku “zmany na lepsze”, czyli porodu iMagazine irytuje mnie bardzo ta niedbałość. Przecież to podstawa – wpływa na ocenę wydawcy. Jak można przez tyle czasu robić taki burdel? Proponuję: iMagazine_rok_miesiąc.pdf. Bez żadnych gówien typu final734861_v8736_01! Znając dbałość o szczegóły Jobsa, musi przewracać się w grobie widząc takie babole w piśmie powiązanym z produktami Apple. Więcej szacunku dla czytelników. Wstyd! Dziwnym trafem po odejściu Heidiego powstał ten chaos. Mam nadzieję od następnego numeru na wyeliminowanie tak rażącego zaniedbania. A tymczasem marsz do kąta! ;)

PS. Co za odkrywcze stwierdzenie na tytuł: “Pojemność dysków będzie rosła” ;))) Nie było z czego wybierać? To już IMO bardziej intrygująco brzmiałby cytat “zależy nam na dostarczaniu innowacyjnych produktów” ;)

Nazewnictwo – możemy odpowiedzieć jak Phill Shiller, że jesteśmy “nieprzewidywalni”, albo po prostu bo tak musi być…Nam to ułatwia pracę, bo wiemy np. nad którą pracujemy wersją. Dodatkowo nie będziemy ułatwiać życia, niektórym cwaniakom, którzy bez zapisania się do naszego newslettera próbują pobierać numery ;-)

Nie tędy droga, z nienanego mi powodu brniesz w filozofię M$, a uniemożliwiać pobranie cwaniakom można przecież na wiele innych sposobów. Trzeba ułatwiać życie waszym subskrybentom :) Ja wiem, że mogę sam sobie zmienić nazwę, ale taki pierdolnik w plikach na wyjściu naprawdę nie wygląda profesjonalnie. Doskonale rozumiem cel tworzenia dziwnych nazw w procesie twórczym, jednak finalne wersje plików iMagazine powinny mieć jednolite nazwenictwo. Bezwzględnie i bezdyskusyjnie. Przecież to wersja końcowa, więc oczywiste, że w/g tworzonej przez was nomenklatury miałaby numer kolejny po ostatnim final098328742_v8284, abo będzie to ten sam plik po prostu. Porządek musi być! ;)

Hm, wystarczy trzymać kolejne numery w katalogach o nazwie “z hasza”. Sama nazwa nie musi taka być. Zgadam się z maxem – to nie wygląda dobrze, zalatuje amatorką. Tak jak by developer wypuścił apkę o nazwie MyApp_Test(23.02.12)_final5(ze_zmianami_krzyska).app. Słabe, nie? ;)

Dokładnie – całkiem fajny, ale trzeba czasami chłopaków szturchnąć, żeby nie osiedli na laurach ;)

Tak na prawdę stwierdzenie nie jest “bardzo” oczywiste. Coraz więcej dzieje się z usługami w chmurze, więc o “pojemności dysków” można będzie się spierać. Osobiście myślę, że duże dyski nie będą potrzebne za kilka lat, bo więcej materiałów będziemy trzymać w iCloudowo podobnych usługach. Więc nie bić mi tu piany, OK chłopaki. Do czytania marsz!

Tak będziemy trzymać, szczególnie zrzucane zdjęcia z aparatów takich jak w D800, gdzie jedno zdjęcie ma 75MB, czy filmów FullHD których coraz więcej się rejestruje chociażby dzięki smartfonom.

1TB to już robi się zdecydowanie za mało.

Artykuł o drukarkach nie załapał się do numeru… szkoda.

PS. iMag na iPadzie działa fatalnie – nie widać nowego numeru, ciągle widzę “zapisz się” mimo, że już zasubskrybowałem i cały czas “1” powiadomienie push, które nie znika.

Artykuł o drukarkach bedzie w następnym numerze. W tym i tak jest 110 stron;-)

A ws numeru w aplikacji pisaliśmy na Facebooku i Twitterze, ze bedzie z powodu mojego szpitala, po weekendzie.

@Pawciu:disqus  ten stan rzeczy będzie trwał przez jakiś czas. Za chwilkę jednak 1TB prześlemy w chmurę w ułamku sekundy. Oczywiście zaczynam bujać w obłokach, mówić o technologii która nie istnieje. Na starość jednak, mój komputer ery “post-tabletowej” będzie miał dysk potrzebny na wykonanie operacji nad konkretnym plikiem. Nikt nie będzie nawet rozważał tematu, żenie mogę zabrać swoich danych ze sobą, w kieszeni.

No dobra, to schodząc na ziemię jeszcze wyjaśnij z czego tworzone są te chmury. Chyba nie z kosmicznego pyłu? ;)

Ale jak wszystko będzie w chmurze to pojemność dysków będzie interesowała tylko managerów w firmach świadczących takie usługi.

A tak, zaiste. Ogólny popyt na pojemność będzie rósł. Ja mówiłem tylko o dyskach w naszych komputerach. To co będzie się działo na dyskach cyfrowych nie będzie wcale maleć. Słuszna uwaga @norbertcala:disqus 

Nie w bliskiej przyszłości, a poza tym nie zmienia to faktu, że “pojemność dysków będzie rosła” ;) W najbliższym czasie to o czym mówicie nie będzie miało miejsca z prostej przyczyny – transfer w sieci (nawet domowej) nie wzrośnie szybko do takiej prędkości, która umożliwiałaby pracę na bardzo dużych plikach przy jej wykorzystaniu. Pochwalcie się jakie macię łącza w domach, bo ja mam 20/1 Mbit/s (down/up) i zdecydowanie nie mogę nazwać wysyłania danych z prędkością ok 100KB/s szybkim. Gigabitowe łącza nawet w domowych sieciach lokalnych są obecnie rarytasem. Tak więc póki co “Za chwilkę jednak 1TB prześlemy w chmurę w ułamku sekundy.” i ” wszystko będzie w chmurze” to dla mnie abstrakcja, która nie ziści się “za chwilkę”. I to kończy temat “oczywistości” tytułu. Jak dla mnie EOT.
PS. Napisałem nieco więcej, ale automat chyba zbyt mocno cenzuruje ;)

Interesujące wydanie, miło się czytało. Kilka artykułów było na prawdę interesujących. Wielkim zaskoczeniem okazało się to że GG jest dostępne na Maca. Trwało to jednak dość krótko gdyż już podczas pobierania mój entuzjazm zostało skutecznie przygaszony przez sam rozmiar aplikacji – ponad 100 MB. Dość dużo jak na komunikator. Korzystałem jeden dzień i powróciłem do Adium.

GG na maca jest tak duże, bo jest to wersja beta z wszytymi modułami diagnostycznymi, które w finalnejnzapewwne wylecą.