Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Wakacje w Chorwacji – jaki wybrać internet?

Wakacje w Chorwacji – jaki wybrać internet?

19
Dodane: 12 lat temu

Wiele osób spytało mnie się jak wygląda sytuacja z internetem tam gdzie jestem w tej chwili, czyli w Chorwacji. Zrobiłem rozeznanie przed wyjazdem i w podróż wyruszyłem przygotowany. Przekazuje Wam garść mam nadzieję przydatnych informacji, które ułatwią Wam wyjazd.

Po pierwsze pamiętajcie, że jeśli chcecie mieć internet na wyjeździe to najlepszym rozwiązaniem będzie zabranie ze sobą albo modemu na USB, albo iPhona ewentualnie iPada.

W pierwszym przypadku, modemu, nie powinno być żadnych problemów. Karty prepaid dostępne w Chorwacji, przynajmniej ja na inne w kilku sklepach i kioskach nie trafiłem, to są klasyczne karty mini-SIM.

W pozostałych przypadkach, jeśli chcecie mieć pewność, że użyjecie jej ze swoimi iUrządzeniami to obowiązkowym będzie zabranie ze sobą “dziurkacza” do kart micro-SIM (dzięki Norbi za pożyczenie – przydał się bardzo), ewentualnie nożyczek, ale z ręcznym przycinaniem różnie może się skończyć – nie polecam.

Oczywiście obowiązkowo zabierzcie też ze sobą szpilkę do otwierania szufladek na kartę – mała rzecz, a w kulminacyjnym momencie okazuje się, że nie ma jak wyjąć karty…

Teraz kwestia prepaidów. Polecam w pierwszej kolejności jak przyjedziecie na miejsce, sprawdzić jaka sieć ma najlepszy w okolicy zasięg. Nie sprawdzicie tego w internecie, bo operatorzy albo nie podają takich danych, albo podają mapki z orientacyjnym zasięgiem. W moim przypadku najlepszym okazał się VIP, który oferuje usługę VIPMe.

Jest to klasyczny prepaid, do którego dokupujemy pakiet internetowy. Karta po aktywacji jest ważna przez 6 miesięcy. Ja kupiłem kartę z 50 kunami na koncie – karta kosztowała właśnie 50 kun.

W VIPMe dostępne są 3 pakiety internetowe:

  1. VIPMe Mobile Surf S z 100MB danych
  2. VIPMe Mobile Surf M z 500MB danych
  3. VIPMe Mobile Surf L z 1GB danych

Nie planowałem dzwonić z tej karty, także wybrałem największy pakiet. Aby go użyć dokupiłem w bankomacie doładowanie za 30 kun. W sumie na rachunku miałem 80 kun. Aby uaktywnić pakiet trzeba wysłać SMS na nr 792 o treści “SurfS”, lub “SurfM” lub “SurfL” w zależności jaki pakiet chcemy wykupić. Po kilku minutach, choć operator informuje w SMSie zwrotnym, że może to zająć 24h, otrzymujemy potwierdzenie zdjęcia z konta odpowiedniej kwoty i uaktywnienia usługi.

Pakiet internetowy jest ważny przez 30 dni. Dla większości zapewne to wystarczy – zarówno okres jak i limit transferu. Stan swojego konta możemy sprawdzić wpisując z klawiatury swojej komórki *101# i wciskając połącz. Uzupełnienie konta podobnie *103*14_cyfr_kodu# i połącz (wszystko jest wydrukowane wraz z kodem wprost z bankomatu). Aha i jeszcze jedno ważne – choć przy aktywacji karty wybrałem język angielski domyślnie w obsłudze przez telefon, to już nigdy więcej go nie usłyszałem…nawet nie było opcji przełączenia…tylko chorwacki;-)

Teraz kwestie techniczne. Jakie ustawienia należy wprowadzić w iPadzie aby działał internet z kartą VIPMe – iPhone wykrywa domyślnie także nic nie trzeba ustawiać.

  • APN: gprs0.vipnet.hr
  • login: 38591
  • hasło: 38591

Jeśli liczycie, że jadąc z nowym iPadem będziecie mieli fukcję Hotspotu osobistego to niestety muszę Was zmartwić. VIP nie oferuje tego w swojej sieci. Nie wiem jak to jest z T-Mobile, ale w VIP nie ma. W ustawieniach operatora mamy numer 12.0 – w Polsce Orange i T-Mobile jak uruchomili Hotspot osobisty zmienili numer na 12.1. Może to o to chodzi. W każdym razie T-Mobile nie testowałem. Jak kartę przełożyłem do iPhone 4S, po przejściu upierdliwej ponownej aktywacji, jest dostępny Hotspot osobisty także w razie czego możecie tak sobie radzić – ja właśnie pisząc ten tekst tak zrobiłem. Przełożyłem kartę.

Jak wspominałem jest jeszcze T-Mobile. Nie testowałem jego. Dostępny jest prepaid, gdzie w cenie 50 kun mamy dwie karty SIM, ale tu gdzie jestem (Rovinj na Istrii) jest gorszy zasięg i ceny pakietów są średnio droższe o około 5 kun.

Dla porządku podaję aktualny średni przelicznik 1 EUR = 7 kun.

Na koniec jeszcze jedna informacja – jest możliwość w ramach ceny mieć większy limit transferu niż nominalnie. Zarówno w VIP jak i T-Mobile. Niestety nie ma nic za darmo. Trzeba się zarejestrować w salonie operatora z paszportem itd. Mi się nie chciało – do najbliższego salonu operatora mam ok 50km także w moim przypadku nie widzę sensu. Jeśli będziecie mieli gdzieś w swojej bezpośredniej okolicy taki salon to może i warto. Jako bonus można dostać w zależności od 500MB-1GB ekstra.

Ale czy warto w wakacje latać jak kot z pęcherzem i szukać salonu operatora zamiast wylegiwać się na plaży?

P.S.
Zęby mnie bolą jak słyszę określenie “NA Chorwacji” – nie ma czegoś takiego. Jest NA Słowacji, ale W Chorwacji. Ewentualnie jadę DO Chorwacji, ale w żadnym przypadku nie “NA Chorwację”. Wybaczcie, że to piszę, ale odstałem kilka maili, twittów, smsów i telefonów z takim określeniem i nie wytrzymałem;-) Dla zainteresowanych podaję linka do PWN.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 19

Mieszkam teraz w Hiszpanii, mam kartę w Orange (ale również Vodafone i Movistar oferują tę usługę w podobnych cenach).

Potrzebny jest jakikolwiek dokument tożsamości – ja kupiłem swoją kartę na polski dowód osobisty.

W miare możliwości będziemy publikować. Problem w tym, ze trzeba to wszystko “organoleptycznie” sprawdzić aby miało sens

Dokładnie tak. Mam nadzieję że redaktorzy wybierają się na zasłużony wypoczynek i sprawdzą rozwiązania w innych krajach.

z moich zeszłorocznych doświadczeń z chorwackim internetem – nawet w malutkiej wiosce w restauracji jest wifi. kelner bez problemu wbija hasło każdemu, kto siądzie przy stoliku. Wystarczy kupić piwo za 1€ i do końca pobytu ma się dostęp do neta. jeżeli dobrze się wybierze restaurację, to internet ma się też na plaży. bez dodatkowych kosztów, limitów danych, limitu urządzeń, z możliwością dzwonienia przez facetime.

Dorzucę swoją poradę wakacyjną.
Do pływania w morzu/basenie zakładajcie spodenki _bez kieszeni_.
Wychodząc z hotelu do tylnej kieszeni włożyłem iPhona.
Bawiłem się z synem na brzegu i zapomniałem o tym. Przypomniałem sobie dopiero na środku basenu.

Nieźle, współczuję…jest totalnie “caput”? W razie czego wal do chłopaków z MacLife – mogą pomóc z zalanym sprzętem. Już kilka znajomych iPhonów po kąpieli zostało zreanimowanych

Niestety, jest caput, dead, chujnia z grzybnią, Maclife nie dał rady.