Mastodon

Yamaha soundbar w kinie domowym

7
Dodane: 10 lat temu

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2014

Pomimo tego, iż najlepszym miejscem do oglądania filmów jest kino, to chyba najczęściej robimy to w naszych własnych domach. Dlatego, aby jak najbardziej zbliżyć nasze doznania do tych kinowych, poza telewizorem FullHD potrzebny nam przyzwoity sprzęt audio. W nadchodzących numerach przetestujemy kilka rodzajów takiego sprzętu. Na pierwszy ogień idzie urządzenie typu soundbar.

Przyznam szczerze, że do niedawna jeszcze nie znałem tego typu urządzeń. Dosłownie nie wiedziałem o ich istnieniu.

Przyznam szczerze, że do niedawna jeszcze nie znałem tego typu urządzeń. Dosłownie nie wiedziałem o ich istnieniu. Gdy tylko Norbert Cała mnie poinformował o możliwości testowania jednego z nich, od razu powiedziałem „tak!”. W domu oglądam bardzo dużo filmów. Jednocześnie staram się jak najwięcej chodzić do kina, ale nie zawsze chce się człowiekowi ruszyć z kanapy. Żałuję, że na własność nie posiadam jakiegoś dobrego sprzętu audio, choć na swój nigdy zbytnio nie narzekałem. Najbardziej zawsze brakowało mi subwoofera, który w pełni oddałby piękny bas płynący z niektórych scen. Ale czy potrzebujemy w domowym zaciszu dobrego sprzętu do oglądania filmów? Większość z nas robi to wieczorami, kiedy i tak już jest cisza nocna i nie powinniśmy przeszkadzać naszym sąsiadom hałasami. Mieszkamy też w blokach, nie zawsze mamy miejsce w mieszkaniu na duże głośniki (bo przecież im większe tym lepsze, prawda?). Co zrobić w takich sytuacjach? Okazuje się, że soundbar jest całkiem niezłym pomysłem.

2

Rozwiązanie praktyczne

Tego typu urządzenie jest przede wszystkim praktyczne. Nie zajmuje ono dużo miejsca – model Yamahy ma metr szerokości, niecałe dziesięć centymetrów wysokości i trzynaście głębokości. Do jego podłączenia potrzebujemy jedynie gniazdka zasilania i kabla, by podłączyć go do telewizora lub odtwarzacza DVD/Blu-ray. Najlepiej jest to zrobić za pomocą optycznego kabla audio, ale istnieje również możliwość podpięcia urządzenia przez kable analogowe typu cinch. YSP-1400 wpisuje się zatem w ideologię „out of the box”, czyli wyjmujemy z pudełka, podłączamy i już możemy się cieszyć naszym nowym sprzętem.

Możliwości

Co dokładnie potrafi to małe cudo? Nie dajmy się zwieść pozorom. Jak na urządzenie tak małych rozmiarów potrafi całkiem sporo.

Co dokładnie potrafi to małe cudo? Nie dajmy się zwieść pozorom. Jak na urządzenie tak małych rozmiarów potrafi całkiem sporo. Yamaha posiada osiem 2,5-centymetrowych głośników o mocy 2 W każdy oraz dwa 8,5-centymetrowe subwoofery o mocy 30 W każdy. Mniejsze głośniki znajdziemy w centralnej, przedniej części urządzenia, zaś te odpowiadające za niskie tony znajdują się w nóżkach, na których stoi soundbar. Całość waży niewiele ponad cztery kilogramy. Kiedy ustawiłem go na swojej szafce z telewizorem, natychmiast podłączyłem i wstępnie skonfigurowałem, co zajęło mi bardzo mało czasu i myślę, że nikomu nie sprawi to większego problemu. Chwilę później włączyłem jeden z najlepiej udźwiękowionych filmów zeszłego roku, czyli „Wyścig” i rozpocząłem test. Szczerze? Byłem zdumiony, ile takie małe urządzenie może z siebie wydobyć. Tych osiem małych głośników ma nie tylko ładnie grać, ale przede wszystkim dawać nam efekt dźwięku przestrzennego. Nieco się tego obawiałem, bo w końcu nie są to głośniki ustawione w różnych miejscach naszego pokoju. Sprawdzają się jednak w tym zadaniu znakomicie. Oczywiście nie jest to ten sam efekt jak pełne kino domowe z prawdziwym dźwiękiem przestrzennym, jednak efekt jest bardziej niż zadowalający. Najbardziej jednak interesowało mnie, jak wypadną te dwa małe subwoofery. Ustawiłem ich głośność na maksimum i nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak takie małe głośniczki potrafią dać czadu.

3

Dodatkowe funkcje

YSP-1400 ma sporo ciekawych funkcji, dzięki którym nie jest wyłącznie zestawem głośników. Najważniejszą z nich jest to, że obsługuje najpopularniejsze formaty dźwięku: Dolby Digital oraz DTS, więc praktycznie każdy współczesny film będzie przez niego w pełni wspierany. Sercem urządzenia jest jednak pilot, dzięki któremu możemy przełączać się pomiędzy rozmaitymi ustawieniami. Najważniejsza jest oczywiście możliwość wyboru źródła dźwięku. Na pilocie znajdują się także rozmaite ustawienia korektora dźwięku takie jak: Film, Muzyka, Sport, Gra, Program TV oraz Stereo. Mnie najbardziej spodobała się ta ostatnia opcja, gdyż jak wiemy muzyka jest w dalszym ciągu nagrywana w stereo i słuchanie jej np. w ustawieniu 5.1 nie ma najmniejszego sensu.

Ciekawą funkcją urządzenia, która może Was zainteresować, jest obsługa technologii Bluetooth. Oznacza to, że możemy słuchać za jego pomocą muzyki wprost z naszych urządzeń mobilnych. Według mnie najlepszym do tego zastosowaniem jest np. wizyta gości, którzy chcieliby puścić nam swoją muzykę z telefonu. Na pilocie znajdują się również trzy przyciski, za pomocą których możemy ustawić naszą pozycję względem urządzenia (siedzimy bardziej z lewej, centralnie lub bardziej z prawej strony). Do tego jednak o wiele lepsza będzie aplikacja. Tak, na nasze urządzenie z iOS lub Androidem możemy pobrać darmową aplikację do obsługi Yamahy. Zawiera ona dokładnie te same funkcje co dołączony pilot, jednak rozbudowana jest o dokładniejsze ustalenie naszej pozycji względem soundbara. Możemy tu bowiem dokładnie ustawić rozmiary naszego pokoju oraz wybrać miejsce, w którym siedzimy. Ma to spory wpływ na nasz odbiór dźwięku przestrzennego i przyznam, że bardzo mnie taka możliwość ucieszyła.

Dla nieco bardziej wybrednych osób Yamaha posiada jeszcze dwie funkcje. Pierwsza z nich to możliwość powieszenia urządzenia na ścianie. Jest to dobre rozwiązanie, jeśli np. nasz telewizor jest właśnie powieszony i mamy jeszcze pod nim miejsce, a nie chcemy, by soundbar stał na szafce. Druga to dodatkowe wyjście z tyłu urządzenia, dzięki któremu mamy możliwość podłączenia natywnego subwoofera. Dobrze, że jest taka opcja na wypadek gdyby te wbudowane nie spełniały całkowicie naszych oczekiwań.

4

Wrażenia

Kiedy głośność jest ustawiona na mniejsze wartości, nie robi on wrażenia, jeśli jednak trochę go podkręcimy na wyższe obroty, pokazuje pazury.

Jak najbardziej pozytywne. Nie sądziłem, że taki sprzęt potrafi dać tyle radości z oglądania filmów. Kiedy głośność jest ustawiona na mniejsze wartości, nie robi on wrażenia, jeśli jednak trochę go podkręcimy na wyższe obroty, pokazuje pazury. Całość wykonana jest z dobrej jakości plastiku (szkoda, że nie z metalu) i prezentuje się naprawdę zgrabnie i elegancko. Dostępny jest w dwóch kolorach: czarnym i białym. Mnie przypadł do gustu kolor czarny.

Dla kogo?

Nie oszukujmy się, nie jest to kino domowe z wysokiej półki i na pewno nie ma takiego udawać. Osoby naprawdę wymagające nie będę z niego zadowolone, ale też raczej nie spodziewałyby się audiofilskich odczuć po sprzęcie za taką cenę. To sprzęt przede wszystkim dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej niż głośniki wbudowane w telewizor, a jednocześnie nie chcą wydawać na to fortuny. Takie urządzenie sprawdzi się również w mniejszych pomieszczeniach, w którym nie mamy za bardzo miejsca na rozmieszczanie głośników po kątach oraz chęci na przeciąganie kabli. Podsumowując, jest to rozwiązanie idealne dla przeciętnego Kowalskiego, który ceni sobie prostotę, wygodę i efekt bez zbytniego obciążania swojego portfela. Jeśli to zdanie Cię opisuje, to zdecydowanie jest to sprzęt dla Ciebie.

Yamaha YSP-1400

Ocena: 4,5/6

  • Design: 5
  • Jakość wykonania: 5
  • Wydajność: 4

Cena: 1600–2000 zł

Producent: Yamaha

Głośnik do testów dostarczył do nas sklep TopHiFi.

Jan Urbanowicz

🎬 Kino, filmy, seriale.  Apple user od 2006 roku. 🎙 Podcaster z 10-letnim stażem. Chcesz posłuchać o popkulturze? 👉🏻 www.innkultura.pl

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 7

“sprzęt przede wszystkim dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej niż głośniki wbudowane w telewizor, a jednocześnie nie chcą wydawać na to fortuny”
Taniej można kupić amplituner z zestawem głośników (nawet tej samej firmy :), zdecydowanie lepsze rozwiązanie (zwłaszcza gdy ma służyć też do słuchania muzyki)…

To chyba jedyny powód aby kupić soundbara zamiast “normalnych” głośników…

Zapomniałeś dodać ze ma fajna funkcjie autokonfiguracji głośników. Ypao. Dodatkowo można tez konfigurować wielkość pomieszczenia z Appki na iphone. Jak wielkość pokoju czy miejsce siedzenia. Fajna rzecz szkoda ze w moim poczciwy, s401 tego nie ma :) soundbary są fajna alternatywa jak ktoś nie lubi plątaniny kabli

Ja wiem, że w przypadku sprzętu audio “sky is a limit” ale niedroga alternatywa dla wbudowanych głośników nie może kosztować 2000 zł. Soundbary to genialna opcja (ostatnio zamieniłem zestaw JBL 2.1 przy kompie na małego soundbara od Della i jestem bardzo zadowolony) ale przy tej cenie jest multum ciekawych opcji na rynku. Tak naprawdę największa przewaga soundbara to brak tych cholernych kabli i gratów, jesli nie uwzględni się okablowania na etapie budowlanym praktycznie nie ma opcji, żeby rozmieścić estetycznie system 5.1 czy 7.1. Albo to wygląda koszmarnie albo nie gra bo głośniki są źle rozmieszczone.

W najnowszym numerze iMagazine będzie o innej świetnej alternatywie. Będzie sprzęt, którego kupno naprawdę bardzo mocno rozważam.