Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Chili TV – VOD dla SmartTV, Mac, iOS, Android i nawet Windows Phone

Chili TV – VOD dla SmartTV, Mac, iOS, Android i nawet Windows Phone

14
Dodane: 9 lat temu

Już minęły bodajże dwa lata odkąd zrezygnowałem z telewizji satelitarnej w domu. Decyzję taką podjęliśmy rodzinnie – mamy po prostu za mało czasu, aby marnować go na oglądanie bzdur i reklam. Rozwiązaniem jest nagrywanie tego co nam odpowiada, ale nie pasowało to do naszego workflow. Od tamtej pory polegamy tylko i wyłącznie na Apple TV i filmach z iTunes, Netflixie oraz innych serwisów VOD. Posiłkujemy się również filmami na Blu-ray…

Chili TV, nowy gracz na naszym rynku, miał premierę dzisiaj w nocy. Usługa będzie dostępna na wielu różnych platformach, przy czym niektóre pojawią się dopiero wkrótce. Najważniejsze jednak są: telewizory Smart (LG, Philips, Panasonic, Hisense, Samsung i Sony), Mac i iOS, Android, Chromecast, Windows 8 oraz przez przeglądarkę w Safari, Firefoxie, Operze, Internet Explorerze i Chromie. Te ostatnie niestety będą wymagały Silverlighta do weryfikacji DRM. Wkrótce natomiast dojdzie jeszcze Humax, Nokia, Playstation 3 i 4, Thomson, Loewe, Windows Phone, Wii, XBOX 360 i Toshiba. Wygląda mi na komplet. Poza NAS-ami…

Filmy i seriale będzie można wypożyczać lub kupować. Ceny zaczynają się od 4.99 PLN za starsze pozycje, a nowości kosztują 12.99 PLN w HD+ przy wypożyczeniu lub 49.99 PLN przy opcji kupna na własność. Co ciekawe, opcja pobrania filmu lub serialu będzie też dostępna na tabletach i smartfonach nawet podczas wypożyczania – idealne rozwiązanie jeśli wybieramy się w podróż i chcemy przygotować sobie treści do oglądania. Film (lub serial) możemy oglądać nieskończoną ilość razy przez 48 godziny od rozpoczęcia odtwarzania, ale od chwili zapłacenia mamy 28 dni na to – nawet zawodowym globtrotterom powinno to wystarczyć.

Chili-TV-SP-hero-2000px

Miałem przyjemność poznać i porozmawiać z założycielem Chili TV – panem Stefano Parisi (@s_parisi) – nie tylko o espresso, dobrych restauracjach w Rzymie czy też o samym mieście, ale przede wszystkim o przyszłości ten usługi w Polsce. Najważniejszy zapewne będzie dla Was fakt, że Chili TV będzie bardzo szybko wprowadzało nowości do swojej oferty. Oznacza to, że od polskiej premiery kinowej będziemy musieli poczekać 16 tygodni na możliwość obejrzenia filmu. Niestety przeszkodą tutaj nie jest samo Chili tylko studia, które nie chcą pod żadnym pozorem udostępniać swojego portfolio wcześniej. Wiem, że wiele osób jest gotowych zapłacić cenę biletu do kina (lub nawet więcej!), żeby obejrzeć hit w dniu premiery kinowej i miejmy nadzieję, że świat będzie zmierzał w tym kierunku – prosiłem Stefano, aby przekazał te informacje dalej…

Chili w ofercie oprócz filmów będzie również na bieżąco rozszerzało swoją ofertę seriali. Wszystkie pozycje będą dostępne albo z dubbingiem, albo z napisami. W przyszłości – możliwe, że w okolicach lata – pojawi się również możliwość wyboru oryginalnej ścieżki dźwiękowej dla takich wariatów jak ja. Dla wielu osób zapewne ważna będzie informacja, że pojawią się również polskie pozycje zarówno w kategorii filmów jak i seriali.

Od technicznej strony całość też zapowiada się bardzo interesująco – domyślnie użytkownik widzi trzy opcje jeśli chodzi o jakość obrazu, ale w rzeczywistości jest ich aż dziewięć. Nasz strumień jest monitorowany na bieżąco (próbkowanie występuje co 2 sekundy) i jeśli z jakiegoś powodu brakuje odpowiedniej prędkości łącza to zostaje przełączony na niższą jakość. W przypadku SD (576p) jest to 800, 1200 i 1800 Kbps. HD (720p) transmitowane jest przy 2000, 3000 lub 4000 Kbps, a HD+ (1080i) w 3200, 4500 i 6500 Kbps. Na podstawie obrazu jaki widziałem podczas demonstracji na przykładzie Lucy z piękną Scarlett Johansson nie mam żadnych zastrzeżeń. Poza tym, że chętnie obejrzałbym cały film… A co jeśli macie telewizor 4K? Treści w tej rozdzielczości planowane są na kwiecień 2015 – już za trzy miesiące.

Jeśli macie telewizor Samsunga (firma jest strategicznym partnerem Chili) to powinniście już dzisiaj mieć możliwość przetestowania ich aplikacji. App dla pozostałych producentów TV jest w trakcie certyfikacji i powinna się pojawić wkrótce. Alternatywą jest aplikacja na Androida oraz iOS (uniwersalna) lub po prostu przeglądarka WWW. Niestety na obecną chwilę nie ma możliwości streamowania treści poprzez AirPlay na Apple TV – Stefano poinformował nas iż zabroniło tego Apple. Cóż – pozostaje kabel HDMI lub Chromecast. Mam nadzieję, że Chili pojawi się również na takich platformach NAS jak Synology czy QNAP.

Płatności za filmy i seriale są zrealizowane w bardzo prosty sposób – zakładając swoje konto podpinamy pod niego naszego PayPala lub kartę debetową/kredytową. Pojawi się też możliwość korzystania z Gift Cards oraz być może w przyszłości ze SkyCash. Niestety w przypadku urządzeń iOS musimy dokonywać zakupów przez przeglądarkę Safari (lub inną) – nie można ich dokonać bezpośrednio z aplikacji Chili ze względu na fakt, że Apple od każdej transakcji żąda 30%.

Od siebie mogę jeszcze tylko dodać, iż zamierzam dzisiaj wieczorem obejrzeć jakąś pozycję w HD+ w celach testowych. A Was, z pytaniami i ewentualnie uwagami, zapraszam poniżej, do komentarzy.

Chili TV

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 14

a jakże…. każde takie strony maja bonusy za wychwalanie, przecież z tego żyją.

myślisz że jest jakiś portal, strona, która pisze obiektywnie? NIE !

filmy na BD są już za 29-39 zł i to przy jakości 1080p 24Hz lub nawet 60Hz i przy bitrate 20000-40000kbps, a tu jakaś miernota za 50zł i 6500kbps…..

szczerze, to jest słabizna….. kolejny gniot