Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple Music – nie ulega wątpliwości, że trochę “pozamiata”

Apple Music – nie ulega wątpliwości, że trochę “pozamiata”

Norbert Cała
norbertcala
15
Dodane: 9 lat temu

Wczoraj pojawiła się, zgodnie z przeciekami, nowa usługa muzyczna nazwana po prostu Apple Music. Łączy ona usługę iTunes Radio dodając trochę z iTunes Match i przede wszystkim strumieniowe odtwarzanie muzyki w formule miesięcznego abonamentu. Usługa ma wystartować wraz z systemem iOS 8.4 juz 30 czerwca tego roku. Będzie to duże wydarzenie, bo usługa startuje w ponad 100 krajach na raz i wszystko wskazuje, że również w Polsce. Na razie poznaliśmy amerykańskie ceny tej usługi i jest to 9,99$ za miesiąc dla jednej osoby oraz 14,99$ dla „rodziny” składającej się z maksymalnie 6 osób. O ile pierwsza cena jest podobna do innych ofert na rynku czyli Spotify lub Tidal o tyle druga jest zdecydowanie atrakcyjniejsza. Nic nie wiadomo o tym czy w Polsce oraz na innych wschodzących rynkach cena będzie atrakcyjniejsza niż na „zachodzie”. Nasze źródła w ZAIKS twierdzą, że może być różnie.

Przez pierwsze trzy miesiące będziemy mogli serwisu używać za darmo. To sprytne posuniecie, bo przez trzy miesiące bardzo łatwo się do usługi przyzwyczaić, a jak wiemy, zrezygnować potem z wygodnej usługi to juz gorsza sprawa. Dodatkową zaletą jest pełna integracja z AppStore, nie musimy tworzyć nowego konta, nie musimy kolejnej firmie podawać naszej karty kredytowej. To może przyciągać osoby, dla których korzystanie z innych serwisów streamingowych było zbyt trudne lub wymagające zbyt dużego zachodu. Teraz dostaną wszystko jako natywną całość systemu. Siłą Apple Music może też być zdecydowanie większa ilość muzyki dostępnej w serwisie, a znając dobre układy Apple z muzykami na pewno będą tam utwory nie dostępne nigdzie indziej.

Warto wspomnieć jeszcze o części Apple Music, którą jest Radio. Jest to bardzo ambitny projekt. Radio – Beats 1 – nadające 24h/dobę z Nowego Jorku, Los Angeles i Londynu, prowadzone przez znanych DJów radiowych – Zane Lowe, Ebro Darden i Julie Adenuga. Usługa Radio będzie dostępna za darmo dla wszystkich użytkowników z AppleID!

Apple Music to też Connect – czyli serwis społecznościowy łączący wykonawców z fanami. Czas pokaże czy będzie sukcesem, czy porażką na miarę Pinga.

Apple Music będzie dostępne zarówno na iOS i OS X jaki i również Windows oraz co ciekawe…Android. Będzie to tym samym pierwsza aplikacja Apple dla systemu Google – chyba, że Google ją odrzuci :)

Powyższe cechy sprawiają, że nie ulega mojej wątpliwości, że po pierwszym roku Apple Music będzie miało więcej płacących klientów niż wszystkie inne systemy streamingowe razem wzięte. Niewiadomą pozostaje czy one to przetrwają, czy może zacznie się cenowa wojna na wyniszczenie.

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 15

Już wcześniej WiMP miał pozamiatać i jakoś mu nie wyszło ;) Dalej jest to tylko pogoń za Spotify i będzie ciężko Apple powalczyć na naszym rynku przy cenie 9,99$ vs. 19,90 pln

Chyba, że cena na rodzinę będzie jakaś znośna. Ale ZAIKS pewnie dopilnuje, żeby nie zeszło poniżej 100 zł :)

Ciekaw jestem bardzo tej nowej usługi oraz jakości muzyki (AAC+?).
Małe dwie uwagi:
– oferta dla 1 użytkownika nie jest podobna cenowo do Spotify, 37 zł to nie 20,
– w Polsce obowiązującą walutą przy zakupach jest € a nie dolar, jeśli Apple zastosuje przelicznik 1:1 (albo jeszcze mniej atrakcyjny) to będzie jeszcze mniej atrakcyjnie :/

Ciekawi mnie też, czy wersja “familijna” będzie działać na podobnych zasadach jak chmura rodzinna w App Store. Oby nie.

Działa dokładnie na tych zasadach, możesz przeczytać na stronie.

A widzisz, to szkoda. Nie miałem jeszcze czasu by się wczytać. Pytanie czy musza to być te same osoby, które w chmurze rodzinnej już są dodane czy mogą być inne? I, czy jeśli z poziomu tej usługi będzie można dokonywać zakupu w ITMS to czlonkowie rodziny będą obciążać domyślnie moją kartę…?

Ależ JEST podobna cenowo. Zarówno Spotify, jak i Google Music też kosztują $10, a w Polsce niecałe 20 pln. Nie widzę powodu dla którego Apple miałoby stosować inny przelicznyk.

Mnie interesuje cena w Polsce a nie np. w USA. Jeśli Spotify Premium kosztuje mnie 19,90 zł, to usługa Apple będzie podobna cenowo gdy moją kartę obciążą ~5€, a nie kwotą dwukrotnie wyższą…

No co Wy, o czym marzycie! Pokażcie mi jedną rzecz w iTunes czy Appstore która jest tańsza w € niż $. Mogę się założyć o skrzynkę dobrego piwa, że Apple Music będzie kosztował 10€ = czyli jeżeli mam konto w WBK to dla mnie 43zł. Ponad dwa razy więcej niż za Spotify. Absurdalnie nieopłacalne. Chciałbym korzystać z Apple Music, ale nie zapłacę dwa razy więcej niż obecnie. Może namówię swoją dziewczynę która dotychczas opierała się Spotify i innym na rzecz kupowania muzyki w iTunes. Ale wtedy już się robi 65zł. Czyli dalej 12,50 więcej niż płacę aktualnie – a dodatkowo problem z jedną wspólną kartą podpiętą do Appstore. (Za każde zakupy apek i gazet będziemy sobie musieli oddawać…) Do bani!

A wg mnie ulega wątpliwości. Powyższe zalety wcalenie są dużym argumentem że serwis Apple będzie lepszy od WIMP, deezer czy spotify, o ile dla kogoś takie zalety wogole coś znaczą. Zobaczymy jak się dogadali z mniej miainstreamowymi wytwórniami bo słuchacze przeciętnej muzyki przeciętnie za nią płacą.

Martwi mnie tylko jedno- oby nie skończyło się jak z telewizją, czyli tym, że w Apple Music będziemy mogli posłuchać Taylor Swift, Drake’a, Jamiego XX i FKA Twigs, po Jaya Z, Kanyego, Beyonce i Daft Punk będziemy musieli przejść do Tidal tylko po to, żeby za chwilę zmieniać z kolei na Spotify po… w sumie nie wiem, są jacyś artyści szczególnie wspierający Spotify?

Mimo tych obawów mam też przeczucie, że Jay tworzy Tidal tylko po to, żeby go sprzedać Apple za jakiś czas. Apple Music jako największy gracz (co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości) będzie najwygodniejszy dla użytkowników, prawdopodobnie też będzie tychże miał najwięcej, więc będzie również najbardziej opłacalny dla artystów. Na dodatek Trent zadbał o to, czym szczyci się Jay z Tidalem: wspieraniem mało znanych twórców. Win-win-win situation: dla artystów, Apple i użytkowników. Tidal może zatrzymać dużą część osób przed wejściem w ten ekosystem, jeśli artyści go tworzący postawią na wyłączność dla swojego serwisu. Kanye, Jay Z, Beyonce, Jack White, Daft Punk to z pewnością przynajmniej kilka- kilkanaście milionów fanów, którzy z ich muzyki nie zrezygnują. Na dłuższą metę jednak wszyscy na tym stracą, oprócz właśnie sytuacji w której Apple kupi Tidal. Makes perfect sense. Jay i jego ekipa grają na zwłokę, żeby dostać więcej.

Nie czuje jakoś bym miał ochotę z tego korzystać :) nawet Spotify mnie nie wciągnęło. Wole tradycyjnie kupić płytę czy to fizycznie czy internetowo i słuchać kiedy chce. Nie jarają mnie takie super nowości jeśli chodzi o muzykę ;)

PS: już szybciej bym zapłacił za Siri po polsku xD