Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Użytkownicy sprzętu Apple’a żyją w innej galaktyce

Użytkownicy sprzętu Apple’a żyją w innej galaktyce

Paweł Okopień
paweloko
34
Dodane: 8 lat temu

Będąc w ekosystemie Apple’a żyjemy oderwani od rzeczywistości. Obserwuje rodzinę, znajomych i czuje, że żyjemy w zupełnie innych epokach. Mój workflow od ich dzielą lata świetlne. Często budzące niezwykłe zdziwienie.

Babcia pyta się gdzie są rodzice. Odpowiadam, że nie wiem zaraz sprawdzę. Odpalam „Moi Znajomi” i po paru chwilach odpowiadam, że są w lesie na spacerze. Nie dzwoniłem, nie przeszkadzałem. W ten sposób też tata sprawdza czy dotarłem na miejsce, zamiast dzwonić do mnie w trakcie jazdy. W przypadku najbliższej rodziny funkcja ta okazuje się niezwykle przydatna.

Tata trzyma swój telefon w kuchni, nagle dzwoni telefon, odbiera połączenie na iPadzie, rozpoczyna rozmowę, idzie po telefon i przełącza się na niego w trakcie. Ja w tym czasie odpisuje na świątecznego SMSa, robię to z poziomu MacBooka. W świecie Windowsa i Androida, to wciąż są rzeczy nie do pomyślenia.

Inne rzeczy da się osiągnąć także na Windowsie, czy Androidzie ale dla wielu użytkowników wciąż są czarną magią. Tak jak to, że mam wszystkie zdjęcia w chmurze i natychmiast na wszystkich urządzeniach, mogę też się do nich dostać z dowolnego urządzenia. Za 5 Euro miesięcznie na całym świecie mogę słuchać nie tylko 20 milionów utworów, ale też mieć dostęp do dyskografii Elektrycznych Gitar, Big Cyca, T.Love, mało popularnych utworów SDM, trochę Kultu i Dżemu. Wszystko razem wymieszane, dwa kliki i odpalam to na telewizorze dzięki Apple TV, albo na Sonos Play:5.

Ostatnio wreszcie stałem się posiadaczem NAS (WD MyCloud Mirror 4TB), do tej pory uważałem, że to diabelskie rozwiązanie. Dziś ciesze się bezprzewodową kopią zapasową swojego MacBooka oraz dostępem do filmów na każdym urządzeniu. Odpalam stare dobre “Allo Allo” na iPadzie, a kolejny odcinek już na testowanym właśnie OLED Panasonica.

Wreszcie też coś, co również działa z każdym sprzętem, a jest takim małym gadżetem – czyli inteligentne gniazdko w moim przypadku D-Link, ale jest wielu producentów tego sprzętu. Podpiąłem do niego choinkę i lampki zapalają się o wyznaczonych godzinach, a jednocześnie mogę zgasić je jednym klikiem siedząc na kanapie.

No i jeszcze wszechobecny YouTube. Widzę fajny film na iPadzie, natychmiast wysyłam go do telewizora gdzie automatycznie uruchamia się dedykowana aplikacja. Podobnie robię też z iPhone’a, komputera, a także z telefonu siostry Kruger&Matz.

Technologie ułatwiają nam życie i są na wyciągnięcie ręki. Wciąż jednak mam wrażenie, że w wielu przypadkach geecy, maniacy i wreszcie także nieco bardziej zaawansowani użytkownicy sprzętu Apple, żyją w zupełnie innej galaktyce. Pomimo tego, że dziś rozwiązania te są niezwykle intuicyjne. Instrukcje ekranowe podpowiadają wszystko, poradników w sieci jest również mnóstwo. Część osób, która nawet jest w posiadaniu tego sprzętu nie wykorzystuje go tak, aby ułatwiał życie. A przecież wystarczy parę klików.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 34

To się nazywa piękny artykuł… sponsorowany. Tak się składa, że mam trochę urządzeń z jabłkiem w domu i to ich bezproblemowe “po prostu” działanie to często mit. Prawda jest taka, że za korzystanie z ekosystemu Apple sporo przepłacamy i to wszystko można mieć za sporo taniej tyle, że może mniej ładnie. Trochę obiektywizmu proszę a nie takie reklamy bo ta witryna mocno traci na wiarygodności.

No dobra, może się trochę czepiam. Ale męczy to ciągłe przeciwstawianie XXI wiecznego Apple kontra XIX-wieczna cała reszta. W jednym i drugim systemie można całkiem wygodnie funkcjonować (co do Windows Phone, nie wiem niestety). A może to tylko moja frustracja z używania podgniłego iPhone 4 (w którym od dawna już nie działa home button) , Apple TV 2 (z którego zniknęło YouTube i w którym nie ma żadnych polskich aplikacji – co im szkodziło zadbać trochę o polskiego użytkownika i wrzucić iPla, vod tvp, tvn player, itp) i Mac mini (który po aktualizacji do El Capitan jakoś niepokojąco zwolnił i zaczął zaliczać potknięcia w programach).

Ciebie to meczy ale fakty sa takie jak pisze Paweł. A co do Apple TV. To nie wiem na jakiej planecie żyjesz ale to nie wina Apple. Po prostu polskie cebulowe media nie były zainteresowane wejściem na te platformę.
majac atv2 i iPhone 4 żyjesz w wieku xx wiec nie oczekuj xxi wiecznej jakości

Ta platforma praktycznie nie istnieje w Polsce więc robią aplikację na telewizory LG, Samsunga czy inne z Androidem gdzie nie potrzeba czegoś takiego jak Apple TV. To jest XXI wiek.

Ja mam macbooka i androida i na smsy odpisuje bez problemu, do tego Safarii wysyła mi powiadomienia.

Połączenie na macbooku odbierałem tylko na początku, później z tego zrezygnowałem ze względu na prywatność. Rezygnując z iPhone 6+ nawet nie szukałem alternatyw.

Co do muzyki i zdjęć jest sporo alternatyw. Sam dużo bardziej wolę Spotify a zdjęcia można trzymać np. w aplikacji Google z tym że jak wolę mieć je na dysku i Time Machine.

Co prawda też używam Apple TV ale jest to model 1 generacji z dołożonym sprzętowym dekoderem FHD i wgranym XBMC/Kodi. Program oferuje wiele możliwości których brakuje nawet najnowszemu Apple TV jak np. pobieranie napisów czy okładek i opisów filmów z FilmWeb. Świetnie też współpracuje z NAS.

Lampki zapalisz też na androidzie czy nawet Windows Phone.

Niestety ekosystem ma tą zaletę że jest zamknięty i często robi pod górę obywatelom z innych krajów niż USA, Japonia i Europa Zachodnia.

Jak wgrałeś xbmc? Możesz doradzić więcej szczegółów?

Musisz zastąpić system Apple (zmodyfikowany OSX) Linuksem z XBMC. Tylko bez tej karty nie ma to większego sensu bo podzespoły są słabe.

Bardzo dobrze, mam nadzieje że aplikacja dojrzeje i zyska na popularności na apple tv. To dobra wiadomość też dla Polskich użytkowników.

Mam też nadzieje że Kodi zyska dobrą współpracę z pilotem Apple.

Znalazłem filmik gdzie mogę kodi wrzucić na iPada. Akurat nie ma jeszcze jb na pro którego mam od kilku dni to sie może pobawię. Mogła by na zyskać popularność bo to świetna sprawa. Mam kilka naprawdę dobrych www z Polska tv ale z tego co wiem to tylko webbtv obsługuje xbmc.

Miałem xbmc na ipadzie 1 generacji mam też kodi na macbooku, dobrze się sprawuje.

Dla mnie zaletą kodi jest gownie oglądanie tv bo tego niestety w safari na iPadzie, Apple TV czy iPhone domyślne nie zrobię. Na MacBooku nigdy nie używałem, Nawet nie pomyslałem o tym bo bez kodi wszystko fruwa, a nawet nie wiedziałem o wersji na OS X. Ogólnie sprawa z Apple TV cieszy bo od dawna przymierzam sie do zakupu ale org ten sprzęt jest dla mnie mało funkcjonalny. Jest jednak szansa ze to sie zmieni i skuszę sie na Apple TV. Pozdro

Do kodi powinna wystarczyć nowsza malina albo jakiś w miarę wydajny mini komputer z androidem.

Mój MacBook Pro z 2010r. ma jeszcze podczerwień i obsługuje Apple Remote. Kodi świetnie się sprawuje jako zastępca FrontRow którego Apple zarżnęło wraz z pojawieniem się Apple TV.
Wystarczy kabel DisplayPort -> HDMI i mamy przenośny SmartTV z dużą bazą filmów wraz z okładkami i opisami z filmweb, wszystko sterowane pilotem.

Jak się zagłębisz w tekst to wbrew pozorom wcale nigdzie nie napisał, że to nie jest możliwe. ;-) Użył ekosystemu Apple jako przykład akurat… zresztą zerknij na mój tekst.

Pozwolę odpowiedzie na ten post, który wydaje sie być dość kontrowersyjnym ale Moridin ratuje całą sytuację.

Babcia pyta się gdzie są rodzice. Odpowiadam, że nie wiem zaraz sprawdzę. Odpalam „Moi Znajomi” i po paru chwilach odpowiadam, że są w lesie na spacerze. Nie dzwoniłem, nie przeszkadzałem. W ten sposób też tata sprawdza czy dotarłem na miejsce, zamiast dzwonić do mnie w trakcie jazdy. W przypadku najbliższej rodziny funkcja ta okazuje się niezwykle przydatna.

W Androidzie jest podobnie ale pod nazwą Manager urządzeń (https://support.google.com/accounts/answer/3265955?hl=pl) i owszem trzeba najpierw skonfigurować / nadać uprawnienia by np. zablokować tel gdy znajdzie się w nieodpowiednich rękach.

Co do sprawdzania, gdzie kto z kim i co robi, to wolę wykonać telefon do nich a nie w SBkim stylu sprawdzać, gdzie sie znajdują. To przeczy z dyskrecją i prywatnością.

Tata trzyma swój telefon w kuchni, nagle dzwoni telefon, odbiera połączenie na iPadzie, rozpoczyna rozmowę, idzie po telefon i przełącza się na niego w trakcie. Ja w tym czasie odpisuje na świątecznego SMSa, robię to z poziomu MacBooka. W świecie Windowsa i Androida, to wciąż są rzeczy nie do pomyślenia.

To również jest dostępne w Androidzie, chocby z pozioum Aidroid czy pushbullet, gdzie przychodza notyfikacje o połączeniach, sms (mozna odpowaidać czy wysłać nowe wiadomości). Początkowo jest to świetne rozwiązanie, taki efekt “WOW” ale… potem przeszkadzają. Skupiasz się na pracy … bum ktoś dzwoni. przy lapku siedzi dziewczyna .. boom dostajesz sms od przyjaciela, który pisze o nowej lasce . wygoda vs prywatność.

Inne rzeczy da się osiągnąć także na Windowsie, czy Androidzie ale dla wielu użytkowników wciąż są czarną magią. Tak jak to, że mam wszystkie zdjęcia w chmurze i natychmiast na wszystkich urządzeniach, mogę też się do nich dostać z dowolnego urządzenia. Za 5 Euro miesięcznie na całym świecie mogę słuchać nie tylko 20 milionów utworów, ale też mieć dostęp do dyskografii Elektrycznych Gitar, Big Cyca, T.Love, mało popularnych utworów SDM, trochę Kultu i Dżemu. Wszystko razem wymieszane, dwa kliki i odpalam to na telewizorze dzięki Apple TV, albo na Sonos Play:5.

Czekaj. Google daje za darmo możliwość backupu zdjęć w ramach ekosystemu z niewielką optymalizacją. można zrobić automatycznie bądź na żądanie. Ba, ma w miarę dopracowanego asystenta , który np. przypomina o wydarzeniach sprzed kilku lat, odpowiednie wygenerując zdjęcia. its Magic

Mam dostęp do Spotify, który działa tak samo dobrze zarówno na windowsowym lapku jak i w android’owym playerze. Znajde ulubiowe techno-kawałki, stare Dżemy czy unikalnego Niemena, które moge przesłać na TV za pośrednictwem smart tv.

Technologie ułatwiają nam życie i są na wyciągnięcie ręki. Wciąż jednak mam wrażenie, że w wielu przypadkach geecy, maniacy i wreszcie także nieco bardziej zaawansowani użytkownicy sprzętu Apple, żyją w zupełnie innej galaktyce. Pomimo tego, że dziś rozwiązania te są niezwykle intuicyjne. Instrukcje ekranowe podpowiadają wszystko, poradników w sieci jest również mnóstwo. Część osób, która nawet jest w posiadaniu tego sprzętu nie wykorzystuje go tak, aby ułatwiał życie. A przecież wystarczy parę klików.

Technologia jest dla ludzi i owszem też boli mnie, że nei wszyscy wykorzystują potencjał, jaki tkwi w ich urzadzenaich. Ale wiesz co? To jest ich wybór, jeśli nie chcą, to nic z tym nie zrobisz. Nawet jak będą należeć do galaktycznej drużyny spod znaku japka, to sami będa zdecydować jak sobie ułatwić życie.

Jak ktoś powiedział, wiele rozwiązań tutaj opisanych dawno było w konkurecyjnych urzadzeniach. I masz rację, użytkownicy sprzętu Apple’a czasem są z innej planety. A jak spadną na inną, bardziej przyziemną to nie mają zielonego pojęcia jak działa windows i dlaczego to takie złe jest.

ps.: swoją droga fajnie, ze opisałeś cały workflow, coś z tego wywnioskuję choćby domową chmurę do backupu. ;)

“[…]w SBkim stylu sprawdzać, gdzie sie znajdują. To przeczy z dyskrecją i prywatnością.” Jeśli wyrazisz zgodę na wzajemne lokalizowanie to masz świadomość, że ktoś komu pozwoliłeś będzie mógł się dowiedzieć gdzie jesteś. Nie wiem gdzie tu “SBki” (domyślam się, że “SBcki) styl. PS. Nie może coś przeczyć z czymś. Nie ma takiego określenia.

Trochę przesada – Uważam że znalazłoby się mnóstwo użytkowników Windowsa i Androida którzy potrafią robić to samo w tak sam efektywny sposób. Świadomość użytkowników Appla wynika z tego, że są to drogie rzeczy i chcąc sobie jakoś uzasadnić wydatek interesują się bardziej swoimi urządzeniami i wyciskają z nich więcej. Co wcale nie oznacza że wszystko jest bardziej intuicyjne. Próbował ktoś ustawić sobie swoją własną melodię, czy ściągnięty dzwonek na iPhone’a? Ja próbowałem – łatwiej jest mi zmasteringować utwór niż go ustawić jako dzwonek. Poza tym – oglądać filmy na iPadzie? JAK?! ZA POMOCĄ CZEGO?! Wiem doskonale jak to zrobić na Androidzie i nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Ale na iPadzie? (Używam iMaca, iPhona i iPada już prawie dwa lata)

z tym dzwonkiem to mocna przesadzasz 3 kroki dodac do itunes -> przekonwertowac do acc ->zmienic roszezenie, dodac do intunes i synchro

To nie wiesz że dzwonki się kupuje w iTunes a nie ustawia? ;-)

Tak, jeszcze trzeba skrócić długość bo inaczej nie zadziała.

“Ja w tym czasie odpisuje na świątecznego SMSa, robię to z poziomu MacBooka.”
A potem mam i tak nie przeczytane na iPhonie i musze kasować je “tu i tam” ;)

Fajnie opisane. Mam jednak wrażenie że czasem ta technika oddala nas od innych. Czasem miło odebrac telefon od rodziców “kiedy będziecie?”. IMO kluczowe, aby technika nie przesłoniła nam ludzi. Mam szczęście kilka razy w roku spotykać się ze znajomymi oglądając wakacyjne zdjęcia z wyjazdów. Pal sześć, że projektor 1024 px a kolory odbiegają od tych, które pieczołowicie dograłem w trakcie obróbki. A dźwięk zwykłe stereo. Możliwość pogadania, pośmiania się z siebie i spotkania jest tu kluczowa.

Jak przeczytasz sms’a na Macu to powiadomienie jest usuwane z iPhone.

Słuszna uwaga. Odwrotnie już nie działa tak kolorowo. Pozdrawiam

Działa prawidłowo niezależnie gdzie przeczytasz. A przynajmniej mi, na 5 różnych sprzętach.

Potwierdzam, u mnie działa w obie strony. Może spróbuj zalogować się jeszcze raz do iCloud.

@piter20020:disqus @Moridin:disqus Dzięki. Zbadam dogłebniej. Na 100% uruchamiając wieczorem MBP dostaję na dzień dobry powiadomienia o SMSach z całego dnia. Upewnie się czy są one przeczytane po tym jak przeczytałem je na iPhonie.

Ciekawy artykuł… i faktycznie też z wypiekami na twarzy odnajduje coraz to ciekawsze kąski tego ekosystemu.
Szkoda, że jeszcze mac’owskie słowniki nie potrafią wyłapywać błędów ortograficznych typu “obserwuje” zamiast obserwujĘ, albo “czuje” zamiast czujĘ. Drogi autorze, polecam przed publikacją wnikliwą lekturę swego “dzieła” lub oddanie innej osobie do korekty. ;)

A dodaj ten film ktory leci np z youtube na atv do ulubionych nie da sie kochane apple odtwarzajac playliste na youtube nie ma nawet mozliwosci przeskoczenia do kolejnego wideo masakra tam jest tylko play i pauza dziadostwo. Malo tego z poziomu ipada zmieniaj wideo co kilka sekund np w celu wyszukania czegos ciekawego zwiecha airplay i tak na wszystkim co wspiera airplay.