Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nowy algorytm sortujący Twittera już wkrótce

Nowy algorytm sortujący Twittera już wkrótce

9
Dodane: 8 lat temu

Wiele osób – głównie finansistów –  Facebooka i Twittera traktuj na równi, wychwalając tego pierwszego za ogromne wzrosty i ilość użytkowników, a drugiego krytykując za ich brak. Zapominają jednak o tym, że to zupełnie różne sieci społecznościowe, oferujące całkowicie różne doświadczenia. Teoretycznie można obu używać w podobny sposób, ale to jednak nie to samo. Sam Twitter jednak zdaje się czasami mieć kompleks Facebooka — niedawno wprowadzili serduszka zamiast gwiazdek, a wkrótce zapowiadany jest timeline, który będzie sortowany algorytmem zamiast chronologicznie.

Serca zamiast gwiazdek

Moim jedynym problemem z sercami jest to, że kliknięcie tej ikony sugeruje, że danego tweeta lubimy, kochamy lub mamy do tego jakieś inne, ciepłe uczucie.

Weźmy jako przykład tę informację o śmierci wielu osób w wyniku trzęsienia ziemi na Tajwanie. Czy oznaczenie go sercem oznacza, że cieszę się, że 28 osób zginęło? A może raduje mnie fakt, że było trzęsienie ziemi? Jedyny powód, dla którego chciałbym oznaczyć tego tweeta sercem (a kiedyś gwiazdką), byłby taki, że chcę go zachować na później. Gwiazdka – niejaki odpowiednik bookmarków (zakładek w książce) – jest do tego idealna. Serce… niekoniecznie.

Ale to tylko czubek góry lodowej…

Algorytmy

Twitter ma wkrótce wprowadzić nową funkcję, zmieniającą kolejność tweetów na naszym timelinie, opartą o algorytm. Całość jest częściowo oparta o znane od paru miesięcy “While you were away” – sekcję, która pojawia się na górze linii czasu, gdy nas nie ma przez dłuższy czas przed Twitterem. Tweety będą zmieniały kolejność na podstawie swojej rangi – ważniejsze będą bliżej góry. Problemów z takim rozwiązaniem sprawy jest mnóstwo:

  1. Jeśli ktoś wrzuca serię tweetów, to jest duża szansa, że nie przeczytamy ich we właściwej kolejności.
  2. Matematyka nie jest w stanie ocenić, który tweet jest ważny dla mnie. Przykładowo, jedna z osób może napisać coś, co zainteresuje tylko bardzo wąskie grono osób. Ten tweet dla mnie może być ekstremalnie istotny, ale przez to, że większość przeszła obok niego obojętnie, prawdopodobnie będzie miał bardzo niską rangę.
  3. Sortowany algorytmem timeline całkowicie niszczy podstawową ideę Twittera – chronologicznego przedstawiania wydarzeń.

Oczywiście będzie grono osób, którym to będzie odpowiadało. Sam jestem specyficznym użytkownikiem – czytam cały swój timeline, tweet po tweecie, od miejsca, w którym przerwałem, zawsze przewijając ekran do dołu, aby odkryć coraz to nowsze newsy pojawiające się na górze. Dlatego tak ważna jest dla mnie synchronizacja miejsca, w którym skończyłem czytać – chcę móc podnieść jakiekolwiek z moich urządzeń i kontynuować bez tracenia czasu na szukanie odpowiedniej pozycji. Do moich zażaleń muszę zdecydowanie dopisać ograniczone API dla deweloperów, które nie oferuje tych samych funkcji co oficjalny klient oraz fakt, że Twitter przy całym swoim potencjale, nie wprowadza tak wielu podstawowych rzeczy jak, chociażby wspomniane API dla synchronizacji i to, że ma braki w odpowiednim rozwoju swoich mobilnych aplikacji. Nie rozumiem też kompletnie, dlaczego Twitter, który przecież jest w założeniu timelinem czytanym od najstarszych do najnowszych wiadomości, tak bardzo promuje kierunek odwrotny.

W tym wszystkim jest jednak jedna dobra wiadomość. Timeline sterowany algorytmem rzekomo będzie można wyłączyć w ustawieniach. To zresztą kolejny błąd, bo to funkcja, którą użytkownicy powinni musieć włączyć – powinna być opt-in, a nie opt out.

Update

Z góry przepraszam, że zapomniałem dodać bardzo istotnej informacji: Algorytm nie powinien w żaden sposób dotknąć osób korzystających z klientów trzecich.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

Przesadzasz – na szczęście klientów trzecich ten problem dotyczyć nie powinien. Zaś co do samego klienta Twittera to ten dla OSX przez długi czas był nie rozwijany, a jak już postanowili coś z tym zrobić to skopali go na maksa 😕 natomiast Twitterowa apka dla iOS jest całkiem przyjemna dla oka, moim zdaniem wygląda nawet ciut fajniej od Tweetbota i przegrywa tylko brakiem synchronizacji oraz tym że wysypuje się nagminnie – zwłaszcza jak zaczniemy scrollować timeline daleko daleko “w przeszłość” to na 100% w końcu się wysypie 😁

Kwestia przyzwyczajenia – brakowało mi ich przez pierwszy tydzień, potem się przyzwyczaiłem :)

Wróciłem do Tweetbot tylko ze względu na timeline-sync ;)

Myślałem że to napisałem ale chyba zapomniałem dodać – z tego co mi wiadomo to nie dotknie to klientów trzecich. Na szczęście. Oby.

Oczywiście do czasu aż twitter zmusi firmy trzecie do zastsowania algorytmów