Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iCloud Photo Library – pierwsza prawdziwie udana usługa Apple

iCloud Photo Library – pierwsza prawdziwie udana usługa Apple

65
Dodane: 8 lat temu

“Apple nie umie w usługi” – taki zwrot pojawia się nader często we wszelkich artykułach dotyczących firmy z Cupertino. Narzekania są, odkąd pamiętam, poczynając od .Mac, przez MobileMe, iCloud, iCloud Mail, iCloud Drive i wiele więcej. Jak to zwykle przez ostatnie lata bywało, osobiście nie miałem większych problemów z żadną z ich usług – nie wiem, z czego to wynika, ale tak było. Jednocześnie widziałem, jak wiele osób boryka się z tak fundamentalnie prostymi rzeczami, że nigdy nie powinny były one mieć miejsca. Wyjątkiem tutaj jest iCloud Photo Library – bardzo rzadko spotykam się z krytyką tej usługi i chociaż ma kilka minusów, to nie powodują one problemów z działaniem usługi.

Dlaczego warto z niej korzystać?

  1. Dzięki iCloud Photo Library mamy dostęp do naszych zdjęć z każdego urządzenia zalogowanego na nasze Apple ID.
  2. iCloud Photo Library umożliwia dwa sposoby trzymania zdjęć na naszych urządzeniach: pełne oryginalne zdjęcia lub wersje zoptymalizowane. W tym drugim przypadku mam dostęp do wszystkich 150 GB swoich zdjęć na 64 GB iPhonie i 128 GB MacBooku Pro na żądanie – Photos trzyma miniaturki i pobiera pełne wersja na żądanie, usuwając je automatycznie z czasem. Niczym nie zarządzam – wszystko dzieje się automatycznie.
  3. Nie trzeba nic synchronizować – całość jest w pełni zautomatyzowana.
  4. Prędkość działania iCloud Photo Library jest więcej niż satysfakcjonująca.
  5. Jest to znakomity dodatkowy backup na wyjazdach – pod warunkiem, że mamy dostęp do Wi-Fi. Dla przykładu, jestem poza domem dopiero dwa dni, a kopie zrobionych zdjęć mam na Mac, na karcie pamięci w aparacie oraz w iCloud Photo Library.
  6. Edycja zdjęć jest rozwiązana wzorowo – możemy ją robić na którymkolwiek z naszych urządzeń, z opcją powrotu do oryginału, który nigdy nie jest kasowany, również na którymkolwiek z nich, nawet na innym.

Jakie są potencjalne problemy?

  1. iCloud Photo Library nie jest backupem – przynajmniej na jednym urządzeniu (najlepiej Mac) należy trzymać oryginały, a zdjęcia na dysku twardym powinny być archiwizowane niezależnie w inne miejsce, na przykład do Time Machine, na NAS-a lub dysk zewnętrzny.
  2. Prawdopodobnie będziecie musieli zapłacić za większą przestrzeń, zależnie ile zajmuje Wasza biblioteka zdjęć – podobnie zresztą jak u konkurencji.
  3. Skasowanie zdjęcia na jednym urządzeniu kasuje je również na wszystkich pozostałych, więc należy się pilnować. Skasowane zdjęcia trafiają na 30 dni do kosza na śmieci dedykowanego dla iCloud Photo Library, więc sprawdźcie go przed opróżnieniem.
  4. Jeśli korzystamy z funkcji Rodziny w iCloud, to nie ma możliwości udostępnienia wszystkich zdjęć pozostałym jej członkom. Można to obejść poprzez korzystanie z jednego Apple ID, ale to z kolei komplikuje życie, bo na każdym urządzeniu synchronizuje się wtedy lista wykonany połączeń i SMS-ów.

A konkurencja?

  1. Google Drive / Photos jest bezużyteczne w wersji darmowej – kompresuje zdjęcia, co jest dla mnie nie do zaakceptowania.
  2. Zależnie od rozmiarów biblioteki, prawdopodobnie również konieczne będzie wykupienie dodatkowej przestrzeni.
  3. Jeśli korzystacie z ekosystemu Apple, to iCloud Photo Library jest po prostu wygodniejsze, a zdjęcia uploadują się w tle na Wi-Fi, nawet bez uruchomionego background app refresh. Tego nie oferują aplikacje trzecie ze względu na brak tak silnej integracji z systemem.

Oprócz OneDrive, Google Photos i Dropboxa jest wielu innych, podobnych usług, często lepszych od tej trójki. Prawda jest taka, że można wytłumaczyć korzystanie z którejkolwiek z nich zależnie od naszych potrzeb i wykorzystywanych urządzeń. Jeśli ktoś ma Androida lub Windows Phone, na którym musi mieć dostęp do swoich zdjęć, to siłą rzeczy iCloud Photo Library nie zda tutaj egzaminu.

Mój system

Sam oddzielam zupełnie pliki RAW od JPG-ów. Te pierwsze trzymam na dysku twardym, odpowiednio podzielone na subfoldery, a zarządzam nimi z poziomu Lightrooma. Po obrobieniu plików RAW generuję pliki JPG w pełnej jakości, które następnie trafiają do Photos dla OS X, a tym samym do iCloud Photo Library, gdzie już znajdują się zdjęcia wykonane iPhonem lub iPadem (żartuję, tylko iPhone). To powoduje, że zdjęcia mam zbackupowane na (1) zewnętrznym HDD, (2) na NAS oraz (3) w iCloud Photo Library. W pierwszym i drugim przypadku dotyczy to zarówno biblioteki Photos z oryginałami z iPhone’a oraz plików RAW. Wkrótce muszę zdecydować się też na Backblaze lub podobną usługę, aby trzymać kopie zdjęć również niezależnie w chmurze.

A Wasz?

Niezależnie z jakiego systemu korzystacie, warto zadbać o backup swoich zdjęć. A iCloud Photo Library stanowi dobry punkt startowy, aby nie tylko synchronizować je automatycznie pomiędzy urządzeniami, ale również mieć dodatkowy i drugorzędny backup.

Jeśli macie jakieś ciekawe metody zarządzania swoimi zdjęciami, to podzielcie się nią poniżej – z pewnością wiele osób będzie zainteresowanych alternatywami.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 65

Tak na Apple TV też tak mam. Pomaga zrestartowanie aplikacji. Niestety przy każdym otwieraniu aplikacji muszę tak testować bo w innym przypadku nowe zdjęcia się nie wgrywają ….lipa.

U mnie występuje problem z tą usługą. Od czasu do czasu zdjęcia zrobione iphonem nie lądują na maku, mam w Photos puste ramki i mogę czekać w nieskończoność, a one nie chcą się załadować, pomaga ubicie procesu cloudd. A nawiązując do innych usług, to jeszcze koszmarnie działa iCloud Drive. Mam na iMaku w iCloud Drive kilkadziesiąt GB danych a na Macbooku Pro ląduje maksymalnie kilka GB i reszta nie chce się zsynchronizować. Do tego dochodzą problemy z iCloud Drive w telefonie, po uruchomieniu usługi przez tydzień albo dwa mam tam pusto i nagle telefon przypomina sobie o usłudze i w jedną noc ściąga co się da i zatyka mi pamięć telefonu. Taki Dropbox dla odmiany śmiga aż miło bez żadnych problemów na wszystkich urządzeniach, a mam ich kilka.

Ja przez cały rok zbieram wszystko na iPhone, iCloud i Dropbox, a raz w roku zwykle 1-2 stycznia całą bibliotekę Dropbox CameraUploads wycinam i dzielę na roczny katalog. Wtedy mogę spokojnie usunąć w telefonie lub iCloud zdjęcia jeśli za dużo zajmują, a i tak mam w niezawodnym miejscu kopie zapasową. Każdy ma swój sposób, mi ten od 7 lat odpowiada, a nie wyobrażam sobie trzymać aktualnych zdjęć na iPhone w formie zoptymalizowanej, mimo 4G i WiFi mikro sekundy wczytywania przy przeglądaniu mnie mega irytują.

A wiecie jak zrobić kopię biblioteki iCloud trzymaną z racji wielkości na dysku zewnętrznym (oczywiście w opcji “pobieraj oryginały”)? Po prostu kopiuj – wklej do innej lokalizacji? Czy konkretny katalog, np. Master – ale w takim przypadku nie kopiują się meta dane, racja?

Wystarczy katalog zbackupować. Photos Library czy jak on tam się nazywa. Możesz wyeksportować oryginały też z pliku menu jak chcesz same pliki. EXIF powinno być zachowane.

Ja polecam FLICKR, 1TB za darmo i bez kompresji, a i aplikacja do obróbki super się sprawdza. Z iCloud Photo Library zrezygnowałem po paru dniach – ma jedną ogromną wadę – jest nieprzewidywalna !!! A wielka szkoda.

Hmm, ja to szczerze powiedziawszy nie ogarniam zupełnie co poeta miał na myśli z iCloud Photo Library.
Może to kwestia przyzwyczajenia, ale w Windows wiem gdzie ląduje każdy plik, natomiast na maku, nie mam pojęcia, mam wrażenie, że to jakiś chaos :)
Zupełnie nie łapie co gdzie ustawić, a jak ustawie, to jak to będzie działać.
Czy w ogóle istnieje gdzieś to czytelnie opisane?
Z chmur wszelakich cenowo najlepszy jest google, a pod względem zastosowań Dropbox.

Przyzwyczajenia z Windowsa ciężko zapomnieć ;) przyzwyczaisz się.
Zdjęcia w Photos lądują w katalogu użytkownika/Obrazki/Bibliotek Zdjęć
Nie są może tak łatwo dostępne jak w Windowsie, trzeba “zajrzeć” do wnętrza biblioteki – kliknąć prawym przyciskiem myszy i wybrać “Pokaż zawartość pakietu”. Zdjęcia są w katalogu Masters i wtedy można je sobie skopiować. Można też robić okresowy export zdjęć i zapisywać je sobie w “jakiejś chmurze”.

dzięki :) Gdzie jest biblioteka zdjęć na macu to ja wiem, chodziło mi o ustawienia samego “przemieszczania” się zdjęć. Nie wiem kto to wymyślił, ale na pewno nikt kto chodzi prosto :)

Przyzwyczajenia, przyzwyczajeniami… Mam Mac’a 4 lata (uzywam tez Win) i nadal uwazam ze OSX czasami jest tak pokrecony ze… Wlasnie przyklad z biblioteka zdjec. Cala biblioteke zdjec kopiowalem na Mac’a z dysku zewnetrznego, ladnie pogrupowanego, w foldery, nazwy, daty itp… po czym po dokopaniu sie do Obrazki/BibliotekaZdjec/Masters mam… 3 folder o numerach 4,6,10 a w nich “burdel” wymieszanych wszystkich zdjec z 10 lat. Super! Skopiowac do Mac’a nie ma problemu ale w druga strone jakos logicznie to juz nie. Jest masa takich “bezsensow”, Win nie jest idealny ale Mac’owi do idealu tez daleko. Pozdrawiam

Żaden z systemów nie jest idealny i każdy z nich ma swoje zgrzyty i niedociągnięcia.
Co to biblioteki. U mnie wszystko jest ładnie pogrupowane w lata i miesiące.

W programie ZDJĘCIA wszystko jest super, pogrupowane jak trzeba (choc nawigacja po samym programie jak dla mnie nie jest jakas mega intuicyjna (Picassa bije na glowe ZDJĘCIA) mowa wlasnie o siatce katalogów. Bo np. moze mi wyjasnisz jak np. skopiowac jakis caly album (lub kilka wybranych zdjec) np. Pendriva?? :-)

Zaznaczasz zdjęcia. Menu Plik > Export > Eksportuj oryginały lub Eksportuj i podaj rozmiar zdjęcia jaki chcesz wygenerować.

Dzięki, sprawdzę co i jak. Ale sam przyznasz że to trochę tak na okrętkę 😉 Nie prościej by było dodać w “udostępnij” jedną więcej opcję?

Chodzi o to, że nie masz wiedzieć gdzie są zdjęcia chcoiaż Ookris już Ci podpowiedział. Po prostu masz app ze swoimi zdjęciami, gdzie wszystko robisz.

U mnie wyglada to tak:
– zdjęcia z iPhone kopiuję okresowo na NAS za pomocą aplikacji PhotoSync (świetna aplikacji) + kopia okresowa na zewnętrznym HDD
– zdjęcia z aparatu lądują w Lightroomie a bibliotek trzymana jest na zewnętrznym dysku HDD + kopia na NAS
– to wszystko automatycznie kopiowane jest też do Google Photos (niestety jak an razie w wersji darmowej).
Tym sposobem mam kopię zdjęć w dwóch miejscach: na NAS i na zewnętrznym HDD. Do tego wszystkie zdjęcia trafiają do Google Photos niestety w wersji skompresowanej.

Więc na co czekasz ? Flickr daje ci 1000GB za free i nic nie kompresuje !!!

Bezpośrednio jest możliwe ale trzeba pokombinować. Wg mnie najprościej synchronizacja NAS z folderem zdjęć na komputerze, następnie zaznaczenie tego folderu przy upload z aplikacją Flickr_upload. Aplikacja dostępna na wszystkie platformy.

Dodam że aplikacja FLICKR na iOS sprawuje się wyśmienicie.

Przecież domyślnie są prywatne ;) w zakładce Public są powszechnie dostępne.

Witam. a możecie polecić coś do zarządzania zdjęciami ?
chodzi o to,że nazbierało mi się trochę zdjęć w dropbox,trochę tam. a teraz chciałbym zrobić ładny porządek.

Proszę sprawdzić to co polecam, również do tego zastosowania się sprawdzi FLICKR

Rozumiem,a on jakoś to kataloguje,układa. bo nie bardzo wiem jak działa mechanizm Photos. :)

Tak, automatycznie po danych z EXIF: data, godzina, GPS. Ręcznie możesz sobie tworzyć albumy jak chcesz. Wejdź na Apple.com i zobacz sobie sam.

Nie ma tagów w obecnej wersji Photos. Ptaszki ćwierkają, że to wróci. Zdjęcia możesz szukać po info z EXIF językiem naturalnym, na przykład “Zdjęcia z 1/01/2015-5/1/2015, albo “Zdjęcia z Krakowa”.

Dziwne. Mam ostatnią wersję ElCapitan. Otwieram Photos, zaznaczam jakąś fotkę, naciskam Cmd+I i tam jest pole “Add a Keyword”. Keyword to nie jest tag? Gdy tam coś wpiszę to potem na iPhone/iPad znajduje mi fotki po tym keywordzie.

Skoro te tagi się tak pojawiają i znikają to ja wolę z nich nie korzystać. Zrobi wielomiesięczną tytaniczną pracę otagowania wszystkich fotek, a potem one sobie znikną w którejś wersji. :)

Nie znikną. Photos nawet wykorzystuje w tle tagi z iPhoto jeszcze ztcw. Pewnie to dodali w ostatnim update – od jakiegoś czasu mówiony że będzie, ale widocznie przegapiłem debiut.

a ja wymyśliłem sobie coś takiego. Mam w domu 2 maki i kilka sprzętów z iOS. Aby mieć jedną bibliotekę zdjęć odpaliłem sobie własną chmurę synology cloud w której trzymam bibliotekę zdjęć. Gdy na jednym macku dodaje zdjęcia z iphona to przez chmurę synchronizują się z drugim komputerem i podobnie to działa w drugą stronę. Kolejną zaletą jest, że biblitekę zdjęć mam w 3 miejscach, więc spore bezpieczeństwo. Wady tego rozwiązania – koszmarnie długi czas wgrywania biblioteki zdjęć na NAS od synology. Biblioteka z 15 tys. zdjęć zawiera około 150 tys. plików. Próbowałem na kilka sposobów to przyspieszyć ale nie znalazłem rozwiązania. Druga wada to to, że trzeba mieć zapas miejsca na obu komputerach. Na plus to to, że dostęp do zdjęć jest natychmiastowy.

Również tak mam, i dodatkowo podpiąłem pod folder ze zdjęciami na maku Flickr poprzez aplikację dedykowaną.

Do oglądania zdjęć na urządzeniach iOS używam również aplikacji Flickr, gdyż działa bardzo szybko a na iPhone 6S dodatkowo wspiera 3D Touch.

Google Photos zabija wszystko przez genialna wyszukiwarke. Nie trzeba nic robic samo grupuje twarze miejsca itp. Przedmioty na zdjeciach. Przechowuje oryginaly nawet w wersji darmowej 20 GB. W tej chwili nr 1 usluga do zdjcec wg mnie. Polecam sprobowac.

Dla tych co zaczynają dopiero “strzelać” fotki to jest ok.
Przecież dzisiejsze kolekcje zdjęć na dzień dobry przekraczają tą powierzchnię.

Jasne zawsze mozna dokupic jak u Apple albo nawet dostac 1 TB prawie za darmo :)

Twierdzi ze nie kompresuje jak wybierzesz opcje Original :) Size: Stores your photos and videos exactly as you captured them. do 15 GB ktore masz za Free

Nie jest płatne. Na darmowym Gmailu masz opcje Original do wyboru. Daja 15 GB do zaplenienia za Free oryginałami.

W przypadku usunięcia plików na Mac lub iPhonie znikną one również z iCloud, ok. A co w sytuacji gdy przywrócę telefon do ustawień fabrycznych czyli teoretycznie sformatuję mu dysk, lub gdy wymażę go zdalnie po zgubieniu? Czy zerując dysk telefonu skasuję też zdjęcia z iCloud?

“Dzięki iCloud Photo Library mamy dostęp do naszych zdjęć z każdego urządzenia zalogowanego na nasze Apple ID.” Także z systemami iOS 5-7? Mam iPada 1 i iPhone’a 4, które odpowiednio mają iOS 5.1.1 i 7.1.2, boję się, że jak skonwertuję bibliotekę zdjęć na iCloud Photo Library to stracę dostęp do zdjęć z tych urządzeń

Panie Autorze… Przeczytałem ten wpis i mam wrażenie, że nie do końca wiesz co piszesz…
1. iCloud nie jest wcale taki bezproblemowy. Zdarzyło mi się nie jeden raz, że zdjęcia nie chciały się synchronizować. Nie wiadomo dlaczego. Rozwiązaniem był wyłaczenie Biblioteki Zdjęć, odczekanie 40 dni na jej skasowanie i ponowne włączenie.
2. Co do optymalizacji zdjęć i miejsca w iPhonie wcale nie jestem taki pewien… Wielu użytkowników na forach narzeka, że funkcja ta nie działa tak jak należy. Pomimo tego, że skończyło się komuś miejsce w 16-gigowym iPhonie to nie jest uwalniane miejsce ze zdjęć (lub bardzo mało jakieś 200-300 MB). Wyświetla się wtedy komunikat o braku wolnej pamięci i na tym koniec.
3. iCloud nadal ma poważną wadę: nie można skasować zdjęć z telefonu bez usuwania ich z chmury.
4. Zdjęcia Google są bezkonkurencyjne na chwilę obecną. Przede wszystkim, poniżej 16 MB nie zajmują miejsca.
5. Google co prawda je kompresuje, ALE JEST TO KOMPRESJA BEZSTRATNA.

Ad. 1. Piszę o swoich doświadczeniach – działa u mnie wzorowo.
Ad. 2. Ponownie – wzorowo u mnie.
Ad. 3. To dla mnie zaleta – widocznie zależy od punktu widzenia i potrzeb. Ad. 4. Nigdy w życiu nie oddałbym Google’owi tylu danych o sobie, ale usługę mają dobrą.
Ad. 5. Nie jest bezstratna. Jest “stratna bez wizualnej utraty jakości”! Takie zdjęcia potem praktycznie nie nadają się do obróbki.