Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Czy możliwe jest, by utrzymanie domu kosztowało tylko 100 zł miesięcznie?

Czy możliwe jest, by utrzymanie domu kosztowało tylko 100 zł miesięcznie?

Kamil Dyrtkowski
Kamil DR
2
Dodane: 8 lat temu

Konferencja Wolves Summit – wywiad z CEO Green Angel

Niedawno gościłem na międzynarodowej konferencji Wolves Summit, która odbyła się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie 26–28.10.2015. Było to wydarzenie poświęcone nowym trendom w świecie mody, marketingu i technologii. Dużym zainteresowaniem cieszył się konkurs startupów, do którego zgłosiło się prawie 300 firm. Miałem możliwość porozmawiać z prezesem jednej z nich, Marcinem Białeckim, reprezentującym firmę Green Angel. Marcin prezentował projekt swoich inteligentnych domów zero-energetycznych. Zapraszam do wywiadu.

K: Witaj Marcinie. Spotkaliśmy się na konferencji Wolves Summit. Co tutaj robisz?

M: Przyjechaliśmy, aby podczas naszego wystąpienia zarazić słuchaczy naszą wizją lepszego świata. Mamy do osiągnięcia jeden konkretny cel, a mianowicie zbudować całkowicie zielony i zdrowy świat oraz znacznie przyczynić się do redukcji emisji dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń.

K: Naprawdę? Jest to możliwe?

M: Oczywiście. Na pierwszy rzut oka może brzmieć to jak sciencie fiction, ale jeżeli spojrzymy chociażby na filmy z lat 80., to widzimy, że marzenia tamtych ludzi są dzisiaj naszą codziennością. Dwadzieścia lat temu nikt nie myślał o powszechnym i darmowym dostępie do internetu ani nikt nie wyobrażał sobie posiadania w kieszeni płaskiego telefonu z dotykowym ekranem, ważącym tyle co nic i służącym nie tylko do dzwonienia. Kilka lat temu każdy pukałby się w głowę, gdybyś wspomniał o jeżdżeniu samochodem elektrycznym, a jednak dzisiaj, w krajach takich jak USA czy Norwegia, jest to chleb powszedni. Dlatego nasza wizja jest jak najbardziej możliwa do realizacji. W zasadzie już jest realizowana. Mam już dopracowaną niemal całkowicie zautomatyzowaną technologię produkcji oraz przede wszystkim produkt, czyli inteligentny i autonomiczny dom zero-energetyczny. Teraz wyłącznie kwestią czasu – i to wcale niedługiego – jest pokazanie tego produktu światu i dlatego tutaj jesteśmy. Na konferencjach i targach takich jak Wolves Summit można spotkać wielu ludzi z pogranicza świata biznesu oraz nowych technologii. Przychodzą tu także młodzi ludzie z dużym zapałem i pragnieniem zmiany świata, czyli startupowcy. Co więcej, jest to konferencja międzynarodowa, dlatego to idealne miejsce do tego, by pokazać światu jak my, Polacy, dzięki przedsiębiorczości oraz wiedzy technicznej zdobywamy światowe uznanie.

zeroen2

K: W takim razie Marcinie, wyjaśnij pokrótce, na czym polega Twój projekt?

M: Jako pierwsi na świecie stworzyliśmy wysoce zautomatyzowaną technologię produkcji inteligentnych domów zero-energetycznych, które są w pełni ekologiczne i przyjazne dla człowieka oraz środowiska. Jednocześnie, utrzymanie takiego domu kosztuje tyle, co obecnie rachunek za telefon. Innowacyjna technologia produkcji umożliwi wytworzenie budynku w niecały dzień, a jego montaż – w niecały tydzień. Znikome koszty utrzymania oraz atrakcyjna, odpowiednio stargetowana oferta spowodują, że na nasz dom będzie stać studenta, samotną matkę czy przeciętną polską rodzinę.

Co prawda powstały już na świecie dwa domy zero-energetyczne, jeden w Polsce a drugi w Niemczech, ale ze względu na ogromną cenę, nie zostały wprowadzone na rynek jako przystępne dla Kowalskiego rozwiązanie. Nam jako pierwszym udało się stworzyć produkt, który jest o klasę lepszy od najbardziej zaawansowanego domu obecnie dostępnego na rynku, a jego koszt jest porównywalny z kosztem domów energooszczędnych. Było to możliwe dzięki wysoce wydajnej linii produkcyjnej, która umożliwia znaczną redukcję kosztów, głównie pracowniczych, materiałowych czy energii.

K: A czym tak właściwie jest wasz dom zero-energetyczny?

M: Czy w tej chwili, mieszkając w bloku czy w domu jednorodzinnym, płacisz za ogrzewanie, prąd, wodę i ścieki?

K: Tak, zgadza się.

M: Oczywiście, w końcu nie jesteś wyjątkiem. Każdy posiadacz domu ponosi pewne koszty związane z jego utrzymaniem, różne w zależności od jego standardu. Obecnie na rynku najwyższy oferowany standard domów, to domy pasywne. W nich jako użytkownik za ogrzewanie płacisz mniej niż w tradycyjnym domu, ale za prąd, wodę i ścieki płacisz tak, jak w domu czy bloku.

K: A jak się ma do tego wasze rozwiązanie?

M: Dom zero-energetyczny sprawia, że za prąd oraz ogrzewanie nie płacisz nic, można powiedzieć, że dom jest całkowicie samowystarczalny pod względem energii, to znaczy, że w ujęciu rocznym produkuje tyle energii, ile konsumuje lub trochę więcej. Dodatkowo, dzięki zainstalowanym rozwiązaniom, rachunki za wodę i ścieki możemy również zredukować, nawet o około 90%. W konsekwencji całkowity koszt Twojego domu to 50–100 zł miesięcznie, włączając w to opłatę śmieciową oraz podatek od nieruchomości. Różnicę między tym, co mamy, a tym, co jest na rynku widać gołym okiem. Utrzymanie takiego domu wynosi tyle, co przeciętny rachunek za telefon. Dom Green Angel nie przez przypadek tak mocno wyprzedza standardy rynku i spełnia tak wyśrubowane normy. Tak jak wspomniałem, dążymy do tego, by nasze zielone domy zastąpiły tradycyjne budownictwo. W przyszłości planujemy budować zaawansowane technologicznie, nowoczesne i w pełni ekologiczne miasta. Aby było możliwe, w pierwszej kolejności dom musi być dostępny dla wszystkich. Tak jak telefon komórkowy. Dzięki temu następne pokolenia będą żyły w najlepszej możliwej przyszłości.

K: Wiele osób zarzuci wam, że to trochę zbyt piękne, aby było prawdziwe.

M: Pamiętam jak osiem lat temu Steve Ballmer skomentował pierwszego iPhone’a, mówiąc, że nikt go nie kupi, ponieważ jest to najdroższy telefon na rynku, który w dodatku nie ma klawiatury, klienci biznesowi będą więc go omijali szerokim łukiem, a poza tym Apple nie sprzedało do tej pory ani jednego telefonu, on natomiast sprzedaje miliony telefonów z Windows Mobile co roku, wie zatem, co mówi. Jak wiemy, życie bardzo szybko zweryfikowało słowa byłego już szefa Microsoftu. Podobnie było z Teslą, kiedy w 2008 roku wypuszczono Roadstera. Większość uznała ten samochód wyłącznie za zabawkę dla fanatyków z zasobnym portfelem i tylko takie postaci, jak Arnold Schwarzenegger czy George Clooney mogły sobie na niego pozwolić. Dziś firma ta szturmem zdobywa kolejne rynki, skutecznie przekonując nabywców, że samochody elektryczne to nieuchronna – co więcej – niedaleka przyszłość, a do tego spółka ta ma kapitalizację wynoszącą niemal połowę kapitalizacji BMW, które istnieje już od niemal wieku. Pozwolisz, że zadam pytanie? Dlaczego podobny scenariusz nie miałby spotkać i naszej firmy? Widzisz, w odniesieniu do wspomnianych przykładów, mówiąc metaforycznie, stworzyliśmy iPhone’a lub Teslę dla rynku budownictwa mieszkaniowego. Nikt jeszcze nie osiągnął tego, co jest naszym celem, na pewno więc nie ma dowodów, że się nie da, ani powodów, abyśmy odpuścili sobie w przedbiegach. Co więcej, stoi za nami wielu pracowników naukowych z Politechniki Poznańskiej, która jest naszym partnerem i współtwórcą tego projektu. Projekt ponadto zyskał uznanie ze strony Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, które wsparły go grantem. Jak widzisz, nie jest to wyłącznie pobożne życzenie. Od strony technologicznej zyskaliśmy silne wsparcie, podobnie od strony biznesowej, dlatego razem ciężko pracujemy nad tym, aby ten na pierwszy rzut oka nieprawdopodobny projekt stał się realny. Wreszcie, są jeszcze egoistyczne pobudki. Po prostu nie chcę, by moje dzieci żyły w zanieczyszczonym świecie, dlatego go zmieniam. Wiem, że z tym projektem, mogę tego dokonać. Prawda jest taka, że jeżeli teraz się tym nie zajmiemy, to za 30–50 lat mamy totalną katastrofę klimatyczną, której nie będzie się dało odwrócić. Całym sercem wierzę, że ludzie z natury są dobrzy i uczciwi, tylko że na świecie brakuje pozytywnych wzorców. Bezemisyjne samochody już są, domów jeszcze nie ma, to będzie zatem nasza część tortu. Pomyśl tylko, że w momencie, gdy każdy będzie mieszkał w zero-energetycznym domu, pracował w zero-energetycznym biurze lub zakładzie, alternatywnie uczył się w zero-energetycznej szkole, a do tego będzie jeździł samochodem z napędem elektrycznym zasilanym energią z OZE, to wiele problemów zostanie rozwiązanych i to nie tylko natury ekologicznej, ale przede wszystkim ekonomicznej.

K: Zgadzam się. Obecnie coraz popularniejsza staje się opcja domów inteligentnych, co sądzisz o tym trendzie?

M: Technologia ta, jak każda inna, została stworzona po to, aby służyć ludziom. Uważam, że jest to dobry trend i dlatego również przyłączyliśmy się do niego.

K: Czy wasze domy także będą inteligentne? Wymień kilka najważniejszych nowinek technologicznych, które spotkamy w takim domu.

M: Przypomnij sobie taką sytuację. Wstajesz rano, zimową porą, na uczelnię lub do pracy. W domu po nocy jest albo za duszno, albo za zimno. W ogóle nie chce ci się wstawać. Chyba wszyscy znamy ten problem.

K: Oczywiście.

M: W inteligentnym domu zero-energetycznym Green Angel sytuacja wygląda nieco inaczej. Wstajesz rano, a ponieważ komputer wie, która jest godzina, uruchamia „poranne” oświetlenie, odpowiednio dozowane, abyś na dzień dobry nie doznał szoku. W tle akompaniuje oczywiście twoja ulubiona muzyka. W domu, dzięki wentylacji mechanicznej z filtrami, zawsze masz powietrze najwyższej jakości, dosłownie jak na porodówce. Dlatego nigdy nie doświadczasz czegoś takiego jak duchota. Komfortowe warunki motywują cię do wstania z łóżka. Temperatura jest idealnie dostosowana do twoich potrzeb o każdej porze dnia i nocy.

zeroen3

K: Świetnie, co dalej?

M: Idziesz wziąć prysznic lub kąpiel. Woda czeka w wannie nagrzana do odpowiedniej temperatury. System o to zadbał. Następnie, o wyznaczonej godzinie, w kuchni czeka na ciebie gorąca kawa, a chwilę przed wejściem uruchamia się TV z porannymi informacjami. Gdy wychodzisz do pracy, nie myślisz o niczym. Wsiadasz w samochód i odjeżdżasz, a w tym momencie dom uruchamia alarmy i inne systemy zabezpieczeń oraz wyłącza niepotrzebne systemy w celu niemarnowania energii. Oczywiście możesz też to wszystko zrobić za pomocą aplikacji z poziomu twojego iPhone’a, iPada czy laptopa. Wystarczy kilka dotyków palcem.

K: Jak użytkownicy sprzętu Apple będą mogli korzystać z wszystkich udogodnień domu? Wprowadzicie jakąś własną aplikację czy będziecie bazować na dostępnych rozwiązaniach?

M: Możliwości obsługi domu z urządzeń Apple są nieograniczone. Tak jak wspomniałem przed chwilą, dzięki specjalnej aplikacji możesz sterować niemal każdym urządzeniem podłączonym do sieci w domu. Wyobraź sobie, że jesteś w tramwaju lub samochodzie, wracasz do domu. Bierzesz do ręki telefon, uruchamiasz aplikację, łączysz się z domem i 30 minut wcześniej uruchamiasz piekarnik. A wcześniej zaprogramowany system robi resztę. Ustawia temperaturę, odkurza i czyści podłogi, uruchamia komputer. Wracasz i ciepły obiad już na ciebie czeka. Poza podstawowymi funkcjami, jakimi są sterowanie oświetleniem wewnętrznym i zewnętrznym, ogrzewaniem, uruchamianiem różnych urządzeń, tutaj ogranicza cię tylko wyobraźnia. Widziałem osoby, które z telefonu sterują maszyną do popcornu lub dowolnym innym zakupionym gadżetem. Co do konkretnego rozwiązania technologicznego, bazą jest powszechnie znany protokół, będzie on natomiast specjalnie dostosowany do potrzeb naszego budynku, przez współpracującą z nami w tym zakresie firmę z Wrocławia oraz inżynierów z Politechniki Poznańskiej.

K: Czy mogę już gdzieś zobaczyć dom pokazowy?

M: Wyprodukowanie oraz zaprezentowanie domu pokazowego jest częścią fazy B+R naszego projektu i jest zaplanowane na połowę nadchodzącego roku. Nie jestem w stanie określić na obecnym etapie konkretnej daty, ponieważ zależy to od wielu czynników, między innymi od naszych ustaleń z NCBiR oraz NFOŚiGW, czyli dostarczycielami grantu, oraz postępem prac wewnątrz Konsorcjum. Budynek ten będzie stał na terenie naszego Partnera z Konsorcjum, czyli Politechniki Poznańskiej. Będzie oczywiście otwarty dla wszystkich zainteresowanych. Będzie dokładnie opomiarowany a wyniki tychże pomiarów staną się ogólnodostępne. Już teraz zapraszam wszystkich zainteresowanych kontaktem z przyszłością budownictwa na wizytę w naszym budynku. Serdecznie zapraszam również do śledzenia bieżących informacji dotyczących rozwoju projektu na naszej stronie lub bezpośrednio na naszym profilu na Facebooku. Pragnę także dodać, iż cały czas poszukujemy ekspertów w różnych dziedzinach, którzy chcieliby uczestniczyć przy współtworzeniu tego projektu. Poszukujemy szczególnie młodych ludzi, pełnych pasji i wiary w lepszy świat.

K: Marcinie, czy jest coś, czym jeszcze chciałbyś podzielić się z naszymi czytelnikami?

M: Tak, mam pewną niespodziankę dla waszych fanów, która może okazać się niezwykle wartościowa. Jest to specjalny kod rabatowy dający kupującemu 1% rabatu na zakup domu w naszej firmie. Czy to dużo, czy mało? Cóż, podając kod 05332160 podczas zakupu domu w naszej firmie, wasi czytelnicy otrzymają rabat o równowartości iPhone’a czy MacBooka, w zależności od wielkości zakupionego domu. Myślę, że jest to opcja warta uwagi.

K: Marcinie, bardzo ci dziękuję za rozmowę. Życzę powodzenia z Waszym projektem.

M: Dziękuję serdecznie.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 12/2015

Kamil Dyrtkowski

Pasjonat nowoczesnych technologii, naukowiec i wykładowca na UEP, założyciel Fundacji Praktyczna Edukacja, propagator fajnego stylu życia. Uwielbia dawać z siebie maksa w obszarach, które go jarają. Woli upraszczać życie aniżeli je komplikować. Miłość, przyjaźń, muzyka.

Kamil DR
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2