Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Loewe również z telewizorami OLED

Loewe również z telewizorami OLED

Paweł Okopień
paweloko
3
Dodane: 8 lat temu

Po LG, Panasoniku i zapowiedzi Bang & Olufsen, przyszła pora na Loewe. Niemiecki producent zapowiada na wrzesień premierę swoich telewizorów OLED. Jak zwykle wyróżniać się będą designem. Cena nie będzie odbiegać od konkurencji.

Jeszcze parę lat temu spekulowano, że firmę pogrążoną w kłopotach finansowych kupi Apple, a dziś większość udziałów ma chiński Hisense. Loewe wciąż pozostaje niszową marką z telewizorami, które oferują spore możliwości personalizacji. W wielu modelach można wybrać rodzaj podstawy oraz elementy kolorystyczne – wariantów konfiguracji jest kilkaset. Wkrótce w sprzedaży mają pojawić się tańsze telewizory LCD, nadal jednak nieco droższe od konkurencji i z nietuzinkowym wyglądem. Choć ten wygląd traci na znaczeniu, gdy czołowi producenci również starają się oferować sprzęty naprawdę dobrze wyglądające. Teraz Loewe zapowiada ekrany OLED.

loeweoledtv-2l

Loewe Bild 7 – tak mają nazywać się 55 i 65-calowe telewizory OLED od niemieckiego producenta. Podobnie jak w przypadku Panasonic CZ950 oraz ekranów Bang & Olufsen, które pojawią się w przyszłym roku, w Bild 7 znajdą się wyświetlacze od LG. Na razie koreańskie LG Display jest jedynym poważnym producentem dużych ekranów OLED. Miliardy wydane na badania i rozwój, a następnie fabryki sprawiły, że LG chce sprzedawać jak najwięcej takich wyświetlaczy, nie tylko pod swoim szyldem. Firma proponowała współpracę nawet Samsungowi.

Loewe Bild 7 wyróżniać ma się ukrytym soundbarem, który będzie praktycznie nie widoczny gdy telewizor będzie włączony. Ponadto oprócz tradycyjnej podstawki OLEDa będzie można zamówić ze stojakiem podłogowym. Telewizor 55-calowy będzie kosztować 4990 Euro, a 65-calowy 6990 Euro, czyli podobnie jak LG E6.

loeweoledtv-1l

Miałem okazję dla Komputer Świat testować w zeszłym tygodniu najnowszy telewizor OLED LG. Jestem pod wrażeniem poprawek jakie koreańczycy wnieśli do tego telewizora. Teraz odwzorowanie kolorów jest dużo lepsze niż w poprzednich generacjach, wreszcie biel jest biała. Do tego widać, że jasność jest na całkiem przyzwoitym poziomie i efekty HDR są bardziej niż zadawalające. Jednocześnie ekran niemiłosiernie się odbija, przez co seanse w dzień są mocno utrudnione. Także jakość wykonania pozostawia sporo do życzenia. Zwłaszcza, że mówimy o telewizorze za 30 tysięcy złotych. Jeśli kogoś stać i uwielbia nocne seanse w wysokiej jakości, to może wreszcie śmiało zastanawiać się nad zakupem LG. Problem w tym, że Panasonic DX900 i debiutujący właśnie Samsung KS9500, są prawie o połowę tańsze. Taniej kupimy też 75-calowego Sony XD94, który ma również tylne podświetlanie LED.

Cieszy debiut kolejnych telewizorów OLED. Mimo korzystania z paneli od jednego producenta, to i tak mówimy o wzroście konkurencji. A zdrowa konkurencja odbija się pozytywnie na rynku. Klienci mają w czym wybierać.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3

Przyznam uczciwe że sam bym wybrał panasonica dx900. Jest DUŻO tańszy niż OLED. Przy czym naczytałem się na forach, że lepiej jeszcze ich nie kupować póki nie przejdą okresu “dziecinnego”

A ja nie :) Według mnie jeśli Cię stać, to kup OLED. Najlepiej wersję 4K, by mieć na więcej lat. Nie mówię, że LCD z wyższej półki nie zapewni takiego samego funu, ale czerń na OLED jest niedościgniona i robi mega wrażenie. Szczególnie jeśli ktoś lubi mroczne kino, SF itd.

No, ale z cenami macie rację. Nadal dużo za drogo.