Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Woodstock 2016 – najbezpieczniejszy festiwal świata

Woodstock 2016 – najbezpieczniejszy festiwal świata

Kamil Dyrtkowski
Kamil DR
8
Dodane: 8 lat temu

Latem 2016 roku w Polsce zaczyna się kolejna najbezpieczniejsza impreza muzyczna – 22. Przystanek Woodstock. Wyruszyłem na niego w nocy z 11 na 12 lipca, oczywiście wcześniej organizując akredytację. Po przybyciu na miejsce było trochę zamieszania z miejscem parkingowym dla prasy, ale dzięki temu poznałem trochę załogi pokojowego patrolu oraz szefa strefy mediów. W artykule chcę zaprezentować Woodstock tym, którzy jeszcze tu nie byli oraz pokazać Wam, jak wygląda festiwal zza sceny.

Po aklimatyzacji w centrum prasowym zacząłem organizować biwak. Taktyka co roku taka sama: wysłać grupę zwiadowczą, która zarezerwuje miejsca namiotowe dla reszty załogi. Dziś należałem do komandosów i tę misję wykonałem. Tak więc 12 lipca 2016 roku, godzina 4:00 rano (wtorek), jestem na trenie festiwalu. Jeszcze żadna część infrastruktury nie funkcjonuje w 100% prawidłowo, a woodstockowicze dopiero się zbierają – wszędzie pustki. Mam małe obawy, że co niektórych odstraszyła nowa forma organizacji zabraniająca wnoszenia piwa przed scenę. Mimo to widać, że z roku na rok przystanek przybiera na rozmiarze i jakości. A zakazy władz dużo tutaj nie zmienią.

Myślę, że warto powiedzieć kilka słów o infrastrukturze. Na terenie przystanku wyznaczono konkretne miejsca, w których można rozbijać namioty, korzystać z prysznica, strefy gastronomicznej czy ogródków piwnych. Na terenie ulokowano polowy sklep, w którym można kupić najpotrzebniejsze towary. Relacje wideo wycieczki z „wyprawy do Lidla” znajdziecie na moim profilu pod linkiem.

Dzień kolejny zaczął się logowaniem w centrum prasowym. Muszę przyznać, że mimo polowych warunków, dla dziennikarzy przewidziano bardzo przyjazne miejsce do pracy. Składało się z dużego i małego namiotu przeznaczonych na konferencje prasowe i catering. Mieliśmy do dyspozycji duży, piętrowy kontener z balkonem i klimatyzacją, ogródek z leżakami, internet, prąd, poczęstunek itd. Najbardziej wyczekuję na konferencje prasowe z udziałem Tarji Turunen, Kabanosa i zespołu Chemia.

woodstock2016_2

Już widać, że Woodstock zaczyna nabierać kolorów, przyrasta infrastruktura i pojawia się ścisk. Cały czas docierają nowi uczestnicy i na polu namiotowym zaczyna się robić tłoczno. Dziś nagranie Life pokazujące strefę pryszniców i gastronomię. Do obejrzenia tutaj.

Akademia Sztuk Przepięknych (ASP) to miejsce, w którym fani muzyki mogą ukoić ducha. Spotkania z zaproszonymi osobistościami umożliwiają uczestnikowi spojrzenia na dany temat z bardziej osobistego punktu widzenia. W tym roku bardzo zależy mi na spotkaniu z Michałem Wawrzyniakiem (wywiad z nim znaleźć możecie w poprzednim iMagazine). Zwiedzając namioty ASP, trafiłem przypadkowo na prelekcję twórców filmu „Fatero” opowiadającego historię chłopców uciekających przed koszmarem dzieciństwa i sami stających się ojcami. Prawdziwość przekazu zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłem zostać i poniechać szukania innych warsztatów.

To właśnie po tym wykładzie zostałem na chwilę na miejscu i piszę te słowa. Siedząc na ziemi, trzymając iPada mini na kolanach. To fascynujące, ile możliwości daje to małe urządzenie. Po prostu wyciągasz je z plecaka i piszesz artykuł. Nie przejmujesz się, że musisz odpalić trzykilogramowego laptopa z jeszcze cięższym Windowsem na pokładzie.

Czas spędzony na górze (bo do ASP wchodzi się pod górę) jest zawsze niesamowity. Przychodzą tam woodstockowicze, którzy chcą wyciągnąć z festiwalu nieco więcej niżeli licznik wypitych piw. Spędziłem tam dziś pół dnia. I czułem się naprawdę dziwnie, wracając do namiotu, widząc i słysząc tłumy pijanych ludzi.

Środa to oficjalne rozpoczęcie festiwalu. Jak powiedział na konferencji Jurek Owsiak – jeszcze takiej ulewy na Woodstocku nie było. Rzeczywiście, pół nocy i większość dnia padał intensywny deszcz. Niemniej jednak nie zniechęciło to uczestników do wychodzenia z namiotów. Pojawiają się nawet inicjatywy typu deszczu wypier…j.

Rok temu skosztowałem najzimniejszego Przystanku Woodstock w historii i mimo to szczerze przyznam, że słabo się przygotowałem w tym roku na jego najbardziej ulewne wydanie. Ale nie było źle – jako że przyjechałem samochodem, to miałem dużo ubrań na przebranie. Współczuję tym, którzy wybrali podróż pociągiem z jedną parą trampek. Mam nadzieję, że kolejna edycja festiwalu będzie najbardziej upalna.

woodstock2016_3

Na otwarciu imprezy Jurek Owsiak zapewnił wszystkich Polaków, że Przystanek Woodstock to w tym momencie najbezpieczniejsze miejscem w Polsce. We wprowadzającym przemówieniu ewidentnie było widać rozgoryczenie administracją państwową, które podziela chyba każdy uczestnik. W tym roku Przystanek Woodstock otrzymał status imprezy o podwyższonym ryzyku.

Tymczasem Przystanek Woodstock to przede wszystkim muzyka. Festiwal otwiera zespół Luxtorpeda, ale na mnie największe wrażenie jak do tej pory zrobił zespół Vintage Trouble. Zarówno na konferencji prasowej, jak i na koncercie zaprezentowali megapozytywną energię.

Ciąg dalszy relacji niebawem.

Kamil Dyrtkowski

Pasjonat nowoczesnych technologii, naukowiec i wykładowca na UEP, założyciel Fundacji Praktyczna Edukacja, propagator fajnego stylu życia. Uwielbia dawać z siebie maksa w obszarach, które go jarają. Woli upraszczać życie aniżeli je komplikować. Miłość, przyjaźń, muzyka.

Kamil DR
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

No właśnie też to chciałem napisać. Niby na każdej imprezie może tak być, no i czy to dużo czy mało? A Ci dealerzy to uczestnicy czy nie? Ale z drugiej strony – co mnie to obchodzi? Jest i mi się to nie podoba, ale już mi przeszła faza taplania się w błocie po przeczytaniu co to właściwie za festiwal.

albo układy polityczne, wierzysz w to co chcesz