Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple zmienia nazwę swoich sklepów Apple Store

Apple zmienia nazwę swoich sklepów Apple Store

Paweł Okopień
paweloko
7
Dodane: 8 lat temu

Zmian w Apple ciąg dalszy. Po nowym wyglądzie nowych sklepów, przyszła pora także na pewien delikatny rebranding. Firma zrezygnowała z dość rozpoznawalnej nazwy Apple Store.

Od teraz, zamiast Apple Store sklepy funkcjonują pod nazwą Apple. Mamy więc Apple Fifth Avenue w Nowym Jorku zamiast Apple Store Fifth Avenue. To drobnostka, ale jak to zwykle bywa — liczą się detale.

Apple Store

Co prawda oznaczenie Apple Store nie zniknęło zupełnie ze stron internetowych Apple’a i pewnie pozostanie w komunikacji jako takiej. Jednak same sklepy mają uproszczoną nazwę. Możemy więc mówić „idę do Apple’a na 5 alei”, podobnie jak do „Tiffany’ego”.

Ten zabieg może być też ważny w kontekście rozróżniania sklepów firmowych od resellerów. W Polsce wiele osób jest przekonanych, że robiąc zakupy w iSpot lub iDream, robi je w oficjalnych sklepach. Z całym szacunkiem dla właścicieli i pracowników, ale daleko im do standardów panujących w firmowych sklepach Apple.

My wciąż czekamy na pierwszy sklep w Polsce. W najbliższych miesiącach zostanie otwarty sklep we Wiedniu. Dla osób z południa Polski będzie to najbliższy sklep Apple. Bliższy od tego w Dreźnie i hipotetycznie kiedyś w przyszłości w Warszawie.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 7

Żeby tam dojechać trzeba kupić winietkę czeską i austriacką, więc co z tego że bliżej. No chyba że jakimś polskim busem :) ale ogólnie nieopłacalne. Chyba że przy okazji zwiedzania :)

Przy okazji kupna i-sprzętu można pozwiedzać okolice :)

Jechałem Polskim Busem z Widenia przez Bratysławę – tragedia.

“My wciąż czekamy na pierwszy sklep w Polsce.” – no to jeszcze długo czekać będziecie, tak ja siri czy to coś paj. Zauważcie to że Polska nie jest targetem apple, a Wy jak mantrę że jednak jest ona dla apple ważna… piszę to trzeźwo patrząc na rynek. Ktoś zaraz powie że widzi dużo iPhonów na ulicy i co z tego? Ile z nich jest służbowych narzuconych przez pracodawcę? Ile jest użytkowników którzy nigdy nie pobrali żadnej apki ze sklepu i nawet nie maja swojego appleID. Czy to dla takich użytkowników apple ma otwierać sklep? Czy tylko po to by fanboje walili do sklepu na pielgrzymki?