Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iRoar Go – pierwsze wrażenia

iRoar Go – pierwsze wrażenia

4
Dodane: 7 lat temu

Uwielbiam szwajcarskie, wszystkomające scyzoryki, chociaż nie mieszkam w puszczy. Kocham auta terenowe i quady, chociaż nie poruszam się po bezdrożach.

Pewien jestem, że nie tylko ja tak mam.

Zgodnie z tą zasadą zarówno ja, jak i wielu z Was powinno zapałać miłością do iRoar Go, który jest jednocześnie:

  • powerbankiem
  • odtwarzaczem mp3
  • megafonem
  • dyktafonem
  • oraz oczywiście głośnikiem bluetooth

I to nie takim zwykłym głośnikiem, bo posiadającym, aż 2 wzmacniacze i 5 membran w tym 3 aktywne i 2 pasywne. Jednocześnie nie zajmuje połowy piknikowego plecaka, a nadto nie boi się wody.

Zapowiada się mega głośnik.

I faktycznie takie jest moje pierwsze wrażenie po zaledwie 3 dniach używania.
Oczywiście jak znam siebie zapewne znajdę w nim jakieś wady. O tych jednak doniosę Wam, ale po dłuższym użytkowaniu tegoż głośnika – żeby relacja była jak najbardziej rzetelna.

Dzisiaj tylko powyższe słowo wstępu i kilka zdjęć z iPhone’a 7 w trudnych warunkach oświetleniowych.

Przy okazji wyjaśnię, iż nie lubię za specjalnie zdjęć z folderów reklamowych, gdyż często nie jestem pewien, czy widzę prawdziwy produkt, czy tylko wynik pracy dobrego grafika.

Zatem iRoar Go za dnia prezentuje się tak:

img_0635 img_0636

Wieczorem:

img_1272 img_1273 img_1274

Przy pracy (wieczorem):

img_1305

W aucie:

img_1303

Adam „Lokin” Milk

Piszę o tym jak człowiek (Ja) styka się z technologią cyfrową.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Po naszemu w roku 2016 to będzie chyba “przejściówka ze złącza lightning na złącze usb aparatu”. Czyli CCK po prostu :)