Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple Clips – pierwsze wrażenia

Apple Clips – pierwsze wrażenia

16
Dodane: 7 lat temu

Wczoraj wieczorem Clips pojawiło się w App Store, a Apple poinformowało o jego dostępności oficjalnie dzisiaj rano…

Spędziłem z nim dzisiaj kilka chwil i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem paru funkcji tego programu. Służy do tworzenia krótkich lub dłuższych filmów, składających się z treści ruchomych, zdjęć, napisów lub materiałów nagranych w trakcie montażu. Całość jest banalnie prosta i można tworzyć wszystko od zabawkowych klipów do znacznie poważniejszych „produkcji”.

View this post on Instagram

A post shared by Wojtek Pietrusiewicz (@moridin)

Najpierw postanowiłem pobawić się z kolorem. Clips chyba najlepiej czuje się właśnie na Instagramie, który został stworzony wokół kwadratu. Od razu podpowiem, że Clips nie ma możliwości tworzenia filmów w innych formatach obrazu. W przypadku wrzucania zdjęć, nie ma Ken Burns, ale można je przesuwać samemu, zgodnie z potrzebą.

Następnym krokiem była zabawa z filtrami, które można nakładać oraz z tekstem, który pojawi się na ekranie w rytmie naszego głosu. Rozpoznawanie głosu nie jest idealne, ale działa zaskakująco sprawnie!

iOS-a mam oczywiście ustawionego na angielski, więc miałem pewne trudności z dotarciem do dyktowania w naszym ojczystym języku. Przy okazji, jak widać powyżej, można dodawać dowolny tekst do wideo, który może wyglądać na wiele różnych sposobów…

Okazało się (dzięki Twitterze!), że trzeba zmienić język iOS-a na polski, aby program nas rozumiał. To największy minus programu.

Ciekawostką jest też dźwięk, który można wyłączyć – zostaje sam tekst na ekranie – oraz około pięćdziesięciu motywów muzycznych, nagranych w różnych długościach, które automatycznie dostosowują się do czasu trwania naszego wideo. Powyżej załączyłem muzykę Hansa Zimmera. Tak, tego Hansa Zimmera. Apple nie ogranicza się, jak się do czegoś przykłada…


Jestem na tak – to fajne narzędzie, które pozwala na wiele, szczególnie dla osób przebywających na Instagramie. Szkoda tylko, że nie można zmieniać języka dyktowania w aplikacji oraz że nie pozwala na 16:9 oraz pionowe formaty wideo, do My Story oraz Snapchata.


Clips – iOS – za darmo

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 16

U mnie jest tak samo na iP 7. Jak włączone WiFi wywala – wczoraj już próbowałem pytać na innych forach, ale cisza.
I co mnie jeszcze denerwuje – to po uruchomieniu aplikacji i zamknięciu ciagle kręcące się kółeczko jak przy pobieraniu, jakby cały czas coś pobierał. Trzeba resetować iP aby to kręcenie się zakończyło. Co to jest?

WiFi wyłączone, ale tak jakby coś ciągle pobierał po Lte. Ale jest tak tylko jak jest zainstalowana aplikacja Clips i po jej uruchomieniu.

Wiesz co mnie jeszcze zastanawia – dlaczego by nagrać film, lub zrobić go ze zdjęć z biblioteki musi być wyłączone WiFi? No i te “kręcenie”, jakby pobieranie mnie wnerwia. Więc jak sie pobawię Clips no to reset ☹️

Zrozumiałbym gdyby to był jakiś mały deweloper i nie ma wszystkich iPhonów żeby testować ale Apple chyba ma bo na 196 aplikacji wszystkie mi chodzą.

Jsk byś porównał to do Quick (dawniej Replay zanim wykupiło ich GoPro)?
Te efekty powiem szczerze, szału nie robią Quick ma genialne połączenie muzyki z dynamicznymi przejściami, które dopasowują się do taktów podkładu.
Nie ma takich efektów przekształcania obrazu czy rozpoznawania mowy, ale robią dobrą robotę efektownym montażem.