Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Halide – prosty i zaawansowany aparat dla iPhone’a

Halide – prosty i zaawansowany aparat dla iPhone’a

20
Dodane: 7 lat temu
fot. Wojtek Pietrusiewicz

Wiele osób narzeka, że natywna aplikacja iPhone’a jest zbyt prosta – te osoby oczekują czegoś bardziej zaawansowanego, wspierającego RAW i dającego możliwość zmiany każdego parametru zdjęcia. Takich aplikacji na iOS jest mnóstwo i do niedawna moim ulubieńcem był Manual [iOS]. To się dzisiaj zmieniło…

Halide, przy pierwszym uruchomieniu, prezentuje krótki tutorial – obsługa programu jest banalnie prosta. Ekspozycją sterujemy suwając po ekranie góra/dół, dostęp do ręcznego ustawiania ostrości jest z dolnego paska, a dodatkowe zaawansowane ustawienia są na górze ekranu i można je odsłonić machnięciem w dół. To tam między innymi znajduje się opcja włączenia trybu RAW. W tym trybie, aparat w iPhonie rejestruje zdjęcia w plikach DNG, które powinny zostać przetworzone przed publikacją. Ich obróbkę można robić w natywnych Zdjęciach dla iOS lub Mac (Photos for iOS/Mac) lub w czymś bardziej zaawansowanym, jak Lightroom dla Mac/Win.

Nie tylko prostota Halide mnie uwiodła – program wspiera również funkcję focus peaking, którą bardzo cenię sobie w moim „dużym” aparacie. Ułatwia ona ocenę gdzie dokładnie znajduje się płaszczyzna ostrości – brzegi elementów zawierających duży kontrast, czyli prawdopodobnie znajdujących się w GO1, są podświetlone na czerwono. Żałuję jedynie, że nie można zmieniać koloru peakingu. Nie ukrywam, że szczegółowy histogram wyświetlany na ekranie, odświeżany w czasie rzeczywistym, pozwala lepiej ocenić co fotografujemy, jeszcze przed naciśnięciem spustu migawki. Jak widać po EXIF (prawe zdjęcie, powyżej), iPhone naprawdę zapisuje plik w DNG.

Jako prosty przykład, zrobiłem zdjęcie swoich spodni, obiektywem 28 mm w iPhonie 7+, na maksymalnym zbliżeniu – ISO 20, 1/48 s, f/1.8, 28 mm – i wyeksportowałem go jako JPG (lewe zdjęcie – tak, jakbym zrobił zdjęcie za pomocą natywnej aplikacji od Apple) oraz wrzuciłem go do Lightrooma na Mac (prawe zdjęcie), aby zademonstrować jak subtelne modyfikacje mogą całkowicie odmienić zdjęcie, nawet ze smartfona. Jeśli czytaliście moje artykuły o RAW w iMag Weekly, to wiecie jak dużo można z takich zdjęć wyciągnąć. Niestety, kosztem jest poświęcony czas na obróbkę takich zdjęć2, ale w praktyce warto, szczególnie jeśli gdzieś wyjechaliście, raczej tam drugi raz nie wrócicie, a zależy Wam na „lepszych” pamiątkach.

Halide obecnie jest objęty promocją i kosztuje 13,99 PLN. Moim zdaniem warto go kupić, nawet jeśli już macie jakiś app z tej kategorii. Szkoda tylko, że w iOS-ie nie można podmienić domyślnej aplikacji aparatu na wybraną przez nas…

Halide – 13,99 PLN

  1. Głębia ostrości.
  2. Prowadzę kursy z Lightrooma i jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam do kontaktu.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 20

Nie. Robi zawsze z maksymalną. Potem sobie zawsze możesz zmniejszyć. Chyba pierwszy raz widzę taki “feature request”. 🙂

Cały świat ma taką opcję, nawet profesjonalne lustrzanki pozwalają ustawić rozmiar zdjęcia a w iPhonach to jak zwykle wielki problem.

Nie rozumiem dlaczego z poziomu IOS nie ma podglądu do EXIF’a … oraz wielu innych rzeczy …, ale ok. Odnosząc się do możliwości jakie się kryją w zdjęciach – ja już od paru lat robię tylko w RAW’ach, i fakt ciężko jest to wszystko ogarniać na bieżąco, ale polecam bardzo ten styl. Zróbcie sobie kurs (dużo to nie kosztuje), a efekty są niejednokrotnie spektakularne. Mam wykupiony od początku pakiet Adobe LR oraz PS – > 12 euro – to chyba też nie jest dużo i też polecam.

Bo w RAW jest zaszyty JPG niskiej rozdzielczości i to na niego patrzysz. Takie zdjęcie trzeba “wywołać”.

Piszesz, że można w Photos edytować… ale tam dalej wygląda jak kupa 😕