Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iOS 11 i #iPadOnly

iOS 11 i #iPadOnly

42
Dodane: 7 lat temu

Wraz z zapowiedzią iOS 11 doczekaliśmy się w końcu ogromnej ilości ciekawych nowości dla iPada, które wielu osobom ułatwią zastąpienie nim PC (coś pod kontrolą macOS, Linux lub Windows). O ile wiele czynności jest znacznie prostszych na iPadzie niż na komputerze, to są takie, przy których trzeba się nieźle nagimnastykować.


Bardzo dziękujemy Cortland za udostępnienie iPada Pro 10,5″ do testów. Pełną ofertę wszystkich modeli iPada, łącznie z nowym Pro 10,5″, znajdziecie w sklepie Cortlandu – zapraszamy do zapoznania się z nią.


Files

Aplikację iCloud Drive zastąpiły Files, czyli Pliki. Ten iOS-owy odpowiednik Findera pozwoli użytkownikom na dostęp nie tylko do wszystkich plików (użytkownika) znajdujących się fizycznie na iPadzie, ale również do iClouda oraz programów wspierających Document Providers. Te ostatnie znamy z poprzednich wersji iOS i dzięki nim mogliśmy „dobrać się” do takich chmur jak Box, Dropbox, Resilio Sync, Google Drive i innych.

Apple przez lata zastanawiało się, jak bezpiecznie i nowocześnie zastąpić system plików czymś, co będzie bardziej przyszłościowe. Zaczynali od dzielenia plików na aplikacje, które można było też przesyłać do innych programów, efektywnie je dublując. To nie zostało przyjęte ciepło, z czasem więc pojawiło się Document Providers, które w większości sytuacji zdawały egzamin. Jednak dopiero połączenie tych ostatnich z centralnym miejscem, z którego możemy całym naszym „dobytkiem” zarządzać, powinno rozwiązać problemy większości użytkowników, potrzebujących bardziej zaawansowanych możliwości. Niestety, nie udało się firmie stworzyć czegoś zupełnie nowego, ale być może nie ma takiej potrzeby – program Files istnieje, ale nie trzeba przecież z niego korzystać. Bardziej zaawansowani go wykorzystają, a mniej zaawansowani mogą go po prostu schować.

Dock, okna i App Spaces

Jedną z rzeczy, którą zawsze uwielbiałem w macOS, był Dock, dlatego bardzo cieszy mnie fakt, że trafił w zmodyfikowanej, bardziej nowoczesnej formie do iOS-a. Pozostaje schowany, gdy go nie potrzebujemy, ale wystarczy jeden mały gest z dołu ekranu, aby się pojawił. Możemy z niego „wyciągać” aplikacje na pełny ekran, na Split View lub do Slide Over. Wraz ze zmianami w iOS 11 system pozwala nam na uruchomienie jednocześnie trzech aplikacji, wraz z możliwością wymieniania danych pomiędzy nimi.

Gdy połączymy ze sobą dwie aplikacje, na przykład Safari i Notatki, to możemy je sobie przypiąć jako Space (parę aplikacji), by móc natychmiast do nich wrócić. Pozwala na to nowy ekran do zarządzania multitaskingiem – nazywa się teraz App Spaces – połączony z Centrum Powiadomień. Takich zestawień możemy tworzyć więcej, zależnie od potrzeb. Do App Spaces możemy dostać się tym samym gestem, od dołu ekranu, z tą różnicą, że trzeba go przeciągnąć bardziej do góry – krótki gest wywołuje Dock, dłuższy App Spaces.

Drag and Drop

Możliwość przeciągania i upuszczania danych – tekstu, plików, grafik i więcej – pomiędzy aplikacjami albo wewnątrz programów jest zwieńczeniem nowości w iOS 11 dla iPada. Ta możliwość powinna diametralnie zmienić to, jak z nim i na nim pracujemy. Ba! Wyobrażam sobie możliwości, jakie można za pomocą tej funkcji stworzyć. Zamiast uruchamiać Workflow z programu o tej samej nazwie, teoretycznie będzie można wywołać jakiś zbiór akcji samym gestem przeciągania – bardzo ciekawi mnie, czy twórcy Workflow, którzy teraz pracują dla Apple, wprowadzą takie rzeczy do swojego programu. Niezależnie od moich marzeń ułatwi to nam tak proste czynności, jak zaznaczenie tekstu w jednej aplikacji, przekopiowanie go do schowka, przełączenie się do drugiej i wklejenie go – teraz wystarczy go przeciągnąć z jednej do drugiej. Niby drobnostka, a jak przyspieszy niektórym zadania. Szalenie też ciekawy jestem, jak dokładnie zostanie zaimplementowany Multi Select, czyli możliwość zaznaczenia wielu elementów i przeciągnięcia ich jednocześnie. Z moich wstępnych testów wynika, że wymaga to lekkiej gimnastyki palców, ale to, jak ułatwi to wielu osobom życie, jest niepodważalne.

Skanowanie i podpisywanie, PDF-y i Markup

Funkcja Scan and Sign dodaje skaner dokumentów do aplikacji Notatki. Po „zeskanowaniu” dokumentu – zrobieniu zdjęcia – program automatycznie go przytnie, wyprostuje i wyrówna jego jasność. Jeśli to dokument, który powinniśmy wypełnić, to wystarczy to zrobić Pencilem, a potem można go zapisać lub go wysłać tam, gdzie chcemy.

Użytkownicy będą też mogli w bardzo prosty sposób tworzyć PDF-y z praktycznie wszystkiego, które następnie będą mogli opisywać za pomocą „ołówka” Apple’a. Analogicznie będzie można dołączać odręczne notatki i rysunku do aplikacji Mail.

Te wszystkie nowe funkcje napawają mnie ogromnym optymizmem – bałem się o iPada (nie mówię tutaj o jego sprzedaży), szczególnie tym, że firma z logo nadgryzionego jabłka w końcu straci nim zainteresowanie. Ich ostatnie działania jednak pokazują, że ta platforma, która już dzisiaj może pochwalić się ogromnymi możliwościami, ma przyszłość przed sobą.

W obecnej chwili brakuje mi już tylko dwóch programów, które pozwolą mi przesiąść się w pełni na iPada. Jeden zastąpiłem nietypowym Workflow, a na drugi czekam cierpliwie. Jak tylko Adobe Lightroom na iPada będzie miał 100% funkcji desktopowej, to nie będę już miał potrzeby posiadania MacBooka Pro. W takiej sytuacji jednak widzę miejsce dla dwóch iPadów w swoim życiu – większy, z ekranem 12,9″, z którego będę korzystał w domu oraz mniejszy, model 10,5″, który będzie mi służył w podróży. Biorąc pod uwagę, że nowy A10X jest prawdopodobnie szybszy w większości zadań od obecnej serii Intela Core i7, a taki zestaw wychodzi taniej niż mój MacBook, to może być to bardzo ciekawy eksperyment. Największą przeszkodą będzie dla mnie jednak serce – uwielbiam obcować z macOS.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 42

Mam na myśli Twojego hackintosha o którym pisałeś że intensywnie pracuje w redakcji i zawsze będzie pod ręką ;-)

Jak i milion innych rzeczy, dlatego to całe #ipadonly to tylko piękna utopia

Nie rozumiem jak możesz negować miliony użytkowników, w tym developerów, którzy pracują iPadOnly. Jak nie chcesz tak daleko szukać, to popatrz na Michała Śliwińskiego z Nozbe.

Bo znam kilku deweloperów i wiem że mają dostęp do różnych komputerów i nie ograniczają się do jednego.

Dwa wielu ludzi lubi utrudniać sobie życie. Np ten gość nieźle kombinuje http://decoding.io/using-ipad-pro-as-a-web-developer/ a na biurku i tak ma mac mini, więc takie only to nie jest. Nie twierdzę jednak że większość rzeczy nie można robić na iPadzie.

Jak ktoś się uprze to może być i #roweronly, też da się przemieszczać i ma to swoje zalety.

PS: Michał z Nozbe nie korzysta z xCode?

Ostatnio z ciekawości spróbowałem przygotować na ipadzie prostą wizytówkę i prosty projekt na baner reklamowy. Niestety straszna męczarnia i ostatecznie nie udało mi się przygotować tego co miałem w zamyśle. iPad only srajpad only. Tak to skwituję.

Wizytówkę miałem robić w rastrze a nie w wektorze? Poczekam na wektorowe affinity. O ile w ogóle wyjdzie na ios.

Da się wciągnąć w projekt np eps’a i edytować węzły w epeesowym wektorze?

Autodesk Graphic – jest na macOS i iOS, właśnie do grafiki wektorowej.

Jeśli znacie coś lepszego na Mac to pls o info – uciekam od Adobe bo mają złodziejskie stawki, a na rynku co raz więcej dobrego softu ;)

Jak myślisz Czym jest to spowodowane, że LR jeszcze nie jest przystosowany do ipada?

Kasa. Obecny LR dla iOS wymaga LR dla Mac a za niego płacimy subskrypcją. Tak myślę.

Wojtku można negować, że większość użytkowników iPada używa do czegoś innego niż konsumpcja treści. Możemy się oszukiwać. Żadnemu z deweloperów polegających na pracy z IDE (choćby Xcode) nie przyjdzie przez głowę nawet myśl o przesiadce. Podejrzewam, że Pan Śliwiński z Nozbe kodu w takim razie w ogóle się nie tyka.

Jeżeli chcesz się przesiąść na iPada musisz zaopatrzyć się w VPS żeby można było normalnie pracować. Ewentualnie postawić własny serwer, a i tak okazuje się, że to syzyfowa praca:
– nie masz dostępu do żadnych narzędzi konsolowych (gulp, sass etc.);
– nie jesteś w stanie utworzyć nowego repozytorium git;
– praca w Ruby czy Node (generalnie back-end) wymaga ciągłego siedzenia na VPS;
– nie masz dostępu do narzędzi deweloperskich w przeglądarce (brak wtyczek też);
– brak Dockera (wirtualizacji w ogóle);
Przykłady można mnożyć.

To tylko jeden przykład. Ludzie żyją z iPadów, prowadzą z nich firmy i cholera wie co jeszcze, ale “nie, iPad to tylko urządzenie do konsumpcji”. Realia są jednak inne, a negowanie tych faktów ich nie zmieni. 🙂

Nikt tego nie neguję, tylko to że większość tych ludzi nie ogranicza się tylko do iPada. Jest to świetne urządzenie ale only średnio pasuje w dzisiejszych czasach :)

Najlepiej to posiadać iMaca + iPada, no chyba że ktoś koniecznie potrzebuje pełnoprawnego komputera poza domem, wtedy musi mieć Macbooka.

Wojtku – prawda. Mnóstwo firm używa nadal programów magazynowych napisanych w DOSie i nie myślą o zmianie; lotnisko Orly w Paryżu korzystało do niedawna (a może nadal korzysta?) z Windows 3.1. Można? No pewnie, że tak!

Po prostu uważam, że iPad w obecnej formie nie jest pełnoprawnym narzędziem dla DEWELOPERA (web, desktop czy mobile). Kupując iPada 12” z klawiaturą za 5.300 PLN i tak zmuszony byłbym do wspierania się innymi narzędziami (które generują comiesięczne koszty, chociażby wykupienie VPSa czy DigitalOcean).

A nie jest przypadkiem tak, że ten serwer i tak masz, jak jesteś devem i chcesz mieć własne środowisko w necie?

Jeżeli pracuje się w dużych zespołach to prawdopodobnie najlepszą opcją będzie wykorzystanie serwera. Dla małych zespołów albo samodzielnego dewelopera zdecydowanie łatwiej postawić Dockera na maszynie lokalnej: będzie duuużo taniej i szybciej. W przypadku pracy na laptopie/stacjonarce odpada po prostu potrzeba posiadania VPSa, bo wszystkie narzędzia (wspomniany gulp chociażby) są dostępne lokalnie.

Mając potrzebę posiadania całego środowiska deweloperskiego w necie (które generuje koszty, często niemałe), jaki sens ma inwestycja w tablet za grubą kasę, żeby mieć do niego dostęp?

Poza tym przy tego rodzaju pracy dużym (pracy z tekstem w ogóle) nie bez znaczenia ma też mały ekran iPada; na 27” komfort dla wzroku jest zdecydowanie na plus.

Mnie dziwi fakt że w Safari dla iOS nie możesz sprawdzić certyfikatu SSL dla wyświetlanej strony 😳

Po co być iPadOnly? Co za problem posiadać w domu np. iMaca i na nim pracować a poza domem używać iPada? Przecież mamy takie wspaniałe funkcje jak Handoff, jak kopiowanie tekstu między urządzeniami, jak iCloud, itp. po co się więc ograniczać? Przecież największą zaletą sprzętu Apple jest ekosystem i korzystanie z wielu urządzeń a nie ograniczanie się do jednego, to głupota.

Taniej i prościej, dla wielu. Makiem się mało „zarządza”, ale iPadem to już prawie w ogóle.

To się tylko tak nazywa. Ludzie mają zwykłe komputery komputery a jak przychodzi co do czego to z nich korzystają.

Oczywiście można prowadzić firmę za pomocą iPada, ale już ktoś w biurze będzie miał klasyczny komputer a nie iPady :D

Dev może sobie pisać aplikacje na iOS na iPadzie ale i tak potrzebuje xcode na maku.

Sam iPad nie jest też najtańszym rozwiązaniem, szczególnie u nas w Polsce.

Nawet @Moridin z tego co pisze ma maka, hackintosha a ostatnio nawet instalował windowsa więc to #iPadOnly pewnie szybko by się skończyło

Mam pytanie do Files – do bardziej obeznanych lub korzystających z bety. Czy Files pozwoli na synchronizację / przechowywanie offline struktury plików w katalogach i podkatalogach? Czyli czy np da się przechowywać na ipadzie pełną struktuktę plików z Dropboxa?

ja używam iCloud do tego on ponad roku, zwykłe pliki i katalogi trzymam w ~/Library/Mobile Documents/com~apple~CloudDocs/ działa totalnie bez problemowo – też dostępne w Files

Ciekaw jestem, czy w finalnym iOS 11bedzie można w końcu naładować iPada z gniazdka. Obecnie nie można… wszędzie huczy w internecie o tym, ze nagle iPady przestały się ładować. Moj również nie chce sie ładować. Pomaga podłączenie pod macbooka, ale nie zawsze…
Nie wiem jak można wypuścić betę z tak poważnym błędem.

To nie jest wytłumaczenie. Wypuścili publiczną betę, dostępną dla wszystkich. Wyobraź sobie co się stanie, kiedy połowa ludzi posiadających ipada nie będzie w stanie go naładować…

Jest. To jest beta (oprogramowanie testowe, próbne, nie przetestowane w 100%), a więc zgodnie z oświadczeniem które klikasz próbując ją zainstalować zgadzasz się na wszystkie związane z tym faktem problemy. Więc nie ma co prowadzić tej dyskusji. Beta == możliwe problemy.

To jest wytłumaczenie. To beta! Z definicji nie jest dopracowana i może zawierać każdy błąd, w tym, że rozwali Ci iPhone’a lub iPada tak, że będziesz musiał z nim do serwisu lecieć.

Da się ładować! Mój mini 4 po podłączeniu ładowarki krzyczy że urządzenie nie jest wspierane, ikonka baterii tylko na chwile ma „piorun” informujący o ładowaniu który po chwili znika – zostawiłem go w takim stanie i sprawdziłem po jakimś czasie. Pomimo braku ikonki z piorunem, iPad miał większy ładunek w baterii, czyli nie jest tak że się nie ładują tylko iOS 11 źle interpretuje ładowarkę 😉, ale ładuje 😋

Na swoimPro 10.5” póki co problemu tego nie stwierdziłem

Czytałem o tym błędzie – spróbuj podpiąć sam kabel najpierw do iPada a potem do ładowarki (już w gniazdku).