Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Debiutuje nowy tani OLED od LG

Debiutuje nowy tani OLED od LG

Paweł Okopień
paweloko
2
Dodane: 7 lat temu

LG wprowadza na rynek nowy telewizor. Robi to w nietypowym terminie i bez przesadnej celebracji. Zresztą nie ma się czym chwalić, ale dla niektórych będzie to model warty uwagi, choć lekko przestarzały. Mowa o LG OLED A7.

LG A7 debiutuje kwartał po premierze pozostałych telewizorów OLED od LG. Jest to najprostszy model, który od samego początku powinien kosztować około 6-7 tysięcy złotych. Jak na ekran w tej technologii jest to bardzo atrakcyjna cena. Przy czym niestety otrzymujemy jedynie przekątną 55-cali oraz rozdzielczość FullHD. Co więcej bazuje on wyłącznie na systemie WebOS 2.0. Jest to nic innego jak następca modelu EG910, który w tej chwili w sklepach dostępny jest za niecałe 5 tysięcy złotych. Właściwie jest to drobne odświeżenie stylistyczne.

Dzięki takim modelom jak A7 technologia OLED staje się bardziej przystępna. Model ten śmiało mogę polecić posiadaczom plazm, których sprzęt odmówił posłuszeństwa, a szukają idealnej czerni w rozsądnej cenie. Trzeba jednak mieć na uwadze, że poza faktem, że jest to OLED otrzymujemy produkt technologicznie przestarzały, za wciąż nie małe pieniądze. Brak 4K, HDR, stary nie tak szybki Smart TV.

Z poziomu nowego nabywcy telewizora OLED ciągły rozwój tej technologii jest bardzo pozytywny. W grudniu 2013 niemal bliźniaczy, choć wygięty telewizor LG kosztował 39 999 zł, teraz ceny startują od 4880 zł. Poniżej 10 tysięcy złotych kupimy też wariant z 4K i HDR z ubiegłego roku.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2

Czyżbyś liczył, że OLEDy spadną z 6 tys. do 1 tys.? Co to w ogóle za logika? Kupić gorszy typ, choć można zeszłorocznego OLEDa za niższą cenę. Więc lepiej męczyć się z gorszym obrazem, za który i tak trzeba kupę kasy dać? Tylko w nadziei na to, że za parę lat kupi się taniej?