Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Spojrzenie na Yamaha MusicCast WXAD-10

Spojrzenie na Yamaha MusicCast WXAD-10

5
Dodane: 7 lat temu

Jestem przekonany, że WXAD-10 przekona do siebie wielu klientów i pozwoli im zaoszczędzić sporo pieniędzy. Niepozorne, małe urządzenie może okazać się kluczowym produktem w stajni Yamaha, dzięki niemu zadowoleni użytkownicy będą chcieli poszerzać swoje domowe audio o kolejne produkty. Wtedy wybór będzie już tylko jeden, Yamaha.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 8/2017


Ostatnie lata w muzycznym świecie były, delikatnie mówiąc, szalone. Z jednej strony oczywisty skok technologiczny, czyli wysokiej jakości bezstratne pliki, które możemy wysyłać do urządzeń bezprzewodowo, oraz opcje multiroom. Z drugiej strony niewiarygodnie wielkie zmiany w sprzedaży muzyki, które zaskoczyły wszystkich. Nagle głównym graczem stały się portale streamingowe oraz największe zaskoczenie, czyli płyty winylowe. Niesamowicie szybko zapomnieliśmy o płytach CD i wszystko wskazuje na to, że kupowanie plików audio, które możemy ściągnąć na dysk, również przejdzie do lamusa. W tych nieco szalonych czasach ciężko nadążyć za sprzętem do odtwarzania muzyki, szczególnie jeśli wydajemy na niego dużo pieniędzy. Wyobraźcie sobie sytuację osoby, która ma cudowny zestaw stereo wart tyle, co dosyć młody Passat 1.9 TDI, ale zakupiony dziesięć lat temu. Świetny japoński sprzęt podłączony do gramofonu potrafi zagrać genialnie, jest jednak jedno ale. Chodzi o połączenia, a właściwie o ich brak. Umówmy się, przewód jack walający się po podłodze jedynie denerwuje żonę.

W takich sytuacjach z pomocą przychodzi Yamaha i ich sprytne urządzenie o nic niemówiącej nazwie WXAD-10. Nieco więcej zdradza umieszczony na pudełku napis MusicCast. Każdy, kto uważnie czyta iMagazine, na bank spotkał się już z tym systemem. Yamaha wiele zrobiła, żeby zapadł nam on w pamięć. Możliwościami systemu MusicCast zajmiemy się później, a teraz wróćmy do przedstawienia urządzenia dostarczonego przez Top Hi-Fi & Video Design.

WXAD-10 to w wielu przypadkach zbawienne urządzenie, które jest bezprzewodowym odtwarzaczem sieciowym z możliwością podłączenia do dowolnego urządzenia audio. Takie rozwiązanie idealnie sprawdzi się w sytuacji opisanej przeze mnie wcześniej. Nasze starsze kino domowe albo właśnie klasyczny zestaw stereo nagle może okazać się nowoczesnym urządzeniem zgodnym z wszystkimi najnowszymi trendami. Wszystko za sprawą małej puszki gabarytami przypominającej Apple TV.

Powiedzenie „mały, ale wariat” idealnie pasuje do WXAD-10. Ogromne wrażenie robi łatwość, z jaką to urządzenie zamienia stare na nowe. Inteligentną zagrywką ze strony japońskiego producenta było wykorzystanie do zasilania przewodu USB. Dzięki temu możemy uruchomić odtwarzacz nie tylko z gniazdka sieciowego, ale również na przykład ze złącza USB we wzmacniaczu. Później wystarczy połączyć odtwarzacz za pomocą przewodu „RCA cinch” z dowolnym sprzętem i skonfigurować. W tym miejscu pojawia się klucz do sukcesu, czyli aplikacja. Na niej opiera się cały system MusicCast; od momentu jej ściągnięcia nasz telefon zyskuje moc pilota do każdego zestawu audio.

Przebieg konfiguracji WXAD-10 nazwałbym klasycznym podejściem do tematu. Ustalamy, pod jaką siecią domową Wi-Fi odtwarzacz ma działać i już po chwili jesteśmy gotowi do zabawy. W razie potrzeby na tyle urządzenie znajdziemy port LAN, który pozwoli na połączenie z siecią za pomocą przewodu. Gdy już wszystko podłączymy i skonfigurujemy, to czeka nas odkrywanie tego, co przygotowała Yamaha. Sporo tego jest, nagle świat stoi otworem i naprawdę trudno będzie znaleźć coś, z czym nie będziemy mieli integracji.

Połączenia są priorytetem systemu MusicCast. Ta mała puszka zaskakuje na każdym kroku, jest niczym wkurzony Jarosław Kaczyński na mównicy. Mam wrażenie, że WXAD-10 jest w stanie połączyć nawet telewizor z pralką, nie ma przed nim żadnych barier. W dużym skrócie napiszę tak: Bluetooth, AirPlay, Wi-Fi, DLNA. Gdy już zdecydujemy się na któreś z połączeń, to wtedy zaczyna się wybór źródła, z którego możemy czerpać muzykę. Pamiętajcie, że wszystko znajduje się w jednej aplikacji. Portale streamingowe (Spotify, Tidal, Deezer, Juke, Qobuz, Napster), domowy dysk z serwerem, internetowe radio albo po prostu muzyka umieszczona na telefonie. Możliwości jest cała masa. W moim przypadku idealnie można sprawdzić wszystkie funkcje urządzenia. Odtwarzacz podpiąłem do aktywnych monitorów, które dodatkowo posiadają złącze USB, przypadek? Nie sądzę. W ten sposób wycisnąłem z WXAD-10 absolutnie wszystkie zalety, jakie posiada. Nagle głośniki zyskały całą masę możliwości czerpania muzyki, a dzięki dobrze napisanej aplikacji mogę z jednego miejsca sięgnąć po tę muzykę. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nagrania z Tidal Hi-Fi wędrują do głośników bez straty jakości, co niewątpliwie jest kolejną rewelacyjną zaletą tego małego pudełeczka. Na koniec pozostaje przypomnieć, że MusicCast jest również multiroomem, a to otwiera przed nami kolejne drzwi. Integracja z innymi urządzeniami w całym naszym domu.

Jestem przekonany, że WXAD-10 przekona do siebie wielu klientów i pozwoli im zaoszczędzić sporo pieniędzy. Niepozorne, małe urządzenie może okazać się kluczowym produktem w stajni Yamaha, dzięki niemu zadowoleni użytkownicy będą chcieli poszerzać swoje domowe audio o kolejne produkty. Wtedy wybór będzie już tylko jeden, Yamaha.

Dane techniczne

Złącza: USB, RCA, AUX
Certyfikat DLNA: Tak
Bezprzewodowy streaming: Wi-Fi, AirPlay, Bluetooth
Odtwarzane formaty plików: AAC, ALAC, FLAC, MP3, WAV, WMAFLAC, WAV 192/24
Wymiary (S × W × G) mm: 130 × 45 × 106
Waga: 0,226 kg
Dołączone kable: RCA 1,5 m; 3,5 mm stereo
Cena: 799 PLN

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 5

Działa z Apple Music? Jak oceniasz aplikacje? Czytałem, że podobno strasznie drenuje baterie, masz jakieś doświadczenia? Przykro mi, ale artykuł niestety wygląda tak jakbyś sprzętu wcale nie miał, tylko przepisał informacje dostępne w Internecie.

Niestety w dalszym ciągu brak wsparcia w aplikacji dla Apple Music. Nie zauważyłem problemów z baterią, ale szczerze przyznam, nie sprawdzałem czasu rozładowania baterii przy uruchomionej aplikacji. Urządzeniu było u nas testowane, o czym mogą świadczyć zdjęcia w artykule, które były robione przeze mnie.

OK dzięki! A jak oceniasz samą aplikacje? Działa wszystko tak jak należy? Próbowałeś zrobić z tego multiroom czy tylko do jednego urządzenia. Aplikacja pozwala robić multirooma z urządzeń zgodnych z musicast oraz zwykłych głośników bluetooth, próbowałeś może tego?

Wszystko pięknie! A co z funkcją bluetooth ? Jak się połączyć nikt jeszcze nie pokazał . Gdyby nie wysyłka do Niemiec to oddałbym ten sprzęt. Spodziewałem się prostych rozwiązań. Łączenie z siecią ok. ale wysyłanie muzyki poprzez bluetooth z telefonu lub komputera graniczy z cudami. Urządzenia te, nie widzą Yamahy. Zazdroszczę tym którzy są zadowoleni z tego sprzętu.

Z iphona od razu był „cud”. Nie bardzo rozumiem o jakich kłopotach z wysyłaniem muzyki przez bluetooth piszesz. Może trzeba zmienić telefon? ;-)