Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Backup do chmury

Backup do chmury

3
Dodane: 7 lat temu

W poprzednim artykule opisałem ogólnie swój system kopii zapasowych. Czas na szczegóły – na wspomnianą kopię do chmury.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 3/2017


Backup do chmury wymaga szybszego łącza i najlepiej się sprawdza przy niezbyt dużej ilości danych. Nasze łącza domowe są coraz szybsze, ale przesłanie kilkuset GB lub TB danych nadal zajmuje „chwilę”. Nie należy także takiego backupu traktować jako głównej i jedynej kopii zapasowej. W przypadku awarii łącza będzie kłopot nie tylko z odzyskaniem danych, ale również z wykonywaniem regularnych kopii. Nie wspomnę nawet o tym, że dostawca usługi może zaliczyć ewentualną awarię… Dużym plusem kopii w chmurze jest natomiast to, że dane znajdują się poza naszą główną lokalizacją: domem czy biurem. W przypadku kataklizmu typu zalanie, pożar, włamanie nie tracimy danych. Wywożenie dysków z kopią bezpieczeństwa w inne lokalizacje jest niewygodne, nie zawsze o tym pamiętamy, trzeba do tego rotować dyskami regularnie, żeby kopia była jak najnowsza itd. Chmura jest do takich celów wygodniejsza.

Korzystam z dwóch rozwiązań. Software’u przeznaczonego do backupu – Acronis True Image – i nielimitowango dysku Amazona.

Acronis jest bardziej znany jako rozwiązanie korporacyjne dla środowiska Windows. Korzystałem z niego lata temu, pracując w różnych działach IT. Od jakiegoś czasu jest dostępny dla użytkowników macOS i iOS. Klient dla macOS umożliwia klon całego dysku lub wybrane teczki. Kopie można wykonywać na dowolny nośnik lub, jeżeli mamy wykupiony plan z dostępem do chmury, na serwery dostawcy. Korzystam z ostatniej opcji. Mam 500 GB dostępnych na serwerach Acronis. Kopiuję tam partycje macOS i  partycje Bootcamp (Win10) z rMBP. Każdą osobno za pomocą klienta Acronis dla danego systemu. Kopiowanie macOS mam automatycznie ustawione na co wieczór,  Windows zaś, z racji niezbyt częstych zmian, raz na tydzień. Kopiowanie odbywa się w tle, nie obciąża więc systemu – przynajmniej pod macOS, pod Windows też nie zauważyłem większego spowolnienia. Oczywiście pierwsza kopia trwała kilka godzin, następne wykonywane przyrostowo nie zajmują dużo czasu, chyba że mamy bardzo dużo zmian w plikach, na przykład dodaliśmy 150 GB zdjęć. Aplikacja jest na tyle sprawna, że bez problemu działała mi na hotelowym Wi-Fi (gdzie jak wiadomo z jakością łącz bywa różnie), skąd wysyłała kopię.

Acronis ma również wersję dla iOS, ale ze względu na API iOS nie jest możliwy pełen backup urządzenia tak jak do iCloud. Możemy skopiować: kontakty, zdjęcia, filmy, kalendarze i przypomnienia. Jako dodatkowe zabezpieczenie, szczególnie kontaktów i zdjęć, jest wystarczający. Ostatnim dodatkiem, który oferuje Acronis, jest backup zawartości konta facebookowego – zdjęć wpisów itd. Większość z nas ma tam dość dużo informacji, może się przydać na wypadek nieautoryzowanego dostępu czy awarii Facebooka.

Za pomocą Acronis kopiuję dane z rMBP i telefonu, co jest ułamkiem tego, co powinno mieć kopię zapasową. Większości ze względu na objętość (ponad 8 TB), cenę za powierzchnię na serwerach oraz czas wykonywania kopii i dostępu do niej nie mogę w ten sposób zabezpieczać. Częściowym rozwiązaniem jest chmura Amazona. Korzystam z niej tylko dla danych archiwalnych. Oznacza to, że nie wykonuję kopii codziennie ani nawet raz w tygodniu czy w miesiącu. W archiwum znajdują tylko zamknięte projekty, do których nie planuję szybko wracać. Archiwum ma swoją teczkę na macierzy TB, kopię na dyskach zewnętrznych, jeden dla video, jeden dla foto. Zawartość teczki z macierzy jest kopiowana na Amazona. Jeżeli coś dodaję do archiwum, to automatycznie skrypt w Carbon Copy Cloner żąda podłączenia właściwego dysku w celu wykonania kopii, po jej wykonaniu, wykonuje kopię również na Amazona.

Kopia bezpieczeństwa do chmury, będzie dobrym rozwiązaniem dla większości domowych użytkowników, zresztą – już z niej korzystamy, używając iCloud dla urządzeń z iOS. iCloud dla macOS nie jest kopią bezpieczeństwa: coś, co skasujemy z pulpitu, automatycznie zostanie skasowane z chmury. Jest jedynie ułatwieniem w dostępie do plików, jeżeli używamy więcej niż jednego komputera. Na pełne chmurowe rozwiązania kopii bezpieczeństwa, szczególnie przy dużych ilościach danych, takich jak video i zdjęcia, będziemy musieli jeszcze chwilkę poczekać. Obecnie kopie do chmury są na pewno dużym ułatwieniem i dodatkowym zabezpieczeniem na wypadek utraty oryginalnych danych i kopii przechowywanej lokalnie. O lokalnych kopiach i o tym jak skonfigurować Carbon Copy Cloner za miesiąc.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3

Zapomnij. Nie jest nawet a wczęści tak wygodne jak z TM.