Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Woz nie planuje kupować iPhone X

Woz nie planuje kupować iPhone X

9
Dodane: 6 lat temu

Steve Wozniak, współzałożyciel Apple, jest znany z tego, że przy każdej premierze kolejnego iPhone’a stał w kolejce przed sklepem z fanami i razem z nimi kupował nowy model.

Tym razem, wg jego słów, będzie inaczej. W ostatni poniedziałek, podczas konferencji Money 20/20 w Las Vegas, w trakcie rozmowy powiedział, że tym razem nie będzie kupować od razu X, tylko na spokojnie będzie się mu przyglądał. Zostaje przy swoim iPhone 8, który jak stwierdził… „jest taki sam jak 7, który jest taki sam jak 6”…

Woz nie sprecyzował, dlaczego tak tym razem postąpi, niemniej jednak jest to ciekawa sytuacja, pierwsza od 10 lat. Trochę to zastanawiające, no ale z drugiej strony powiedział też, że będzie „blisko nowego iPhona”, bo jego żona planuje wymienić.

Można zastanawiać się i szukać w jego wypowiedzi drugiego dna, ale Woz jest też znany ze swojego poczucia humoru i mógł zwyczajnie droczyć się z prowadzącym rozmowę.

A może obawia się lub wie, że nie będzie wystarczającej ilości X-ów w dniu premiery i zwyczajnie szkoda mu tracić czas na stanie w kolejce?

A Wy co obstawiacie?

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

Być może i pewnie to jest ta sztuka dla żony, ale nie zmienia to faktu, że zawsze stał w kolejce i kupował razem z innymi klientami

dokładnie to samo po obecnych premierach powiedziałem. I mam problem, bo od 3 lat jeszcze nie wyszedł iPhone, który by mi dawał powód by wymienić 6s na nowszy. X powinien być iPhonem 8 tak na dobrą sprawę.

Panie Dominiku, serio? Na iMagu nie ma potrzeby robić takich clickbaitowych tekstów. Jest wystarczająco dużo wartościowych…”(…)mógł zwyczajnie droczyć się z prowadzącym rozmowę.” A może się nie droczył? A może jednak… Ech..

Zwyczajnie podbija tymi tekstami kwotę za reklamę nowego modelu, a tak się składa że celebryci nie kupują produktów – prosi się ich o pokazywanie i mówienie o nich i jeszcze dopłaca.