Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iMagazine 7-8/2011 – Wakacje z Final Cut Pro X

iMagazine 7-8/2011 – Wakacje z Final Cut Pro X

17
Dodane: 13 lat temu

Wakacje. Sezon ogórkowy. Plaża. Wszystkie te sformułowania odnoszą się nie tylko do pory roku, ale także do sytuacji, która w tym czasie zwykle panuje na rynku. Obserwując tegoroczne wydarzenia, z pewną satysfakcją stwierdzam, że tym razem do plaży rynkowi jest daleko.

W naszym światku nad wyraz dużo się teraz dzieje. Jesteśmy dosłownie po premierze Liona, najnowszego systemu operacyjnego Apple. Pojawiły się też nowe Macbooki Air i Maki mini. Dochodzą do tego plotki o nowym sprzęcie i bety pozostałych usług. Pozostałe firmy też nie próżnują. Pojawia się bardzo dużo ciekawych produktów. Starzy, wielcy gracze wchodzą na rynek z przytupem – mówię tutaj np. o Logitechu – jednym słowem dzieje się i wcale nie wieje wakacyjną nudą.

W letnim wydaniu prezentujemy Wam większość nowości, które pojawiają się na rynku właśnie teraz. Piszemy o Lionie, iCloud, iOS 5, a także o najnowszych produktach Logitecha dedykowanych iPodom/iPhone’om/iPadom. Prezentujemy Wam dosyć szczegółowo najnowszą odsłonę Final Cut Pro x.

Mamy nadzieję, że leniwe wakacyjne chwile zostaną pobudzone do życia lekturą naszego Magazynu.

Pozdrawiamy!


Zachęcamy wszystkich czytelników do pobrania naszej aplikacji z App Store lub Google Play.

pobierz

Kliknij aby pobrać najnowsze wydanie iMagazine. Zapisz się do naszego newslettera - co miesiąc dostaniesz link do pobrania najnowszego numeru.

Zachęcamy wszystkich użytkowników iPadów i iPhonów do pobrania naszej aplikacji z App Store. Użytkowników Androida zapraszamy do Google Play Store.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 17

Co do artykułu o Final Cut X. Można zmianić nazwy klipów oprócz przydzielenia im słów kluczowych i można to zrobić hurtowo a template sam przydzieli kolejny numer, datę czy inne informacje. A także można edytować osobno ścieżki audio, trzeba tylko wczytać jako 2 mono a nie stereo guzik do zakliknięcia w czasie importu. Można też starać się rozbić stereo tylko trzeba skopiować dżwięk 2 razy.

Już po oddaniu numeru do składu też do tego doszedłem. :) Paru innych rzeczy też …

Fajne zestawienie programów do biegania, ale …..

Wypadałoby napisać o Endomondo bo to ważny program i chyba spora społeczność.

I druga, ważniejsza uwaga na temat Nike+. Rok temu zdecydowałem się na Nike+ i ze względu na społeczność i aspekt motywacyjny jest to program z czołówki. Przebiegłem z nim 1200 km, więc znam go lepiej niż inne. Niestety ma on poważne wady, o których Michał Rajpert nie napisał,  z których dla mnie najpoważniejszą jest brak możliwości wczytania programu treningowego do iPhone’a. Sprowadza to tę drogą elektronikę do funkcji rejestrowania wydarzeń, a rozkład treningu, interwały trzeba mieć w głowie i odmierzać sobie samemu odcinki po 15 sekund, po 100, czy 800 metrów. Użytkownicy proszą o tę funkcjonalność (i o kilka innych) od dawna. Nike programu prawie nie rozwija, a zespół ambitnych studentów zrobiłoby z niego porządny produkt (wersja “pro”, lub płatne moduły, które dałyby użytkownikom to o co proszą; treningi, wersję na inne platformy, rejestrowanie innych aktywności).

Jeśli dodamy do tego beznadziejnie wolną stronę internetową to znaczy, że Nike czegoś tu nie rozumie.

Dam firmie Nike jeszcze szansę bo szkoda mi tych przebiegniętych kilometrów, ale na pewno nie zasłużyli na “6” przyznane przez autora.

I tyle w tym temacie – napisanie takiego testu to sporo pracy, więc nie krytykuję autora. Żal mam raczej do Nike’a :)

Zgoda co do każdej kwestii – w szczególności czas logowania do nikeplus to jakies kuriozum. najgorszy bank tak nie ma…

Dziękuję za opinię.

Każda recenzja, nawet najbardziej obiektywna bazuje jednak na osobistych spostrzeżeniach, dlatego czasem ciężko jest ująć aspekty istotne dla wszystkich. Do strony internetowej w przeciwieństwie do moich przedmówców nie mam zastrzeżeń, wciąż biegam na Nike+, a o możliwości wczytaniu programu treningu do iPhone rzeczywiście nie pomyślałem, przyznaję. Możliwe dlatego, że program oferuje wbudowane programy treningowe podzielone na dystanse, spalane kalorie, czasówki czy treningi dowolne.

Ile programów tyle opinii ;) Pozdrawiam.