10 miliardów piosenek pobrane z iTunes Store
Wczoraj została pobrana 10-cio miliardowa piosenka w applowym sklepie iTunes Store.
Szczęśliwcem okazała się Louie Sulcer z Woodstock w stanie Georgia w USA. Za pobranie piosenki wartej 0,99USD dostała czek warty 10000USD – niezła przebitka w sumie.
“Szczęśliwym” utworem okazała się piosenka Johnniego Casha z 1959 roku p.t. “Guess Things Happen That Way”.
A my ciągle czekamy na nasz, polski, iTunes Store. Swoją drogą zastanawiam się czy w ogóle on będzie.
Gdyby był kupowalibyście w nim? Ile bylibyście skłonni zapłacić za piosenkę?
Komentarze: 5
Jasne, że bym kupował – tak jak kupuję programy na iPhona.
Cena wg przelicznika walutowego była by akceptowalna, choć i tak w miesiącu raczej więcej niż na jeden album bym sobie nie pozwalał na razie ;-)
3 – 3,5 pln taka cena byłaby spoko
@Marek:
3-3.5zł ?? Weź mnie nie rozśmieszaj. No chyba, że masz na myśli płacenie za utwory, które w przeliczeniu płyta z empiku/ilość utworów wynosi 10zł. Dla przykładu – “Z czwartku na piątek” to w Empiku koszt 35 złotych za 18 utworów, czyli 1.95 za utwór. Nawet jak dorzucę 50gr za utwór ( co jest de facto dużo ) nie wychodzi mi nawet 3 zł, czyli według twojego przelicznika, za płytę musiałbym zapłacić około 45zł ( (3-0.5)*18 )…
Ja bym z chęciom kupował, ale ceny mają być konkurencyjne i adekwatne do kosztów sprzedaży. Nie dam robić się w konia jeszcze w iTunes Store, no way, wystarczy, że inni mnie okradają :P. Jakby nie było, taka prawda. Ceny wszędzie są zawyżone, ale zamiast się z tym godzić, może warto trąbić o tym ?? Samo się nic nie zrobi. Dodam też, że niech mi nikt nie wyskakuje, że artystów nie stać i że to jakieś śmieszne pieniądze za ich pracę. Jeśli sprzedadzą taniej i więcej, to na jedno im wyjdzie, a rozgłos i reputacja znacznie lepsza. Dla przykładu. Zwykły chińczyk – tanio + dobre żarcie + dużo = masa głodnych studentów… Przepis jest prosty i prawie zawsze się sprawdza ;).
Ile bym dał ?? To zależy. Myślę, że ceny mogłyby zacząć się od 0.99 za utwór, a kończyć na tych 3.5 zł. Dla kapryśnych może być i te 5.49 zł, ale ja bym za chiny ludowe tyle nie dał… Za tą cenę, wolę kupić sobie jakiegoś App’a :).
Andig: 0.99 ale w Euro prawda bo chyba nie jesteś na tyle lekkomyślny, żeby sądzić, że taka sama cena będzie za utwór w Euro i Zł? Jestes?
@RobertoR:
Nie w Euro, w Zł. Nie jestem szalony, tylko patrzę na to racjonalnie. Załóżmy, że mamy starą płytę, kiepskiego zespołu. Jak myślisz, czy więcej osób kupi utwór za 2-2.5 zł, czy za 1zł ?? Tak samo jakby to przeciwstawić z płytą. Nikt nie kupi takiej płyty za 20zł, chyba że jakiś hobbysta, ale tu mówimy o osobach, które potencjalnie byłby skłonne coś kupić, pod warunkiem, że cena będzie adekwatna do produktu… Jeśli chcemy stworzyć taki sam rynek jak z grami, to proszę bardzo, ale w tedy sens iTunes w Polsce jest żaden.
Ceny ( niestety ), nie będą takie same ( 2$!=2zł ). Będą przeliczane, tak samo jak z aplikacjami. Świadom jestem również, że zagraniczni artyści nie spuszczą z cenny, bo oni mieszkają w innych realiach. Dla nich 0.99$, to jak u nas ( prawdopodobnie ) symboliczna złotówka, niestety w realiach jest to około 3.20zł :/… Polscy artyści głównie sprzedają w swoim kraju i na swój kraj powinni ustalać odpowiednie ceny ( analogicznie zagraniczni ), a nie dla ludzi z USA, czy GB.
Tak więc, jeśli ceny nie będą niższe niż za granicą, to nawet do 3zł nie zejdziemy…