iPhone “leży i kwiczy”
Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa danych, to iPhone “leży i kwiczy”. Jak donosi serwis Engadget, iPhone zabezpieczony kodem PIN nie chroni danych zawartych w swojej pamięci.
Specjaliści ds. bezpieczeństwa – Bernd Marienfeldt i Jim Herbeck podpięli iPhone’a 3GS z najnowszym systemem oraz bez jailbreak’a do komputera pracującego pod systemem Ubuntu. Wyniki ich doświadczenia jeżą włosy na głowie. Okazało się, że można bezproblemowo pobrać dane z zabezpieczonego kodem PIN iPhone’a.
Co ciekawe, Apple zarzeka się, że wszystkie dane są szyfrowane 256-bitowym kluczem AES, a jak do tej pory ten rodzaj szyfrowania pozostał nieugięty na próby złamania. Jak się okazuje, ktoś tu musi kłamać…
Komentarze: 10
Dane z prawie wszystkich telefonów można odczytać i nadpisać, robiono takie badania jakiś czas temu aby udowodnić, że wysłany SMS z telefonu nie jest dobrym materiałem dowodowym w sądzie.
Gdyby szyfrować wszystkie dane telefon bardziej by się męczył, co prawda trochę to dziwne, że w iPhone nie ma możliwości zabezpieczenia chociaż wybranych danych (kontakty, maile itp), ale cóż, nie ma co panikować jeśli ktoś faktycznie obraca bardzo ważnymi danymi z pewnością korzysta z oprogramowania, które w pewien sposób go zabezpieczy przed ich wyciekiem.
To jakaś nowość? Przecież jak podepnie się takiego iPhone’a do iTunes na Macu to też działa normalnie, podobnie z DiskAid. Na Ubuntu też widzi, pewnie na windowsie jest to samo.
A włączyli kod telefonu? Kod PIN chroni tylko kartę SIM.
I jeszcze jedno. Jeżeli podłączony po raz pierwszy do danego komputera telefon jest zablokowany kodem, to nie da się niczego z niego odczytać, ponieważ komputer go nie wykrywa. Nie znoszę braku profesjonalizmu i taniej sensacji.
@Patryk testowałem z kodem telefonu i z SIMem na 3GS z softem 3.1.3 bez JB i jest dokładnie tak jak w tekście. Wszystko ładnie dostępne.