Mastodon

Alternatywy dla DaisyDisk

0
Dodane: 14 lat temu

Wiosna to czas porządków, choć akurat w moim przypadku, porządki przydają się znacznie częściej. Na dyskach zalega coraz więcej plików, a niektóre katalogi rozrastają się do ogromnych rozmiarów. Świetnym narzędziem, dzięki któremu możemy ocenić, które foldery i pliki zajmują najwięcej miejsca na dysku, jest recenzowany przeze mnie na blogu oraz w Moim Jabłuszku przez Przemka Marczyńskiego, program Daisy Disk. Przedstawia on w postaci diagramu zawartość dysków twardych naszego komputera. Daisy Disk jest płatny, istnieją jednak darmowe alternatywy, którym warto przyjrzeć się bliżej. W zestawieniu znalazły się zarówno nowsze, jak i bardzo stare aplikacje, dzięki czemu znajdą coś dla siebie użytkownicy różnych maszyn.

Disk Inventory X

Najstarszym programem (mającym już pięć lat), pokazującym w graficzny sposób wielkość i strukturę katalogów na dysku twardym, jest Disk Inventory X, autorstwa Tjarka Derliena. Z racji wieku wymaga zainstalowania Rosetty w Snow Leopard. Przedstawia nie tylko graficzny obraz rozłożenia plików i folderów na wszystkich dyskach oraz pamięciach masowych podłączonych do komputera, w lewej kolumnie wyświetla również tradycyjne drzewo katalogów.

Disk Inventory X można pobrać ze strony: http://www.derlien.com/

Grand Perspective

GrandPerspective prezentuje zawartość dysku w sposób podobny do Disk Inventory X – w postaci różnej wielkości kolorowych czworoboków. Możemy też zdecydować, czy kolory mają oznaczać poszczególne katalogi i foldery, czy ten sam rodzaj pliku. Całość możemy powiększać, tak by zgłębić strukturę nawet najmniejszych katalogów i dotrzeć do liczących kilka bajtów plików.

Program można pobrać ze strony: http://grandperspectiv.sourceforge.net/

Filelight

Aplikacja będąca klonem programu narzędziowego w linuksowym KDE, prezentuje zawartość w niemal identyczny sposób, jak wspomniany już DaisyDisk, brakuje jej tylko dynamicznego przechodzenia w górę i w dół hierarchii. Po uruchomieniu, należy wybrać katalog, od którego rozpocznie się analiza. Przesuwając wskaźnik myszy nad diagramem kołowym, program na bieżąco wyświetla ścieżkę do danej lokacji.

Filelight można pobrać ze strony: http://freshmeat.net/projects/macfilelight/

DiskRing

DiskRing, autorstwa ilfigliodellaparolaavuoto, ma ładny, typowo makowy interfejs – prezentuje się zdecydowanie najlepiej z całej czwórki. Podobnie jak płatna alternatywa, pozwala na podświetlanie każdego z elementów diagramu, dzięki czemu łatwo możemy zobaczyć jaki katalog zajmuje nam najwięcej miejsca na dysku. Także i tu hierarchia przedstawiona jest od środka na zewnątrz. Centrum diagramu to wybrany przez nas katalog wyjściowy. Darmowa alternatywa nie jest tak dokładna jak DaisyDisk, jeśli chodzi o obliczanie wielkości katalogów, inaczej też rozkłada kolory w diagramie. Wyświetla też tylko katalogi, podczas gdy DaisyDisk umieszcza w diagramie także pliki i oferuje możliwość ich podglądu. Pomimo tego, program wart jest polecenia. W tego typu aplikacji najważniejsza jest bowiem strona wizualna, pozwalająca na wzrokową orientację w tym, który z folderów za bardzo się rozrósł.

DiskRing można pobrać ze strony: http://code.google.com/p/diskring/

Recenzja pochodzi z magazynu Moje Jabłuszko numer 4-5/2010

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .