Opinia: MacBook Air 11.6″ nie jest netbookiem
MacBook Air nie jest netbookiem, pomimo że wiele osób tak go kwalifikuje. Fakt, że w dziejszych czasach definicje urządzeń płynnie zmieniają się z dnia na dzień, jednak chodzi o to jak ludzie widzą względem konkurencji.
Podstawowa definicja netbooków to przede wszystkim tani komputer o mniejszych możliwościach niż notebook. Możemy zatem spodziewać się tradycyjnie rozmiarów pomiędzy 7-10″, chociaż od jakiegoś czasu dochodzą one do 12″. W znacznej większości netbooki mają też mniejsze klawiatury, powodujące skurcz rąk oraz możliwość tworzenia nowych języków — mięśnie palców zwyczajnie odmawiają współpracy przy celowaniu we właściwe klawisze. Możemy spodziewać się też procesorów klasy Intel Atom — krzemowe odpowiedniki chomików biegających w kołowrotkach w swoich klatkach. Ekrany w netbookach też są przeważnie tanie i raczej miernej jakości. Brak wszelkich napędów optycznych jest w zasadzie ostatnią cechą definiującą.
Po kolei zatem przyrównajmy do powyższych cech MacBooka Air 11.6″:
- ekran 11.6″ teoretycznie mieści się w górnej granicy dopuszczalnych rozmiarów
- pełnoprawna klawiatura o bardzo dużej ergonomii znanej z innych produktów Apple tutaj wyraźnie wyróżnia MBA
- procesory to Intel Core 2 Duo taktowane 1.4 oraz 1.6GHz — nie są to demony prędkości, ale jak wykazują testy, są szybsze niż 2.13GHz w MacBooku Air poprzedniej generacji, a porównywać je do Intela Atom to jak przyrównać trzycylindrowy silnik 1.2l do dwulitrowego czterocylindrowca
- MBA rzeczywiście nie ma napędu optycznego, ale z drugiej strony gdybym mógł kupić MacBooka Pro z większą baterią zamiast DVD to bez wahania zdecydowałbym się na takie rozwiązanie
- ekran w nowym MBA ma wysoką gęstość pikseli w odróżnieniu od netbooków — 1366×768 na tak małej powierzchni to zacny wynik (chociaż osobiście wolałbym 1280×800 w 16:10), a jakość wyświetlanego obrazu może nie jest klasy matryc IPS, ale nie budzi zastrzeżeń
Na koniec zostawiłem jeszcze dwie bardzo istotne cechy: cena i jakość wykonania. Ta ostatnia jest niepodważalnie w światowej czołówce – jest to jedna z najlepszych i najsolidniejszych konstrukcji (jeśli nie najlepsza) wsród całej, nawet notebookowej, konkurencji. Cena z kolei wydaje się być bardzo korzystna jak na produkt Apple, jednak patrząc na $300-400 netbooki, jest to mała fortuna. W zamian jednak otrzymujemy unikalne technologie (pierwszy na świecie ekran LCD z oddzielonym od matrycy podświetleniem), świetną jakość wykonania i bardzo bardzo szybkie dyski SSD — szybsze od podobnych rozwiązań w iMakach czy MacBookach Pro.
Najnowszy MacBook Air tak samo nie jest netbookiem jak 12″ konkurent Lenovo IdeaPad U260.
Komentarze: 21
Kolejny raz Apple udowadnia konkurencji swoją dominację na polu notebooków.
po co wymyslono laptopy notebooki?? po to zeby byly male poreczne i dzialaly w miejscach gdzie klasuyczne pc-ety raczej mialy by problemy. Osobiscie wcale bym sie nie zdziwil gdyby za 2 do 5 lat laptopy mialy po 10 cali lub calkowicie zostaly wyparte na rzecz tabletow multimedialnych to jest rozwoj to jest mianiaturyzacja Apple pokazal ze nie musimy miec zawalonego biurka skrzyni w 70 procentach pustej stworzyl maca mini teraz jak widze opinie air to szajs tnie sie nie mozna nic na nim zrobic to zalewa mnie krew i mysle sobie gdzie sie ci ludzie urodzili?? Trzeba bylo sobie kupic macBooka Pro albo od razu 12 rdzeniowego Maca stacjonarnego a nie jechac po apple bo myslicie ze was oszukalo air to komp do poczty neta ogladania filmu czy pisania recenzowania czy prowadzenia bloga tego typu zadania sa mu przeznaczone i do takich rzeczy zostal przystosowany nie ma napedu dvd?? a chcialbym sie zapytac tych cwaniakow kiedy ostatnio ogladali film z plyty dvd na laptopie?? wszystko jest w necie sa torrenty sa linki do serwerow (to metoda dla piratow) jak rowniez sklepy typu itunes filmy online po diabla wam ten naped dvd jak nawet oprogramowanie bedzie instalowane z neta a nie z plytki gry z neta sa popularniejsze niz ich wydania pudelkowe brak usb 3.0tu sie zgodze ale to nie wina apple tylko intela ze jeszcze nie zrobili dla nich odpowiedniego chipsetu.Podsumowujac APPLE RULES !!!
I dla tego nie jest to konkurencja dla iPada.
Poza tym wszyscy właśnie porównują aira 11’6 do netbooków a to przecież zwyczajnie mały notebook. Gdy jeszcze nie było 7-11 calowych netbooków, były małe notebooki z matrycami 12-11 cali i często z dotykowymi ekranami.
Net kur.. słowo Net-Book, komputer do internetu i office. iPad co prawda bez windowsa ale do internetu i iworka sprawdza się znakomicie, czy więc to nie jest też netbook? to jest Netbook i coś więcej choć to samo mozna mówić o netbookach pc podając argument ze mozna zagrac w cod’a :D itd. itd.
Nie zgadzam się.
Air 11″ to netbook i tyle. Dziadostwo w lepszej szacie graficznej za duże pieniądze.
ps. Nigdy nie trawiłem całego zamieszania wokół Apple i MacBook’a Air
Uwaga! Nie karmić trola!
haha.. sony Vaio miało wydało dwa lata temu jednego ze swoich netbok’ów o mniej więcej tych samych parametrach i jakoś nazywało swój komputer netbookiem a nie notebookiem … a co do jakości wykonania tamtego modelu Vaio raczej tez by się nikt nie przyczepił… a teraz cena która to niby świadczy że MBA nie jest netbookiem… to też mit ponieważ tamten sony Vaio miał wyższą cenę niż teraz MBA a nadal był NETBOOKIEM…. i przykład z przed roku DELL XPS ADAMO miał premierę 2009 roku w grudniu… obecnie najcieńszy netbook… (właśnie nikt już nie zauważa że MBA nie jest promowany przez Jobsa jako najcieńszy>? haha)… Ten dell ma 1,4 ghz Inte Core 2 Duo karta intela dyski ssd… Aluminiową obudowę… Wszystko co MBA tylko że rok wcześniej… no i drożej bo cena startowa to ok 1700$ a nie marne 1000$. Producent z tego powodu iż ma ciut mocniejszy procesor, ciut większą matrycę i jest dużo droższy nazywa to nadal netbookiem… Ja po prostu was nie rozumiem obrońcy MBA – dostaliście nad wyraz słaby sprzęt jak na dzisiejsze czasy i próbujecie swoją toyote zaszufladkować pośród Ferrari Lambo Maclarenów i innych jako samochód w tej samej grupie tylko że skierowany dla tych kierowców co nie lubią szybkiej jazdy :)
kk@ Śmiesz porównywać Sony Vaio czy Dell’a do Macbook’a?
Nie ważne nawet jakiego White, Pro czy Air.
Proszę Cię zrozum Apple nie ma konkurencji wszyscy są dekadę do tyłu.
I tak będzie już zawszę ;)
dokladnie na wieki wiekow amen tomaszu :D
@kk: Tak dla jasności, Dell nie uważa swojego Adamo XPS jako netbooka, więc nie rozumiem dlaczego go tak nazywasz:
Dell Adamo XPS
@Autor
Chyba nie możesz się zdecydować czy MBA jest netbookiem czy nie. We wstępie piszesz, że nie należy do tej grupy, a w porównaniu wygląda jakby należał i był jej najmocniejszym przedstawicielem.
Jak dla mnie ten komputer można zaklasyfikować do klasy, która dopiero niedawno została tak nazwana – SUBNOTEBOOKÓW. W tej klasie dobre ekrany 11-13″ oraz procesory CULV (jak niskonapięciowe Core 2 duo, Core i3, Core i5) są standardem. Jak się postarasz, to na pewno znajdziesz coś tej klasy. A żeby daleko nie szukać to wspomniany, najcieńszy na świecie Dell Adamo też bym zaliczył do subnotebooków.
@Tomasz, DARKNESSS:
No comments.. po prostu LOL
@Tomasz
W domu wszyscy zdrowi? W czym Apple jest do przodu? Z brakiem blu-raya, USB 3.0? Uwierz mi, ze w niektórych dziedzinach za sprawa Pana Jobsa jeszcze długo bedzie za PC.
**Konrad** takie samo mam zdanie. Ale część ludzi tu piszących (komentarze) to zaślepieni wyjadacze kaszy. Jedzą co dają bo w ogóle nic nie dostaną.
@Konrad
Takie durne teksty to sobie zachowaj dla siebie.
Widzę że nie masz Maca więc nie będę się z Tobą kłócił.
Nie rozumiem ludzi którzy wypowiadają się na temat czegoś z czym nie mieli nigdy styczności.
Maki są najlepsze, Amen ;)
Może jeszcze powiesz że iPhone to gówno? :]
Jak zwał, tak zwał, ważne że jest to kawał fajnego i ultra-mobilnego sprzętu. Może nie dla mnie ale… atrakcyjna kobieta, w kawiarence, z takim komputerkiem na stoliku… Mmmmmm… :-)
@ainaruth: jak najbardziej mogę – proszę przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. Wyraźnie chyba podkreślam jakie cechy wyróżniają MBA od netbooka.
Też uważam, że MBA to nie netbook. Netbooki są mobilne i można ich wygodnie używać w podróży, a jak niby mam to zrobić z MBA, który parzy w uda?
@Tomasz
Skąd niby wiesz, że nie miałem styczności z Mac’ami? Mylisz się, miałem i mam nadal styczność zarówno z PC’tami jak i Mac’ami (w takim samym stopniu). Dlaczego nie chcesz widzieć wad produktów firmy Apple??
@Bartek: No! W końcu ktoś powiedział to co najważniejsze. ;-)
jak najbardziej mogę – proszę przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem.
Ja rozumiem ogólny przekaz i zgadzam się z nim. Zresztą to wynika z treści mojego posta. Chodzi bardziej o styl w jakim zostało to napisane. Różnice naprawdę są wypunktowane w taki sposób, że wygląda jakby MBA był netbookiem z najwyższej półki.
Argumentacja mogłaby się w zasadzie sprowadzać do trzech prostych rzeczy:
-procesor znacznie wydajniejszy od typowych netbookowych atomów
-mobilność ograniczona krótkim czasem działania na baterii (prawdziwe netbooki to 7-12h)
-cena jak za 2 dobrej klasy netbooki
Początkowo Netbook był to mały, ultramobilny i tani komputerek do internetu i prostych zadań biurowych. Wiem, że teraz się to zmienia w zabawkę multimedialną, ale myślę, że te wyznaczniki nadal pasują do wzorca. Nie wkładałbym do tego samego worka kiepskiej matrycy, marnego wykonania, plastikowej obudowy czy niewygodnej klawiatury, bo to nie są cechy po których można odróżnić netbooka od laptopa.
Wyznacznikiem netbooka jest mała moc obliczeniowa i mały ekran
np. VAIO X,Y, Booklet 3G
No no. Faktycznie temat na artykuł. Udowodnijmy, że najmniejszy macbook air, nie jest netbookiem, bo jakby tak go nazywać, to byłaby to wielka ujma dla maków :).
Dla mnie netbook to taki mniejszy notebook i chociaż granice są tu raczej nieostre, to myślę, że 11″ air mieściłby się w tej definicji – jest nie tylko mniejszy od dotychczasowych notebooków ale także jest mniejszy od większości netbooków (wysokość np.). W przypadku air’a kryterium “bebechów” też jest nieostre – jest sporo netbooków które mają bardzo przyzwoite wnętrzności – np. procesory c2d i platformę nvidia.
Moim zdaniem, coś jest albo dobrze zrobione albo nie. To się tyczy zarówno maków jak i nie-maków (np. netbooków). Netbook nie jest już synonimem dziadostwa, a wręcz przeciwnie. Czasy, kiedy w środku był dysk 4gb, pamięć 512 mb ram i wolniutki atom, a na wyświetlaczu można było wyświetlić maksymalnie 800*640 pikseli już się dawno skończyły.
Dla większości zwykłych użytkowników urządzeń elektronicznych jest bez znaczenia, czy coś będzie nazywało się netbookiem czy notebookiem. Ważne, żeby działało, było solidnie wykonane i było wygodne w użytkowaniu. Dla mnie te wymogi spełniają produkty apple, ale nie oznacza to, że ktoś inny nie będzie wolał urządzeń z windowsem na pokładzie. Ostatnio coraz więcej pc-tów (i to zarówno notebooków, jak i netbooków jest coraz solidniej i bardziej elegancko wykonanych, więc wybór dla ostatecznego odbiorcy jest całe szczęście coraz szerszy.
Na razie nie planuję zakupu air’a, ale jakbym go kupił, to pewnie bym go nazywał netbookiem :).