Macworld Expo 2011 – relacja, dzień drugi
Specjalnie dla nas Macworld Expo 2011 relacjonuje Michał Pander.
Wczoraj w SF panowała bardzo wiosenna pogoda – ponad 20 stopni i słońce. Dzisiaj za oknem rano panowała mgła, a na dworze było raczej chłodno i wilgotno.
Pierwsza sesja: Streamlining your Business with Mac and iOS, poświęcona jest planowaniu swojego biznesu – z technologicznego punktu widzenia (rozwiązania sieciowe, sprzęt, usługi) – w kontekście rozwiązań Apple. Bardzo teoretyczne podejście na początku, a potem bardzo elementarne informacje – zupełnie podstawowy poziom. Dla kogoś, kto zna całą ofertę Apple – nic odkrywczego.
Zmieniamy sesję na Increasing Productivity on the iPad and iPhone. Prowadzi ją ta sama osoba, która prowadziła wczoraj pierwszą sesję (Automation) – Ben Waldie. Temat przypomina wczorajszy o ciekawych aplikacjach, który krytykowałem, ale jaka różnica w prowadzeniu – temat pogłębiony, dużo przykładów, trochę humoru – jest ciekawie.
Wczoraj przejście po sali EXPO było “zwiadem”. Biorąc moje poza zawodowe zainteresowania – dzisiaj zamierzam skupić się na rozwiązaniach “media w domu” i poszukać czegoś ciekawego.
Kolejna sesja: iOS: under the hood – poświęcona temu, czego na codzień nie widać, gdy używamy nasze iP-zabawki – pliki, kopie zapasowe, kopie aplikacji, ustawienia, czyli wszystko to, czym w tle zarządza iTunes. Idąc dalej dochodzimy do informacji jak “dostawać” się do plików na iOS z naszego maka, aż po jailbreaking i co z tego może wyniknąć.
W sumie ciekawa sesja, w porównaniu z innymi całkiem zaawansowana.
Z innych dzisiejszych sesji – z informacji od kolegów – ciekawie wypadła sesja poświęcona fotografii i Aperture, poprowadzona przez dwóch fotogtrafików z doświadczeniem, którzy pokazali przy okazji naprawdę dobre zdjęcia :-)
A jesli chodzi o wcześniejszą zapowiedź – nie znalazłem niczego ciekawego w obszarze “media w domu” – poza jednym tunerem tv potrafiącym strumieniować materiał w domowej sieci (TV Plug). Wielkim nieobecnym na tej konferencji był w mojej ocenie AirPlay (biorąc pod uwagę liczbę sesji poświęconych iOS i iPadowi).
Krótkie podsumowanie: sesje w części User Conference, w której dane nam było uczestniczyć, skierowane były dla zwykłego użytkownika i to raczej początkującego. Pewnie zauważyliście, że spotkało się to z moją większą lub mniejszą krytyką. Chodzi oczywiście o odmienne oczekiwania jakie miałem jadąc na to spotkanie. Jeśli miałbym uczestniczyć w takiej konferencji w przyszłości bez wątpienia wybrałbym sesje z grupy MacIT Conference. A przede wszystkim nabrałem poważnej ochoty zobaczyć jak wygląda makowa konferencja dla developerów – WWDC 2011 już w czerwcu.
Z pozytywów trzeba wymienić sprawną organizację oraz fakt, że konferencja odbywała się w bardzo komfortowych warunkach, w ogromnym centrum, bez tłoku (poza halą expo). No i samo San Francisco robi bardzo dobre wrażenie.
[flickr]set:72157625918548500[/flickr]
Komentarze: 4
Na drugi raz: zmniejszyć czas migawki a zwiększyć iso. Lepiej niech sie pojawi jakiś szum niż większość zdjęć jest poruszona. Wstyd normalnie ;)
@Marcin: powodzenia ze zmianą czasu i ISO w iPhone’ie. :)
LOL :D
a tak juz na marginesie, to jak mozna jechac na taka impreze i nie wziac ze soba aparatu? ;)
wiem wiem, iPhone byl, da sie zauwazyc :D