Mastodon

WWDC 2011 — relacja i przewidywania [przyklejony]

14
Dodane: 14 lat temu

Relacja WWDC na żywo w iMagazine

Już tradycyjnie, jak co roku, postaramy się dla Was poprowadzić relację na żywo z Apple’owego WWDC, które ma się odbyć za tydzień, 6/06/11. Nie znamy na dzień dzisiejszy szczegółów technicznych relacji, ale na pewno postaramy się nadawać za pomocą Justin.tv, który jest zwyczajnie bardziej wytrzymały – niestety na przykładzie combo AppleBlog/Playr było widać, że UStream nie jest taki pewny. Niemniej jednak Justin.tv w wersji mobilnej sporo kosztuje1, więc jeśli możliwości techniczne pozwolą, to drugi iPhone będzie robił transmisję bezpośrednio na naszą stronę Facebookową. Okno z wideo z Justin.tv będzie z kolei widoczne na głównej stronie iMagazine.pl.

Już od jakiegoś czasu zrezygnowaliśmy z prowadzenia pisanego live-bloga – większość zdecydowanie preferowała wideo. Jeśli jednak chcielibyście, abyśmy rozważyli pisanie/tweetowanie to koniecznie zostawcie komentarz.

MobileMe

Jeśli macie konto na MobileMe i absolutnie nie musicie w tej chwili go przedłużać, to wstrzymajcie się do wtorku w przyszłym tygodniu. Ptaszki od jakiegoś czasu ćwierkają, że należy spodziewać się odświeżonej wersji, być może również darmowej. Spodziewany od dłuższego czasu Music Locker/iCloud, czyli skrytka na naszą muzykę, prawdopodobnie będzie w jakiś sposób połączona z MobileMe i osobiście podejrzewam, że to przede wszystkim ona pozostanie płatna.

iPhone 5G

Wszystkie znaki na niebie wskazują, że to iOS 5 i Mac OS 10.7 Lion będą gwiazdami tegorocznego WWDC. Wygląda na to, że iPhone 5G będzie relegowany na premierę we wrześniu 2011. Spodziewałbym się przede wszystkim podobnego upgrade’u jaki widzieliśmy w przypadku modelu 3GS – ten sam design, z uaktualnionymi bebechami w środku. Spodziewam się przede wszystkim procesora A5 i lepszego aparatu. Plotki mówią o 8 MP i przesuniętej na drugą stronę tylnej ściany lampie błyskowej. Trzymam kciuki, żeby piksele pozostały takiej samej wielkości – większa matryca równa się2 lepsza jakość.

iOS 5

Patrząc na to co dzisiaj oferuje Windows Phone 7 oraz na zapowiadany na jesień upgrade do wersji 7.1/7.5 Mango, iOS zaczyna się pod pewnymi względami robić lekko przestarzały. Denerwuje mnie przede wszystkim brak sensownych powiadomień – obecna forma jest zwyczajnie nie do zaakceptowania. Liczę przede wszystkim na poprawki w tym aspekcie. Druga istotna rzecz to tak zwany lockscreen, który w obecnej formie nie jest w żaden sposób wykorzystywany. Konkurencja3 ma tutaj mega-przewagę – czekam chociaż na podstawowe informacje, jak nieodebrane połączenia, SMSy i listę nadchodzących spotkań z kalendarza.

Kolejną rzeczą, która bezwzględnie wymaga ingerencji programistów, to pasek multitaskingu, który pojawia się po dwukrotnym pacnięciu w przycisk Home. Działa to w miarę sensownie, ale osoby często przełączające się pomiędzy aplikacjami, może to przyprawić momentami o palpitację serca. Być może najlepszym rozwiązaniem będą tutaj gesty wykonywane za pomocą większej ilości palców – zdają one co prawda egzamin na dużym ekranie iPada, ale mam wątpliwości czy korzystanie nawet z trzech na małym ekranie iPhone’a ma jakikolwiek sens.

Najbardziej jednak martwi mnie, być może na zapas, fakt że iOS na starszych telefonach może znacznie zwolnić – do głowy przychodzą dantejskie sceny z iOS 4 na modelu 3G chociażby. Nawet na starszym 3GS iOS chodzi jak babcia o lasce, szczególnie w porównaniu z 4-ką, nie wspominając nawet o błyskawicy jaką oferuje iPad 2.

Bezprewodowe backupy

Apple ma tendencję do wypuszczania dodatkowej funkcjonalności dopiero wtedy, kiedy jest ona dopracowana w każdym szczególe. Wiele osób dzisiaj narzeka na konieczność podłączenia iUrządzenia do iTunes, aby go aktywować. Wiele osób równocześnie nie widzi potencjalnych problemów, jakie pojawiają się, gdyby nie był konieczny sync z iTunes.

Dzisiaj jak kupujemy iPoda touch, iPhone’a lub iPada to przede wszystkim musimy go podłączyć do komputera celem aktywacji. Oczywiście, jeśli go kupimy w Apple Store, to mogą to zrobić dla nas na miejscu, ale to raczej wyjątek. Sync z iTunes zapewnia przede wszystkim backup dla naszych urządzeń, kopii zakupionych aplikacji na komputer oraz możliwości korzystania z wszelkich zdefiniowanych kont pocztowych, np. w Mailu. Z tego co wiem, to iUrządzenia od Apple są obecnie jedynymi, które zapewniają tak pełny obraz ich zawartości – w przypadku zgubienia, zniszczenia czy kradzieży, wystarczy po prostu kupić nowe, podłączyć do komputera i przywrócić z backupu. Teraz wyobraźmy sobie jaki byłby bałagan oraz ile byłoby narzekań, gdyby zdarzyło się najgorsze, a my nie mielibyśmy backupu. Wiele osób, niezależnie od mentalności narodowej, w takiej sytuacji wieszałoby psy na Apple, że do kitu, że straciłem wszystko, że Apple to gówno. Dobrze wiecie o jakim typie ludzi mówię – nie brakuje ich.

W moim przekonaniu jedyny powód, dla którego obecnie konieczny jest sync z iTunes to właśnie brak alternatyw w kwestii backupu. Jak/jeśli Apple opracuje możliwość robienia tego za pomocą chmury i/lub MobileMe, to konieczność syncu odejdzie w zapomnienie. Do tego oczywiście dochodzi wspomniany iCloud – bez niego powyższe byłoby bez sensu, bo nie było możliwości słuchania naszej muzyki bez komputera. Jeśli moje przewidywania się spełnią, to ustawienia i spis naszych aplikacji będzie trzymany w chmurze (jeśli nie zdecydujemy się na backup w komputerze), a dostęp do multimediów będziemy mieli za pomocą iCloud.

Oczywiście wszystko co napisałem może okazać się kompletnym bullshitem

  1. Kiedyś był za darmo.
  2. Zazwyczaj.
  3. Każda!

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 14

Mam w… tzn gdzieś co to jest API. Niech dadzą to co opisał Wojtek bo rzeczywiście zaczynają odstawać. Lockscreen aż się o to prosi. Apple było znane zawsze z tego, że nie ważne było co w środku. Ważne, że działa i to dobrze działa. Zaczynam mieć pomału mdłości od oglądania Keynote jak wychodzą po kolei i opowiadają co mogą zrobić programiści. Interesuje mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg. Niech sobie mówią, ale maja od tego sesje na WWDC a nie Keynote. Może niedługo dojdzie do tego, ze wyjdzie CEO Hardware w Apple i będzie opowiadać jak mam wymienić dysk. Apple dokąd gdzie ty zmierzasz do cholery.  Po 17 latach zaczyna mi się tobą ulewać.

iOS 5 według mnie to będzie, po pierwsze duży skok jeśli chodzi o sam system, jeden z większych jakie widzieliśmy po zmianie tego głównego numerka, a drugą rzeczą będzie większe rozróżnienie iPhone z iPad’em.

Multitasking na iPhone sądzę że zostanie taki jaki jest czyli po kliknięciu 2 razy w „Home” button. Dlatego że najczęściej iPhone’a używamy za pomocą kciuka ręki w której go trzymamy, za to w iPadzie myślę że dojdą gesty.

Widgety na osobnym ekranie, to już od jakiegoś czasu mi się marzy, szczególnie na wielkim ekranie iPad’a. Na wzór Liona widzę to na osobnym biurku, czyli będąc na ekranie głównym przechodzimy na ekran górny (palec w dół), coś jak przejście do Time Maschine i tam ustawialibyśmy sobie poszczególne widgety wedle uznania, bardzo na coś takiego czekam, na to miejsce gdzie na ipadzie będę miał mini kalkulator, translator!, pogodę i zegarki w jednym miejscu :)

Mini programy w pasku menu, bo miejsca jest mnóstwo, a potencjał duży. Mam na myśli oczywiście małe programy jakie spotykamy w OS X obok zegara. Na iPadzie np. klient dropboxa, twitter zaświecający się na niebiesko gdy przychodzą nowe tweety czy ikonka nutki która po pacnięciu rozwijała by listę ściągających się teledysków z iTunes itd.

Gesty, gesty i jeszcze raz gesty bo w nich jest potencjał, prostota, ta intymność którą nawiązujemy z urządzeniem co jest niesamowite :)

Jeszcze jedno, Top Sites w Safari for iPad, kocham to, aż czasem otwieram w 9 oknach najczęściej wyświetlane strony i tylko je odświeżam :D