Mastodon

Final Cut Pro X już w redakcji [wideo]

20
Dodane: 14 lat temu

Final Cut Pro X dotarł dzisiaj do redakcji i odpuściłem montaż najnowszego odcinka Nadgryzionych, żeby zobaczyć z czym to się wszystko je. W każdym razie FCP X obecnie jest wyłączony i kończę podcast, ale chciałem już zapowiedzieć pierwsze wrażenia z nowego NLE Apple’a. Powinny pojawić się w nadchodzącym iMagazine, ale jeśli nie będziecie w stanie wytrzymać to zostawiajcie komentarze — być może Naczelny zgodzi się najpierw wrzucić na stronę WWW.

Przy okazji zapraszam do Nadgryzionych — najnowszy odcinek pojawi się dzisiaj i z Pawłem Piotrowskim dyskutujemy właśnie o FCP X.

Jestem obecnie bardzo optymistycznie nastawiony na przyszłość — jest sporo mocnych i słabych stron, ale podstawa jest mocna i zwiastuje ciekawą przyszłość.

Tymczasem na szybko zmontowałem poniższy klip, którego skład zająłby mi przynajmniej dwa razy dłużej na FCP7.

Symphony of Sound

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 20

Jak to mówią – “dupy nie urywa”. Pokazane, że działa i tyle. Natomiast całość wygląda trochę jak tu: http://9to5mac.com/2011/06/24/conan-o-brien-slams-final-cut-pro-x/
Zobaczymy co ten program potrafi. Mi do szczęścia w ogóle nie jest potrzebny. Jak czytam negatywne opinie, to po wybraniu tych wartościowych ludzie boją się nowego interfejsu. Stare było lepsze, bo znane. A nowego się boimy. Ale skoro stare jest dobre, to po co zmieniać? Zeby zmienić? Sztuka dla sztuki. Zobaczymy za kilka tygodni co tak naprawdę jest z tym FCPX

Ciekaw jestem Twojej opini, szczegolnie jak już się trochę pobawisz i zmontujesz kilka bardziej skomplikowanych klipów. Sam się zastanawiam czy nie kupić, ale postanowiłem przeczekać pierwszą falę po premierze i poczekać na jakieś dokładniejsze recenzje…

Nie zapominajcie, że FCP X jest przepisany od zera a to zajmuje dużo czasu i pieniędzy. Widocznie przyszedł czas, że można go wypuścić w świat żeby zaczął na siebie zarabiać mimo, że nie ma pełnej funkcjonalności jak FCP7. Śmieszą mnie teksty niby co tym profesjonalnie się zajmują, że FCP X to gówno. Żaden profesjonalista nie przeskakuje o tak sobie na nowy program, przeskakują tylko pseudo-pro ludki i krzykuny. Niektórzy pracują długie lata na poprzednich wersjach.
Jak mnie pamięć nie myli to będą sukcesywne update’y FCP X z nowymi, brakującymi ficzersami.

Ma wyjść Mac Pro z 16 rdzeniami(2xcpu), do tego HT, więc 32 wątki to taki FCP X będzie renderował materiał na pełnych obrotach procka czego nie umie stary i nie będzie umiał.

Niestety nie. Ale ile się przez tydzień napłaciłem na stacji za tankowanie to moje …

Tylko czemu nie nazwali tego iMovie Pro? Z Final Cut Pro ten program nie ma nic wspólnego. Kupiłem, odpaliłem i ręce mi opadły. W podcastach “Creative Cow Final Cut Help Tutorials Podcast” w iTunes można posłuchać ciekawej rozmowy “Why we can’t use FCP X in our companies”. Apple zdecydowanie idzie w rynek consumer, ewentualnie prosumer, i odpuszcza Pro. Zabili Apple Color, Soundtrack, DVD Studio Pro tak jak wcześniej Shake’a. FCP X nadaje się do montażu ślubów i materiałów na YouTube’a, bo nie możesz nawet podejrzeć obrazu na monitorze zewnętrznym podpiętym do zakupionej wcześniej karty Declink’a czy Aja’y. Owszem FCPX ma fajne funkcje, ale też ma ogromne braki. A i cena jest bardzo adekwatna do oferowanych możliwości.

W tej wersji to jest iMovie Pro. To jest program dla użytkowników iMovie, którzy chcą wejść poziom wyżej jeżeli chodzi o montaż. Ale dla użytkowników starego Final Cut’a to krok wstecz. Zmontuj teraz koncert z 5 kamer, albo chociaż rozmowę dwojga ludzi kręconą 3ma kamerami… życzę powodzenia.

To że nie ma multicam nie oznacza, że nie jest pro. Jest poza tym do tego bardzo proste obejście i prawie równie szybkie – sync jest automatyczny po audio.

Ja po dwóch dniach pracy na X mam już siwe włosy. Kompletnie nie umiem znaleźć się w nowej rzeczywistości, choć uwielbiam nowinki. Jeśli chodzi o podejście profesjonalne, to zwróciłem się do Apple o zwrot pieniędzy za program, ponieważ produkt nie dorasta do pięt do FCP6. To nie ta liga. Jest kilka ciekawych funkcji, zupełnie inaczej opakowanych, ale niestety gdyby patrzeć na całość – jeśli Apple nic z tym nie zrobi, straci rynek. 

Właściwie nie wiem jaki będzie najlepszy kolejny ruch. Powiedzenie że wersja X to taka wersja przejściowa a X1 to będzie już dla Pro. To takie robienie – tata wariata. A może to co zaczyna być bardziej prawdopodobne, teraz będziemy mieć wysyp uaktualnień, które będą udawały dojście do poziomu poprzedniej wersji. Może w przypadku 10.9999 otrzymamy zatem FCP6 w wersji 64bity wraz z poprzednią funkcjonalnością i kilkoma nowymi rzeczami.

Ja się zawiodłem i już nie jestem tak optymistycznie nastawiony.
A co zachwytu niektórych. To wcale się im nie dziwię. Jeśli ktoś zajmuje się montażem od święta, nie ma tony swoich poprzednich prac, a chce nabyć za rozsądne pieniądze porządny program i najważniejsze – nie pracował na FCP6 – to wersja X jest jak najbardziej dla niego.

Świat się skończył. FCP7 nie działa. Ta histeria mnie rozwala.

Jest JEDNA duża wada dla mnie obecnie – nie mam pojęcia jak zdefiniować na których ścieżkach ma być audio.Tutaj masz mnóstwo odpowiedzi na pytania: http://pogue.blogs.nytimes.com/2011/06/23/professional-video-editors-weigh-in-on-final-cut-pro-x/

Jak się odnajdujesz w FCPX ? Montowałeś na wcześniejszej wersji ?

Całkiem dobrze. Jest w miarę intuicyjnie, chociaż do paru rzeczy miałem problem z dotarciem. Ogólnie mocno na plus, chociaż w obecnej formie brakuje paru ważnych (dla niektórych, a nieistotnych dla innych) funkcji.

No i dostałem zwrot kasy od Apple. Jeszcze nie fizycznie, ale już informację że zwrócą w ciągu 5-7 dni roboczych. Przynajmniej nie stracili nic z dawnego Apple i potrafią się zachować.

Gdzie znaleźć adres do Appla żeby zwrócili kasę ?
Nie mogę znaleźć jakiegoś kontaktu a teź czuję się trochę oszukany nowym programem…