Mastodon

∞ iPhone dla zmarłego

Norbert Cała
norbertcala
0
Dodane: 13 lat temu

Jeden ze słuchaczy Nadgryzionych przypadkiem mieszka w Hanoi. To takie miasto w kraju gdzie Rambo wymachiwał kiedyś pistoletem ;). Ma on bardzo ciekawe doświadczenia związane z miejsce w którym przypadło mu być. Opisuje je na blogu retroactivecontinuity.wordpress.com. Są tak ciekawe, że muszę przytoczyć pewien dłuższy fragment:

Fajne mają tradycje w Wietnamie. W określonych fazach księżyca, palą co tylko może przydać się zmarłym krewnym w podziemnym świecie. Oczywiście nie prawdziwe rzeczy, tylko papierowe. Okazuje się, że w wietnamskim życiu pozagrobowym nie jest tak jak w chrześcijańskim niebie, nie każdy ma wszystkiego w bród.

Co więc może się przydać naszym zmarłym? To co żywym, a więc przede wszystkim papierowe, udawane pieniądze (zmarli preferują dolary, boją się galopującej inflacji), papierowe buty, ubrania, ale także… iPhony i iPady. Najbardziej pożądane w tym kraju dobra prestiżowe właśnie przekroczyły granicę życia i śmierci. Takie gotowe paczuszki można kupić, z bucikami, papierowym kaskiem na motor itp itd. Dziwi mnie ten kask – najwyraźniej urazy głowy występują nawet w podziemnym świecie. I oczywiście to ten popiół przenikając do ziemi, niesie wszystkie te fanty do podziemnego świata. Kolejna wymówka aby nie sprzątać brudnych ulic.

Kiedy udałem się do handlarzy papierowymi iPadami, Pani powiedziała mi, że teraz to mogę się wypchać (Di, di, di! – dosłownie – spadaj), iPady do spalenia to tylko na zamówienie (!) i wszystkie dzisiejsze wyprzedała, a do nowego roku księżycowego jest zbyt mało czasu i ja już się nie załapię na swoją sztukę. Trudno, nie dla mnie – dla dziadka kupowałem. Udało mi się dostać za to premierowego iPhone’a – nówka sztuka, zmarłemu dziadkowi i tak wystarczy.

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .