Mastodon

Projekt Marklar

6
Dodane: 13 lat temu

Był jednym z najbardziej tajnych projektów Apple – na tyle tajnym, że przeniesiono go poza kampus. Dotychczas niewiele wiedziano na jego temat, a strzępy informacji, które się wydostawały były spowite gęstą mgłą … Dzisiaj historia została opowiedziana przez Kim Scheinberg, żonę inżyniera o imieniu John, który zapoczątkował prace nad nim. To właśnie projekt Marklar przeniósł OS X na procesory Intela.

Prace nad projektem rozpoczęły się z bardzo nietypowego powodu – chęci ojca, aby jego dziecko mieszkało bliżej swoich dziadków. John Kullmann (lub jak żona o nim mówi, JK) zrezygnował z posady dyrektorskiej, aby mógł ponownie zająć się interesującymi go projektami. JK pracował dla Apple od przeszło trzynastu lat, a dziadkowie jego syna mieszkali na wschodnim wybrzeżu. Aby móc się przeprowadzić na drugą stronę Stanów Zjednoczonych, z żoną wprowadzają w życie plan, który ma to im umożliwić. W tym celu JK musi przenieść się ze swoimi zadaniami do domu i dostać pozwolenie na zdalną pracę.

W 2000 roku John wysyła maila do swojego szefa, prosząc o przyzwolenie nad pracą nad projektem, który ma skupiać się nad przeniesieniem OS X na procesory Intela. Oto jego treść:

Date: Tue, 20 Jun 2000 10:31:04 –0700 (PDT)
From: John Kullmann jk@apple.com
To: Joe Sokol
Subject: intel

i’d like to discuss the possibility of me becoming responsible for an intel version of MacOS X.

whether that’s just as an engineer, or as a project/technical lead with another person – whatever.

i’ve been working on the intel platform for the last week getting continuations working, i’ve found it interesting and enjoyable, and, if this (an intel version) is something that could be important to us i’d like to discuss working on it full-time.

jk

Po jego otrzymaniu, JK przez osiemnaście miesięcy przygotował system operacyjny Apple do pracy na sześciu różnych komputerach. W grudniu 2001 roku Joe Sokol, jego szef, powiedział:

– “Muszę uzasadnić Twoją pensję w budżecie. Pokaż mi nad czym pracujesz.”

W tym czasie trzy z komputerów były w biurze Johna w Apple, a trzy w domu. Wszystkie zostały mu sprzedane przez kolegę, który je składał na specjalne życzenie – chodziło o uniknięcie tradycyjnych kanałów, w których zamawiono komputery, aby nikt w Apple nie dowiedział się o projekcie.

Joe, po przyjściu do biura JK, w osłupieniu patrzył na bootującego się peceta, działającego pod kontrolą OS X. Zamilkł na moment i po chwili powiedział:

– “Za chwilę wracam.”

Do biura nie wrócił sam – towarzyszył mu Bertrand Serlet.

Kim była akurat w biurze z Maxem (synem JK) podczas tego zajścia, ponieważ odbierała męża z pracy. Gdy do gabinetu wszedł Bertrand, zapytał się:

– “Ile czasu potrzebujesz, aby uruchomić to na (Sony) Vaio?”
– JK odpowiada, że “Nie długo”.
– Bertrand pyta “Dwa tygodnie? Trzy?”
– John ponownie odpowiada “Dwie godziny. Maksymalnie trzy.”

Bertrand poinstruował JK, aby udał się do sklepu Fry’s (znana sieć komputerowa na zachodnim wybrzeżu USA) i kupił najdroższy i najlepiej wyposażony model Sony Vaio. Kim, JK i Max, całą rodziną, udali się niezwłocznie po zakup i w mniej niż godzinę wrócili do biura w Apple. O 19:30 tego samego wieczora, zakupiony Vaio pracuje pod kontrolą OS X. [Kim i JK mają w tym miejscu różne wspomniana. John twierdzi, że to Matt Watson kupił komputer.]

Następnego dnia Steve Jobs siedział w samolocie do Japonii, aby spotkać się z prezydentem Sony.

W styczniu 2002 roku do projektu przypisano kolejnych dwóch inżynierów. W sierpniu tego samego roku dołączył kolejny tuzin. To wtedy pojawiły się pierwsze przecieki na ten temat, ale przez osiemnaście miesięcy, tylko sześć ludzi wiedziało o istnieniu tego projektu. eWeek wtedy napisało:

According to sources, the Cupertino, Calif., Mac maker has been working steadily on maintaining current, PC-compatible builds of its Unix-based OS.

Kim wspomina, z pewną dozą sarkazmu, o “najlepszym” elemencie tej historii. Po wyjeździe Steve’a Jobsa do Japonii, Bertrand Serlet przyszedł do JK na rozmowę, w której powiedział mu, że nikt się o tym nie może dowiedzieć. Nikt! Domowe biuro z kolei musi zostać przekształcone, aby spełniało wymogi bezpieczeństwa Apple. JK wtedy powiedział Bertrandowi, że jego żona wie o wszystkim. Co więcej, nie tylko wie o wszystkim, ale jest również osobą, która nadała mu nazwę. Bertrand odpowiada, że ma przekazać Kim, żeby o wszystkim zapomniała i nie wolno im na ten temat ze sobą rozmawiać dopóki całość nie zostanie publicznie ogłoszona.

Nazwa projektu “Marklar” wzięła się z serialu Southpark. Tak nazywała się planeta oraz istoty ją zamieszkujące w trzeciej serii serialu. Jako, że JK miał problemy z nazwaniem trzeciego peceta, na którym uruchamiał OS X, Kim mu właśnie tę nazwę zaproponowała. Pozostałe miały ksywki: T3W, Bob, Timmy, Butters, MrHanky, Wendy, Pip, Chef, MrHat, MrMackey, Towelie, Shelley, Tweek i Token.

Na koniec swojego opowiadania, Kim mówi:

Nikt nigdy nie napisał, że przez osiemnaście miesięcy, Projekt Marklar istniał tylko dlatego, że inżynier, który sam siebie zdegradował, chciał aby jego syn mieszkał bliżej dziadków.

Źródło: Quora

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

„W tym czasie trzy z komputerów były w biurze Johna w Apple, a trzy w domu. Wszystkie zostały mu sprzedane przez kolegę, który je składał na zamówienie […]”

O co chodzi? Komputery Apple składane na zamówienie?

A poza tym ciekawa historyja ;)

Chodzi zapewne o prototypy, które były robione z części do pc-tów. Swoją drogą to uruchomienie PowerPC – towego OSX-a na intelu wymagało pewnie napisania systemu od nowa a to spore wyzwanie dla jednej osoby.

Nie – programiści pisali kod, aby kompilował się pod i386 również. Dbano o to, żeby tak było, więc przeportowanie całości wcale nie było takie trudne,