Apple poprawia swoje mapy… szałem zakupowym
Odkąd pamiętam uważałem, że zakupy są dobre na wszystko. Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, idź na zakupy i uśmiechnij się! Jak wszyscy wiemy, Apple Maps do ideału brakuje całkiem sporo. Głowy za to poleciały, ale problemu nie rozwiązano. Do teraz.
Pierwszym składnikiem mieszanki był kanadyjski startup o nazwie Locationary. Sam nie wiedziałem czym dotychczas się zajmował – jak się okazuje, pomysł nie jest świeży. Zbierają oni dane o lokalnych biznesach, głównie bazując na informacjach dostarczanych przez użytkowników. Ja bym spróbował dogadać się z Foursquare, ale to chyba nie jest takie łatwe…
Drugi element to HopStop. Kilka minut temu, Bloomberg podał informację, jakoby Apple miało kupić ten serwis. Działa w około 500 miastach i pokazuje, w jaki sposób najszybciej dotrzemy z punktu A do punktu B: na pieszo, rowerem, metrem czy może samochodem. Coś takiego zdecydowanie by się przydało w Apple Maps.
Edycja: Apple kupiło HopStop.
Jak więc widać, Apple stara się wszystkiego, żeby tylko poprawić swoje mapy. Jeszcze jedno: wszystkie kupione serwisy nie działają w Polsce, więc ta wiadomość w żaden sposób nie wpłynie na korzystanie z map w naszym kraju. Ale gdyby kiedyś powstał deal Apple z JakDojadę.pl? Chciałbym tego.