Elecom Zeroshock 5 Tablet Sleeve
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 11/2013
Zawsze staram się dbać o elektronikę – o ile telefon chowam po prostu do kieszeni, to już tablet czy komputer wymagają ochrony na przykład w postaci etui. Te z oferty Elecom wytrzymają więcej, niż mogłoby się wydawać.
Zeroshock wyróżnia się prostym, ale eleganckim wyglądem. Do recenzji otrzymałem wersję białą z szarymi wstawkami – prezentuje się doskonale mimo tego, że zamiast skóry wykorzystano tu lekko błyszczące tworzywo sztuczne. Szwy są solidne, nie mam wątpliwości, że wytrzymają one długo. Zapinane na dwa suwaki wnętrze wyłożone jest ciemną, sztywną gąbką, której zadaniem jest ochrona urządzenia przed wstrząsami i uderzeniami. Krawędzie tabletu zabezpieczone są dodatkowo przez twardszą warstwę materiału, oddzielającą go od wewnętrznej części suwaka. Etui posiada też drugą, dość pojemną kieszeń, w której z powodzeniem mieści się kabel, słuchawki, a nawet portfel. Dzięki niej zdarzało się, że torbę zostawiałem w domu i zabierałem ze sobą jedynie iPada w etui.
W przeciwieństwie do tradycyjnych etui Zeroshock ma zabezpieczać tablet przed upadkami. Zrzuciłem go więc kilka razy z wysokości około 1,5 metra tak, by upadł zarówno na krawędź, jak i płasko na podłogę. iPad mini wyszedł z tej konfrontacji bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu. Jeśli etui wypadnie nam z ręki, to jego zawartości raczej nic nie grozi. Co innego jeśli celowo ciśniemy go mocno w ziemię. Bez obaw wrzucałem też etui do schowka w samochodzie. Trochę niebezpieczniej robi się w momencie, gdy w dodatkowej kieszeni mamy twarde przedmioty, jak choćby klucze, a tablet obrócony jest ekranem właśnie w tę stronę. Etui zamokło mi też kilkakrotnie na deszczu – do środka nie przedostała się ani kropla. Oczywiście w przypadku silniejszej strugi wody lub zanurzenia suwak najprawdopodobniej przepuści ją do wewnątrz, niemniej jednak trzymając tablet w Zeroshock nie trzeba obawiać się deszczu.
Etui bardzo dobrze leży w ręce, co wynika przede wszystkim z jego wymiarów. Testowałem wersję przeznaczoną dla iPada mini, który jest dość mały. W przypadku większego tabletu obawiałbym się o to, że z powodu zastosowania dość śliskiego materiału etui mogłoby wysunąć się z dłoni. Wadą białej wersji jest też dość duża podatność na zabrudzenia. Po dwóch tygodniach widać już było poszarzałe miejsca, które dało się na szczęście łatwo wyczyścić.
Na co dzień noszę ze sobą torbę przeznaczoną na 13-calowego laptopa, iPad mini również do niej pasuje. Nie zawsze jednak potrzebuję mieć ze sobą wiele więcej niż tablet i dokumenty, w takich sytuacjach zabierałem więc ze sobą jedyne etui Elecom. I, zgodnie z zasadą „mniej znaczy więcej”, sprawdzało się świetnie.