Czas na kino (1) – 2014/03/28
Wiosna zaczyna już na dobre zadomawiać się w naszym pięknym kraju, więc większość z Was raczej będzie chodzić częściej na spacery niż do kina. Jednak zaczyna się też sezon na dobre blockbusterowe filmy, więc może po spacerze warto przejść się na jakiś seans. W ten weekend na nasze ekrany wchodzą trzy ciekawe filmy, z których chyba każdy znajdzie coś dla siebie.
Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz
Od kilku lat studio filmowe Marvela ewidentnie nas rozpieszcza wypuszczając co roku jeden, a czasem nawet dwa filmy o bohaterach ze swojego uniwersum. Tym razem na ekranach będziemy mogli zobaczyć drugą część „Kapitana Ameryki” mającą podtytuł „Zimowy żołnierz”. Pierwszy film nie został zbyt ciepło przyjęty ani przez publiczność ani tym bardziej przez krytyków. Jednak sądząc po zwiastunach tym razem zapowiada się film z ciekawą fabułą i co najważniejsze sporym rozmachem, rodem z „Avengers”. Ja nie mogę się doczekać i zaraz po weekendzie idę do kina IMAX.
Noe: Wybrany przez Boga
Darren Aronofsky, twórca takich filmów jak „Requiem dla snu” oraz „Czarny łabędź” powraca z nowym obrazem opowiadającym historię biblijnego potopu, Noego i jego arki. W roli tytułowej zobaczymy Russella Crowe, Jennifer Connelly (występowali już wspólnie w „Pięknym umyśle”), Emme Watson (Hermiona z „Harrego Pottera”) oraz sir Anthony Hopkins. Zapowiada się film zrealizowany z ogromnym rozmachem. W kinach będzie można zobaczyć go w trzech wersjach: 3D, 2D z dubbingiem i 2D z napisami.
Grand Budapest Hotel
W Republice Zubrovka znajduje się wspaniały hotel Grand Budapest. Reżyser Wes Anderson („Kochankowie z księżyca”, „Fantastyczny Pan Lis”) przenosi nas do opowieści o jego historii, gościach i pracownikach. Film ze wspaniałą obsadą, m. In. Ralph Fiennes, F. Murray Abraham, Adrien Brody czy Willem Dafoe. Na uwagę zasługuję również pojawiający się pierwszy raz na dużym ekranie, znakomity w tej roli Tony Revolori. Jeśli lubicie kino z ogromną dawką humoru, zarówno oczywistego jak i sytuacyjnego oraz czarnego, to musicie go zobaczyć. Wspaniałe zdjęcia i scenografia. Ja na pokazie przedpremierowym bawiłem się wyśmienicie. Na pewno pójdę drugi raz.
Udanych seansów!
Komentarze: 2
Well.. Filmów o superbohaterów nie oglądam z zasady, z Andersonem miałem póki co kontakt jedynie za sprawą “Kochanków (..)” i się odbiłem. Z powyższej trójcy dam więc szansę jedynie filmowi Aronofskyiego. Tematyka może nie jest dla mnie jakaś super, ale cieszy mnie chociaż, że reżyserem jest w tym wypadku ateista, a nie jakiś nawiedzeniec.