Odkrywamy: Kenia – album zdjęć / fotoreportaż na iPada
Kilka dni temu wydałem swój pierwszy fotoreportaż i jednocześnie album zdjęć z wyjazdu do Kenii. Jest dostępny w formie aplikacji na iPada i podzielony jest na dwie części – na wstępnie jest “dzień po dniu”, który prezentuje wybrane ciekawsze dni w formie słownej, a dalej znajdziecie już tylko zdjęcia zwierząt, murzynka z gilem, tego jak żyje plemię Akamba i więcej.
Do jego stworzenia wykorzystałem narzędzia oferowane przez Adobe Creative Cloud. Za obróbkę zdjęć odpowiedzialny był Lightroom 5, za pewne korekty oraz tworzenie niektórych grafik Photoshop CC, a całość została złożona w InDesignie oraz wydana za pomocą Digital Publishing Suite. Wersja Single Edition, którą posiadam, jest zdolna do tworzenia jedynie aplikacji iPadowych – na iPhone’a niestety trzeba wykupić dodatkowy i bardzo drogi pakiet. Mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni… Adobe nie oferuje pełnej kontroli nad treścią jakiej bym sobie życzył, ale w wielu miejscach ułatwia znacząco życie.
Cały proces zajął sporo czasu, a to ile stworzyłem wersji całego albumu ciężko zliczyć. Przetarłem jednak szlak i jestem właśnie na etapie składania drugiego, mniej ambitnego pod względem treści, albumu, ale za to skupionego prawie wyłącznie na fotografii. To wydanie będzie zdecydowanie bardziej interaktywne – boję się jednak, że nie wyjdzie to mu na dobre, gdyż nie każdy będzie w stanie zrozumieć proponowane przez Adobiego sposoby nawigacji. Problem chyba rozwiązałem dosyć nietypowo – więcej szczegółów w tym temacie opublikuję jak już będzie gotowy. Jeśli chcecie w międzyczasie przeczytać wywiad ze mną na temat Odkrywamy: Kenia, to zapraszam tutaj. Śmiało. Poczekam.
Wróciliście już? Super.
Obecnie Kenia nie jest bezpiecznym celem podróży – ataki w Nairobi i Mombasie napawają mnie smutkiem. To kraj z ogromny potencjałem, straszliwie zmarnowanym, z wyjątkową mieszkanką trzech kultur. Mam w każdym razie nadzieję, że bezpieczeństwo wróci… W albumie znajdziecie garstkę ciekawych informacji dla osób, które nigdy tam nie były. Są też odpowiedzi na pytania zadawane przez rodzinę, znajomych i osób w mediach społecznościowych… i ponownie, więcej informacji, których sami szukaliśmy przed samym wyjazdem.
Mam szczerą nadzieję, że nasze opowiadanie przypadnie Wam do gustu.