Belkin Ultimate Keyboard Case – klawiatura ostateczna

Paweł Luty

5

Dodane: 10 lat temu

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2014

Od kilku tygodni pracuję w trybie „iPad only”. Postanowiłem zrezygnować z korzystania z MacBooka Air i przesiąść się na iPada Air jako główne narzędzie pracy. Dlaczego to zrobiłem? Ponieważ w pracy dziennikarskiej, którą na co dzień wykonuję, MBAir często okazywał się urządzeniem… za dużym.

W ciągu roku zdarza mi się kilkukrotnie wyjeżdżać na różne targi czy konferencje i wtedy mój kochany MacBook Air nie zawsze się sprawdzał. Cenię sobie mobilność, a iPad Air mi to zapewnia. Nie tracę podstawowych funkcji – pisanie, podstawowe edytowanie zdjęć, zarządzanie plikami na Dropboksie, przeglądanie internetu – a zyskuję kilka innych, takich jak stały dostęp do prasy na tablety.

Mam świadomość, że Apple nie rekomenduje korzystania z zewnętrznych klawiatur. Ja jednak wiedziałem, że będę musiał jej używać. I nie chodzi mi tu o klawiaturę samą w sobie. Okładkowy wywiad do kwietniowego numeru magazynu „Brief” nagrałem, spisałem i zredagowałem na… iPhonie. Pisanie nawet długich tekstów na systemowej klawiaturze nie stwarza mi większych problemów. Powód decydujący o skorzystaniu z zewnętrznej klawiatury był inny – kąt nachylenia ekranu.

Mając na uwadze to oraz chęć upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu – klawiatura powinna być też coverem dla mojego iPada – rozpocząłem poszukiwania klawiatury ostatecznej. Poprzez ostateczną mam na myśli najbardziej odpowiadającą moim preferencjom, jak na ten moment. Korzystając z doradztwa kolegów bardziej doświadczonych w temacie, skupiłem się na ofercie trzech producentów – Logitech, Belkin i Zagg. Moje wymagania były następujące: układ i rozmieszczenie klawiszy powinny jak najbardziej przypominać klawiaturę MBAir, obudowa klawiatury powinna być wykonana z aluminium, cena powinna iść w parze z jakością i musi mi się wizualnie spodobać. Po kilkunastu próbach natrafiłem na klawiaturę, która zdawała się spełniać moje oczekiwania. Jest to Ultimate Keyboard Case Belkina.

Ultimate Keyboard Case jest wykonana i z aluminum, i z dobrej jakości plastiku, i syntetycznej skóry. Jest dostępna w trzech kolorach – białym, czarnym i srebrnym. Prezentuje się naprawdę dobrze. Aluminium od razu wzbudza zaufanie, tak samo jak plastikowa kieszeń na iPada. Gust to rzecz dyskusyjna, ale moim zdaniem ten gadżet można uznać za elegancki.

Ultimate Keyboard Case jest zbudowana tak, żeby chronić całego iPada Air. Obudowa klawiatury jest także osłoną dla ekranu. Jeśli ktoś obawia się, że klawisze mogą porysować wyświetlacz, to spieszę go uspokoić – obudowa nie dotyka ekranu, kiedy case jest złożony dzięki gumowym dystansom. „Dock” natomiast chroni tylną obudowę iPada. Jest to zaleta tej klawiatury, ale może być też jej wadą. Sam iPad Air waży 469 gramów (wersja Wi-Fi) lub 478 gramów (wersja Cellular), a Belkin Ultimate Keyboard Case waży prawie 420 gramów, zatem niemal podwaja wagę urządzenia. Coś za coś.

Belkin w tej klawiaturze dał użytkownikom jedną ważną funkcję – ekran ma trzy możliwe kąty nachylenia względem klawiszy. Kieszeń łączy się z obudową klawiatury za pomocą magnesów. Co więcej, „dock” nie zasłania głośników ani żadnych przycisków – są w nim odpowiednie wycięcia. iPada w kieszeń wpina się łatwo, a urządzenie trzyma się mocno. Na rogach są specjalne wzmocnienia, które utrzymują iPada w ryzach.

Klawiatura paruje się z iPadem przez Bluetooth. Co ważne, nie trzeba o tym pamiętać – urządzenia łączą się ze sobą same, kiedy tylko magnesy z kieszeni przyłączą się do magnesów z obudowy. Z racji tego, że kieszeń na iPada jest ruchoma, można także korzystać z urządzenia po odłączeniu od klawiatury, ale raczej tego nie polecam – całość jest wtedy zbyt ciężka.

W pudełku oprócz klawiatury znajduje się jeszcze kabel micro USB, który służy do ładowania urządzenia. Testuję tę klawiaturę już od trzech tygodni i dość często jej używam, ale jeszcze z niego nie skorzystałem. To duży plus, choć jak być może pamiętacie, nie mam nic przeciwko codziennemu ładowaniu gadżetów.

Co do podstawowej funkcji klawiatury, czyli pisania – układ klawiszy przypomina klawiatury laptopowe. Są jednak pewne różnice. W lewym górnym roku znajduje się przycisk home/blokady iPada, a w dolnym lewym rogu przycisk uruchamiający sterowanie głosowe. Stosunkowo często można na tej klawiaturze można używać klawisza „Fn”. W połączeniu z dolną strzałką pozwala zaznaczyć cały tekst, a z bocznymi strzałkami fragmenty znajdujące się po lewej lub prawej stronie od kursora. Kombinacja klawisza funkcyjnego i „2” uruchamia systemową klawiaturę. Ultimate Keyboard Case Belkina zapewnia także sterowanie głośnością oraz streamingiem materiałów wideo. Niestety nie ma podświetlenia.

Jeśli chodzi o sam proces pisania, to mnie osobiście korzysta się z tej klawiatury bardzo dobrze. Pisze się na niej sprawnie, a odległości między klawiszami sprawiają, że jest to doświadczenie podobne z pisaniem na klawiaturze MacBooka Air. Zatem „feeling” jest naprawdę dobry.

Być może to zbieg okoliczności, efekt nadejścia wiosny lub słonecznej aktywności, ale zauważyłem, że od kiedy korzystam z tej klawiatury, moja produktywność wzrosła. Po prostu chce mi się na niej pisać.

Belkin Ultimate Keyboard Case jest dostępny w Polsce za 429 zł, np. w iSpotach.

Belkin Ultimate Keyboard Case dla iPada Air

Plusy:

– jakość wykonania o obudowy i samej klawiatury

– „feeling” w trakcie pisania

– możliwość ustawienia ekranu w trzech różnych pozycjach

– relacja jakości do ceny

Minusy:

– waga

– brak podświetlenia

Ocena iMagazine: 5,5/6

Cena: 429 zł

Paweł Luty

Jestem kuratorem treści – wyszukuję ciekawych tematów w czeluściach internetu i innych rzeczywistości, a później albo sam je opisuję i swoimi spostrzeżeniami dzielę się pisząc artykuły lub dzielę się linkami na Twitterze.