ZAGGFolio – iPad Air laptopem
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 04/2014
iPad jest idealnym urządzeniem do tego, aby skoncentrować się i pracować skupionym nad zadaniem. Dla mnie taka praca to zwykle pisanie artykułów. Bardzo lubię pisać na iPadzie, bo uważam, że ze wszystkich znanych mi tabletów dostępnych na rynku ma on najlepszą klawiaturę systemową. Jednak pisanie na niej dłuższych tekstów jest, według mnie, nie do końca wygodne. Dlatego mimo wszystko, wbrew narzuconym przez producenta „zwyczajom”, wolę pisać na zewnętrznej klawiaturze. Ci z Was, którzy śledzą mnie, wiedzą, że od bardzo dawna szukam i testuję iPada z różnymi klawiaturami. Tym razem w moje ręce wpadła klawiatura ZAGG Folio dla iPada Air, łącząca się z nim przez Bluetooth.
Poszukiwanie idealnej klawiatury jest moim zdaniem trochę jak szukanie Yeti – ktoś kiedyś powiedział, że widział, ale jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że po pierwsze nie widział, tylko słyszał, a po drugie to on nie istnieje. Tak właśnie jest z klawiaturami. Im więcej ich testuję, tym jestem coraz bardziej przekonany, że nie ma klawiatury idealnej.
Na rynku wybór jest spory, choć klawiatur dla iPada Air jest zdecydowanie mniej. Producentów, głównie mniej znanych, jest dużo, jednak według mnie liczą się tylko trzy firmy – Logitech, Belkin i ZAGG. Produkt właśnie tej ostatniej trafił do nas do redakcji. Jest to czarna wersja flagowego modelu ZAGG Folio dla iPada. Dostępny jest on też w kolorze białym.
Klawiatura przychodzi do nas w pełni naładowana – przynajmniej tak podpowiadał wskaźnik. W zestawie mamy tylko kabel USB. Ale to wystarczy. Żadnych zbędnych dodatków.
Pierwsze wrażenie, jakie się nasuwa – plastik. Ale nie należy się uprzedzać. Plastik jest twardy, wysokiej jakości, nie sprawia wrażenia tandetności. Elementy są bardzo dobrze spasowane. Od zewnętrznej strony klawiatura ma okleinę imitującą skórę. Ale nie spodziewajcie się tego, co znacie z najnowszych Samsungów – tutaj wrażenie jest zdecydowanie lepsze, miłe w dotyku. Faktura nie ma powtarzającego się wzoru.
ZAGG Folio zamienia naszego iPada w… laptopa. Powiecie, że wiele z klawiatur stara się to robić, ale nie tak jak ZAGG. Inne stosują dziwne konstrukcje wymuszające stosowanie elastycznych elementów lub mocowanie iPada w dziwnym miejscu. W ZAGG Folio umieszczamy iPada w obudowie/pleckach, które są połączone na stałe zawiasem z klawiaturą, która stanowi zamknięcie i zabezpieczenie ekranu. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy prawdziwego, ~10-calowego laptopa. Jest to najwygodniejsze rozwiązanie z tych, które ostanio testowałem. Możemy praktycznie dowolnie ustawiać kąt nachylenia „ekranu” w zakresie 0-135 stopni – jest to też bardzo wygodne np. przy oglądaniu filmów czy prezentowaniu zdjęć znajomym. Takie rozwiązanie jest też absolutnie najwygodniejsze jeśli pracujemy w drodze, na kolanach, w łóżku… wszędzie tam, gdzie nie mamy stabilnego podłoża, na którym mamy postawić klawiaturę – tutaj ZAGG wygrywa.
Niestety system mocowania iPada w obudowie trochę mnie stresuje. Plecki nie mają żadnej „wyściółki”, a od góry, czyli na prawej krawędzi iPada (mówię o krawędzi prawej, gdy mamy iPada w pozycji pionowej) jest zaczep, tzn. wystający kawałek obudowy, który przytrzymuje iPada na miejscu – obawiam się, że mogą to być miejsca, w których iPad będzie się rysować. Na plus – w obudowę wchodzi iPad Air z naklejoną na plecy folią iCarbons. Na minus – „obrobienie” złączy i przełączników. Wygląda to jakby ktoś zapomniał i w ostatnim momencie je dorobił – wycięcie na USB wygląda fatalnie, wycięcie na Lightning jest za małe na nieapple’owe kable, no i brak wycięcia na głośniki, które całe szczęście nie zniekształca dźwięku.
Zamykając klawiaturę, wyłączamy jednocześnie iPada – działa to na zasadzie Smart Covera. Ekran usypia się. Zamykając, możemy być spokojni o ekran, bo na krawędziach klawiatury producent umieścił gumowe dystanse – dobre rozwiązanie.
ZAGG deklaruje, że klawiatura będzie działać na jednym naładowaniu przez ok. trzy miesiące – przy założeniu do 2 godz. pracy dziennie. Wbudowana bateria ma 950 mAh.
Skupmy się teraz na samej klawiaturze. Przyciski są o milimetr węższe niż w Logitech Ultrathin (13 mm vs 14 mm), ale jednocześnie mają większe odstępy między sobą, dzięki czemu odnoszę wrażenie, że wygodniej się na nich pisze – robię zdecydowanie mniej literówek. Klawiatura jest też cichsza niż Logitech i ma inny skok. Ogólnie „feeling” z pisania jest bardzo dobry.
Górny rząd klawiszy – ten, w którym w „stacjonarnych” klawiaturach znajdują się wszystkie F-y – zajmują przyciski odpowiadające za głośność, kopiowanie, odtwarzanie multimediów oraz przeniesiony na klawiaturę przycisk Home. ZAGG Folio wprowadza też dwa nieznane klawisze u konkurencji – klawisz-wskaźnik poziomu naładowania (wreszcie ktoś mnie wysłuchał) oraz drugi odpowiedzialny za włączanie i wyłączanie podświetlenia. Niestety zniknął klawisz odpowiadający za włączenie Spotlight, nad czym ubolewam, bo był jednym z tych, których używałem najczęściej – zakładam niestety, że jest to kwestia iOS 7…
Podświetlenie ma trzy poziomy natężenia oraz siedem kolorów – białe, czerwone, żółte, zielone, niebieskie, fioletowe oraz cyjanowe. Znamy je z poprzednich modeli ZAGG. Mnie osobiście najbardziej podoba się czerwone, ale to kwestia przyzwyczajenia – najważniejsze, że mamy wybór. Aby oszczędzić baterię, podświetlenie klawiatury wyłącza się po ok. 1 minucie od ostatniego przyciśnięcia klawisza.
Nie wiem, z czego wynika problem, z jakim spotykam się przy klawiaturach zewnętrzych na Bluetooth, który niestety występuje czasami też w ZAGG Folio – chodzi o powtarzanie, czyli dublowanie pojedynczych liter, które akurat piszemy. Zdarza się to całe szczęście sporadycznie i zazwyczaj, gdy zrobimy przerwę w pisaniu, gdy się nad czymś zastanawiamy. Jakby połączenie między klawiaturą i iPadem zawieszało się. Podejrzewam, że może to mieć związek z jakimś błędem w samym Bluetooth. Poza tym więcej grzechów nie pamiętam.
Wiele osób pyta mnie, co wybrać – iPada z klawiaturą, czy Macbooka Air 11″. To jest trudne pytanie. Są to zupełnie dwa różne urządzenia, do zupełnie innych zastosowań. Porównując wagę, iPad Air z ZAGG Folio jest o kilkanaście gramów lżejszy od Macbooka i… w moim przypadku ma wbudowane LTE. Ale to tyle, jeśli chodzi o kwestie mobilności – decyzję, co wybrać, musicie podjąć sami. Mnie osobiście jednak trochę przeszkadza sposób montażu iPada w „pleckach” – wolałbym coś bardziej minimalistycznego.
ZAGG Folio można kupić w Polsce za 449 zł w ZGSklep.pl.
Podsumowując, podtrzymuję to, co napisałem na początku – nie ma klawiatury idealnej. ZAGG Folio jest świetna, ale nie pozbawiona wad. Niezaprzeczalnym jej atutem jest podświetlana klawiatura z bardzo miłym wrażeniem, „feelingiem” z używania. Jeśli chodzi o komfort pisania, to jest w zdecydowanej czołówce, jeśli nie na pierwszym miejscu. Jeśli chodzi o wykonanie, już gorzej. Czekam na jej brata – ZAGGKeys Cover, który był zaprezentowany kilka miesięcy temu, ale nadal nie został wprowadzony do sprzedaży, a ostatnio w ogóle zniknął ze strony ZAGG. Mam nadzieję, że mimo wszystko pojawi się w ofercie. Myślę, że Cover będzie najbliższy mojemu ideałowi.
ZAGG Folio dla iPad Air
Plusy:
– podświetlenie
– „feeling”
– możliwość praktycznie dowolnego ustawienia ekranu
– klawisz-wskaźnik naładowania
Minusy:
– mocowanie iPada
– „obrobienie” złączy i przełączników
Ocena iMagazine: 4/6
Strona produktu: http://www.zagg.com/ipad-air-folio/8665
Cena: 449 zł (ZGSklep.pl)
Komentarze: 1
Jest coś podobnego lecz z bardziej minimalistycznym designem?