Mastodon

Pierwsze wrażenia: Seagate Backup Plus Slim

2
Dodane: 10 lat temu

Kopia zapasowa to podstawa, dlatego zawsze mieć przynajmniej jedną. A najlepiej trzy. Do testu otrzymałem dysk Seagate, którego przeznaczeniem są właśnie kopie bezpieczeństwa danych, i to nie tylko z komputera, ale też z urządzeń mobilnych.

Seagate Backup Plus Slim to zgrabny dysk zewnętrzny, w obudowie wykonanej z plastiku i aluminium, dostępnej w kolorze czarnym, srebrnym, czerwonym oraz niebieskim. Występuje w trzech wariantach pojemności: 500 GB, 1 TB oraz 2 TB, a z komputerem komunikuje się poprzez interfejs USB 3.0. Prędkości osiągane przez dysk są całkiem dobre – oferuje zapis z prędkością 112 MB/s oraz odczyt z prędkością 110 MB/s. Jego siła nie tkwi jednak jedynie w wydajności, a również w oprogramowaniu, które z nim współpracuje.

seagateBPS

Aplikacja dostępna na OS X oraz Windows pozwala na wygodne zarządzanie dyskami Seagate – wykryła nie tylko Backup Plus Slim, ale też inny model tej firmy, z którego korzystam. Na bieżąco pokazuje zajętą przestrzeń, dodatkowo dyski przedstawione są za pomocą ikon, odwzorowujących ich fizyczny wygląd (co przyda się mniej zaawansowanym użytkownikom oraz tym osobom, które mają kilka dysków). Program pozwala na kopiowanie zdjęć i filmów z i do serwisów społecznościowych (Flickr, YouTube, Facebook), a także tworzyć kopie zapasowe multimediów znajdujących się na urządzeniach mobilnych. Po pobraniu i instalacji możliwe jest przesłanie ich bezpośrednio na podłączony do komputera dysk (zarówno za pośrednictwem Wi-Fi, jak i do Dropboxa i Google Drive).

Backup Plus Slim kosztuje 199 zł za wersję 500 GB, 269 zł za wersję 1 TB oraz 389 zł za wersję o pojemności 2 TB (ceny orientacyjne). Test urządzenia będziecie mogli przeczytać już w sierpniowym wydaniu iMagazine.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2

Ja używam wersje 1 TB – 250GB jako TimeMachine, reszta jako zwykły dysk.
Jedyna rzecz jaka mnie irytuje to w momencie lekkiego ruszenia kabla dysk się rozłącza i trzeba wyjąć kabel i wsadzić go ponownie. Szczególnie jest to uciążliwe gdy używam go z macbookiem którego wiadomo używa się w każdej możliwej pozycji ;)