Pierwsze wrażenia: FLIR ONE
Dziś poczułem się trochę jak Tom Hanks w filmie Cast Away – dostałem przesyłkę z FedEx. Dzieło zaprojektowane w Santa Barbara (szkoda, że nie w Santa Ana) to bardzo ciekawe akcesorium dla iPhone’a 5/5s.
FLIR ONE to termowizyjna kamera, czyli pisząc w uproszczeniu – kamera, która pokazuje jak wygląda ciepło. Być może zastanawiacie się, do czego może się to przydać. Otóż istnieje bardzo dużo zastosowań. Na przykład, gdy siedzicie w domu i czujecie, że gdzieś jest nieszczelność – taka kamera pozwoli Wam znaleźć ujście ciepła w bardzo szybki i łatwy sposób. A może woda nie spływa Wam zbyt szybko w zlewie? Pewnie gdzieś coś się zapchało. Wystarczy odkręcić ciepłą wodę i spojrzeć przez FLIR ONE na rury pod zlewem, a w mig znajdziemy newralgiczne miejsce. Albo chcielibyśmy sprawdzić temperaturę ciasta, herbaty itd.? Nie ma problemu.
Oprócz zastosowań, nazwijmy to – technicznych, FLIR ONE daje przede wszystkim dużą dozę zabawy. Zaraz po uruchomieniu zacząłem robić różne zdjęcia, a przede wszystkim patrzeć przez ekran iPhone’a na świat, który dzięki temu akcesorium wygląda po prostu inaczej, często ciekawiej.
To co rzuciło mi się również w oczy, to fakt, że po podłączeniu FLIR ONE do iPhone’a otrzymujemy urządzenie o dwukrotnej grubości telefonu. Z kolei obiektywy (tak, dwa) znajdują się z tyłu, nieco poniżej wysokości nadgryzionego jabłka.
Po paru godzinach zabawy FLIR ONE jestem tym urządzeniem zafascynowany i zapewne odkryję kolejne ciekawe zastosowania tego akcesorium. Oczywiście więcej będziecie mogli przeczytać w naszym magazynie. A tym czasem zapraszam do przejrzenia kilku zrobionych przeze mnie zdjęć.
Komentarze: 6
to ja sie postaram byc lepszym od Macieja i napisze duzo wiecej informacji
1. Cena £200 (1000zl?) lekko drogo – ale wiadomo – takie rzeczy kosztuja.
2. Jest juz w drodze urzadzenie (tej firmy) na reszte urzadzen – podpinane pod gniazdo Lightning / i chyba MicroUSB – bo to tu opisyw……. WSPOMNIANE – to “case” ktory pasuje tylko na iPhone 5(S)
To autor rzeczywiście poczuł się jak w filmie, nie umieszczając fotografii produktu, dokładnie jak bohater filmu który nie otrzymuje żadnej przesyłki.
debilu. nie o paczke chodzi tylko o samolot fedexu.
Z jakiej maksymalnej odległości może “zobaczyć” temperatury?
Opowieść fantasy. .
Urządzenie jest w miarę czułe jak za te piniondze, natomiast ma jedną zajefajną zaletę w porównaniu do sprzętów za 30 tys zł sprzed 5 lat. Da się tym robić szybko i wygodnie, ładnie. Filmy w Flirach na WINCE były nie osiągalne.
ps. Jedno z zastosowań. Gdy samochód pożera prąd i nie wiadomo gdzie? Odpalasz flira w zimny poranek i wszystko jasne. POZDRO.