Apple rozpoczyna program dla twórców opasek do Apple Watch
Jednym z powodów, dla którego tyle osób wybiera iPhone’a jest liczba dostępnych etui. W banalny sposób można spersonalizować telefon i wyróżnić się wśród gromady szarych, srebrnych, czy złotych urządzeń. Na podobną strategię Apple liczy ze swoim Watchem.
Poza dwoma różnymi rozmiarami, pierwsze urządzenie noszone z Cupertino oferowane jest z wachlarzem opasek, czy bransolet do wyboru: mamy takie wykonane z plastiku, skóry, a nawet metalu. Jeszcze przed premierą smartzegarka wiele osób przewidywało, że wymienne paski będą cechą wyróżniającą ten produkt wśród konkurencji, i tak zdecydowanie jest. Pierwsze projekty z Kickstartera za niedługo trafią do klientów, dzięki czemu setki Apple Watchy zostanie spersonalizowanych.
Apple – jak to Apple – lubi mieć jednak wszystko pod kontrolą. Właśnie dlatego powstał program “Made for Apple Watch”, w którym firma będzie zatwierdzać akcesoria spełniające określone wymagania. O ile w przypadku etui na telefon coś takiego może nie mieć sensu, o tyle tym razem uważam ruch Apple za konieczny.
Jedną z obaw jaką mam przed zakupem nieoryginalnych opasek do swojego Watcha jest ich wytrzymałość. Gdy pęknie etui do telefonu, to najwyżej je zdejmę i kupię nowe. Gdy pęknie pasek do Apple Watcha, to będę przez bardzo długą sekundę obserwował, jak blisko (albo nawet ponad) dwa tysiące złotych w postaci bardzo delikatnego gadżetu spada na ziemię.
Naturalnie, trzeba liczyć się z wyższą cenę licencjonowanych akcesoriów, ale moim zdaniem warto wydać te kilka procent więcej. Co ciekawe, Apple zapowiedziało, że do sprzedaży trafią również “łapy”, czyli adaptery, które umożliwią montaż dowolnych pasków przeznaczonych dla klasycznych zegarków.
