TP-LINK M7350 jako mobilny czytnik plików dla iOS
Od jakiegoś już czasu moim nieodłącznym kompanem w podróżach jest mobilny router TP-LINK M7350. Pisaliśmy już o nim kilkukrotnie. Jest to bardzo wygodny, mały i długo działający na baterii router 4G/LTE. Zupełnie umknęła mi wcześniej jego jedna drobna, ale bardzo ważna funkcja – router ma wbudowany czytnik kart microSD.
Niby nic specjalnego i wydawałoby się, że do niczego nie potrzebnego, ale…
Jak często spotkaliście się z sytuacją, że ktoś miał w komputerze pliki, które chciał Wam przekazać, a był problem, bo mieliście ze sobą tylko iPhone lub iPada? Zdjęcia robicie aparatem i nie ma jak ich przerzucić na iPhone lub iPada? Ja miewam takie problemy notorycznie. Nie wszyscy korzystają z chmur. Nie wszystkie pliki można przesłać mailem. Wszyscy za to mają w swoich komputerach USB (nie mówię teraz o “szczęściarzach” z nowymi Macbookami), a prawie wszyscy mają czytniki kart SD.
Moim mobilnym zestawem, który zabieram ze sobą na wszystkie wyjazdy jest obok routera M7350, przejściówka z microSD na SD oraz z microSD na USB. Oba gadżety dają mi pełne spektrum możliwości w zakresie wymiany danych pomiędzy praktycznie dowolnymi urządzeniami. W aparacie mam kartę SD, także zamiast niej, używam microSD w przejściówce, a gdy potrzebuję komuś dać “pendrive”, to daję mu kartę microSD włożoną do przejściówki USB.
Wszystkie dane lądują na mojej karcie microSD, którą później wkładam do routera M7350.
TP-LINK M7350, w odróżnieniu od poprzednich modeli, ma wbudowany serwer FTP. Dzięki temu mając zainstalowaną na iUrządzeniu dowolną aplikację/klienta FTP mamy pełen dostęp do plików z naszej karty.
Ja akurat korzystam z iFiles, ale można używać dowolnego innego klienta.
W iFiles, po zalogowaniu się na FTP używając standardowego adresu IP jakiego używamy w Safari do konfiguracji routera i naszych danych dostępowych, widzimy katalog, będący naszą kartą microSD. Z poziomu klienta FTP możemy pliki kasować, zmieniać im nazwy, zapisywać w iPhonie/iPadzie czy otwierać w dedykowanej aplikacji.
Rozwiązanie bardzo wygodne i “wszystko w jednym”.
Komentarze: 2
Chyba jednak prościej i wygodniej jest udostępnić WiFi z iPhone i skorzystać z jednego z wielu programów, które umożliwiają wgranie pliku przez przeglądarkę lub zmieniają iPhone w dysk USB.
Natomiast ten router rzeczywiście przyda się na wakacjach za granicą jako mobilny hotspot i np. zgrywarka zdjęć z aperatu.
Innym patentem, ktorego uzywam, moze komus tez sie przyda, jest przejsciowka z microSD na SD z wbudowanym nadajnikiem WiFi. Mozna sie podlaczyc wtedy bezposrednio do aparatu i sciagnac zdjecia przez hotspot WiFi