Apple TV to nie przerośnięty iPad. Twórcy aplikacji muszą o tym pamiętać

Paweł Okopień

paweloko

4

Dodane: 9 lat temu

Apple TV zweryfikuje podejście firm i deweloperów do Smart TV. Możemy otrzymać genialne aplikacje, ale możemy też raz na zawsze o nich zapomnieć. Pamiętajmy telewizor to nie jest przerośnięty iPad.

Łatwo pomyśleć, że Apple Watch, iPhone, iPad i Apple TV mają tą samą aplikacje. Co gorsza, niektórzy, tworzą rzeczywiście takie same aplikacje dla iPhone’a i iPada. Prawda jest taka, że użytkowanie i konsumpcja wszystkich tych urządzeń jest zupełnie inna. Świetnie wyrazili się na ten temat przedstawiciele ING podczas ostatniej iChwili. Ideą aplikacji bankowej dla Apple Watcha nie jest robienie tam przelewu, ale dostarczanie najważniejszych informacji wprost na nadgarstek. Tak samo nikt z nas nie będzie robił przelewu z poziomu telewizora, ale z drugiej strony przejrzenie salda, historii, a przede wszystkim zapoznanie się z ofertą na dużym ekranie może być już wygodne.

Teraz w przypadku Apple TV, niektórzy płaczą, że zabrakło Safari i narzędzi z nią związanymi dla deweloperów. Brakło jej też w Android TV i Sony musiało dołożyć Operę, ponieważ część użytkowników żaliła się na brak takowej. Przeglądanie klasycznych stron na telewizorze jest tak samo wygodne, jak było to w przypadku iPhone’a 3G, czy wstawienia przeglądarki do Apple Watcha. Owszem można, tylko po co. Nawet 65-calowy wyświetlacz oddalony od kanapy o 3-metry nie jest stworzony do przeglądania stron.

Apple TV będzie potrzebował bardzo przemyślanych aplikacji wykorzystujących nowy gładzik, sterowanie ruchami, a może w przyszłości także komendy głosowe. Tu potrzeba nowego interfejsu i podejścia, tak samo, jak w przypadku Apple Watch. Gdy faktycznie powstaną takie aplikacje to będziemy mówić o przełomie. Dziś z poziomu telewizorów Samsunga możemy zrobić zakupy w Alma, czy zrobić zamówienie w aptece DOZ. Nie ma tutaj jednak mowy o wygodzie. Nic dziwnego, że dziś Smart TV to gry i serwisy VOD.

W przypadku nowego Apple TV i App Store wiemy, że gry będą podstawą. Doczekamy się także poważnych aplikacji, które będą funkcjonalne. Na pewno tak będzie w przypadku tych aplikacji, przy których ekipa Tima Cooka maczała palce. Wystarczy spojrzeć na Pogodę, Airbnb, Gilt. W Apple TV tkwi olbrzymi potencjał jeśli chodzi o zakupy, tylko potrzebny będzie wygodny i przejrzysty interfejs.

Wielką nadzieją na przyszłość jest funkcja continuity. Na razie ma ona działać w grach, ale w przyszłości. Wyobraźmy sobie konfigurację samochodu na dużym ekranie, przejrzenie specyfikacji na iPadzie i zatwierdzenie wszystkiego TouchID na iPhonie. Cały potencjał aplikacji dla Apple TV jest w kontynuacji zadań z pozostałych urządzeń – to samo tyczy się booking.com, czy samych aplikacji VOD gdzie najpierw szybko przeglądamy filmy na telefonie, a na tv odpalamy już tylko film, tak jak ma to miejsce przy Google Chromecast.

tvOS ma szansę na prawdziwą rewolucję, jeśli chodzi o aplikacje. Tylko twórcy muszą jeszcze je stworzyć.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko