Apple Magic Keyboard i Apple Magic Mouse 2 – pierwsze wrażenia
Wreszcie udało mi się zdobyć do testów najnowszą klawiaturę Apple Magic Keyboard oraz Apple Magic Mouse 2.
Nowe akcesoria Apple, które zostały zaprezentowane 13 października nadal są niedostępne w sprzedaży, choć teoretycznie można je było zamawiać w dniu premiery.
Dostawy do sklepów samodzielnych magicznych klawiatur i myszy powinny być zrealizowane dopiero w przyszłym tygodniu. Póki co, możecie je dostać kupując najnowsze iMaki, bo są z nimi w zestawie. Ewentualnie zamawiając je przez Apple Online Store, ale w tym przypadku musicie liczyć się z kilkudniowym terminem realizacji.
Mi udało się zdobyć komplet (mysz+klawiatura) będący elementem zestawu z najnowszych iMaków.
Apple Magic Keyboard oraz Apple Magic Mouse 2 są razem zapakowane w jedno pudełko i mają w komplecie jeden kabel Lightning. Osobno kupowana mysz i klawiatura będą miały kable w zestawie.
Nowa klawiatura jest niezwykle cienka. Jest tak niska, że bez problemu mieści się “pod” starą klawiaturę Wireless.
Klawisze są w zasadzie takie same jak w poprzedniej edycji za wyjątkiem strzałek – do tego będzie trzeba się przyzwyczaić.
Klawiatura nie jest cicha, na co liczyłem. Jest podobnie “głośna” jak poprzedni model, z tą różnicą, że ma inny dźwięk wciskanych klawiszy ze względu na zastosowany nowy mechanizm nożycowy, który według Apple zwiększa stabilność klawiszy o 33%. Faktycznie pisze się dość wygodnie i klawisze mają dość niski skok.
Klawiatura pozbawiona jest akumulatorów wymiennych i ładuje się ją kablem Lightning. W odróżnieniu do myszy, można jej używać podczas ładowania, gdyż złącze Lightning jest umieszczone na tylnej ściance, a nie jak w gryzoniu od spodu.
Jeśli chodzi o Apple Magic Mouse 2 to wizualnie od góry i z boków w zasadzie nie różni się niczym od poprzedniczki.
Różnica jest od spodu, gdzie znajdziemy niefortunne umiejscowione złącze Lightning oraz zmienione, czarne listwy, na których mysz opiera się o podłoże.
Teraz są one wykonane z innego materiału, dzięki któremu podczas przesuwania myszy po stole mamy wrażenie, że, serio, pływa.
Świetnie się nią operuje. Odnoszę wrażenie też, że jest minimalnie cięższa, dzięki czemu lepiej się ją trzyma.
Nowe klawiatury będą w cenie 479PLN, a mysz 379PLN.
Dziękujemy Apple Shop w Media Markt Okęcie za pomoc.
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam do komentarzy.
Komentarze: 17
Ja zamówiłem Magic Keyboard w dniu “premiery” w sieci i miałem po dwóch dniach. Z tego co mi znajomy mówił, obecnie czas realizacji przez Apple Online Store jest dłuższy i wynosi minimum kilka dni.
Wniosek jest taki że albo jest niezwykle duże zainteresowanie, albo nie wyrobili się z odpowiednią ilością w pierwszej produkcji ;)
Odniosę się jeszcze do ceny klawiatury która na pierwszy rzut oka budzi kontrowersje wielu osób. Ja kupiłem ją nie dlatego że jest nowa, a dlatego że od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem zakupu nowej i Apple trafiło z premierą w sam raz :)
Wracając do ceny klawiszy, czy jest to dużo? Ja proponuje abyście zastanowili się wpierw jak często zmieniacie klawiaturę do swojego sprzętu – rok, dwa..? Raczej obstawiał bym bardziej w okolicę kilku lat, 4-5? Teraz podzielcie sobie koszt zakupu przez ilość lat i zadajcie sobie pytanie czy to dużo? NIE!
Pzdr,
AW.
Gdzieś pisali ze nie ma w tej klawiaturze mechanizmu nożycowego a znacznie ulepszony motylkowy. Można po potwierdzić?
Ulepszony nożycowy => http://www.apple.com/pl/magic-accessories/
Aj pomieszało mi sie. Czyli nie ma motylkowego tylko ulepszony nożycowy. Szkoda.
Jest nożycowy. Inny niż był dotychczas i inny niż w MacBook 12″.
Raczej taki sam jak dotychczas tylko ulepszony i inny niż w MB :)
Ja sie bede trzymal starszej klawiatury, fajnie miec identyczny uklad klawiszy co w MBP
Koszmarnie drogie urządzenia ale niemniej bardzo użyteczne. Klawiatura ze względu na mały skok klawiszy powoduje że na początku przyciskamy klawisze zbyt mocno. Stąd ten “hałas” no i bolą palce ;-) Pożniej jest już lepiej. Zaczynamy muskać klawisze, bo są rzeczywiście super czułe. Wspaniała klawiatura do pisania “dotykowego”.
Myszka różni się “poślizgiem” i zasilaniem. Od lat używałem Magic Mouse i przyzwyczaiłem się do comiesięcznej wymiany zestawu baterii. Do dużo drogich baterii z perspektywy czasu, więc nowy pomysł z baterią którą można doładować jest udogodnieniem. Trochę mnie śmieszą komentarze o umieszczeniu gniazda zasilania od spodu. W końcu nabywamy bezprzewodowe urządzenia świadomie aby pozbyć się przywiązania kablem do komputera. Apple Bluetooth informuje zawczasu o ubytku energii, no a w końcu kiedyś spać musimy, więc nie widzę problemu aby podłączyć się na noc do doładowania. Zresztą, nowe gadżety z Apple pozwalają na doładowanie impulsywne. 1 czy 2 minuty wystarczają aby urządzenia odżyły i wróciły na parę godzin do pracy.
Z nowej grupy urządzeń najbardziej jednak cenię sobie gładzik. Pomijając estetyczne wykonanie, plusem jest powiększony format oraz “force touch”. Podobnie jak w nowym iPhone 6s, uruchamia to całą masę dodatkowych skrótów. Doskonały jest podgląd linków URL, czy błyskawiczny dostęp do słownika, map itp. Polecam artykuł na ten temat tutaj: http://www.idownloadblog.com/2015/10/22/20-things-you-can-do-with-a-force-touch-trackpad-on-mac/
Sam nie rozumiem tego oburzenia związanego z umieszczeniem portu ładującego w Magic Mouse 2. Z przodu ani z tyłu nie było fizycznej możliwości jego umieszczenia przy zachowaniu obecnej formy. A jeśli byłby z boku, to i tak ludzie by narzekali…
Co jak ktoś ma tylko bluetooth 2.1?
Będzie działało.
Zarówno klawiatura mysz i trackpad?
Tak wynika ze słów innych.
Czy nowa Magic Mouse jest na tyle dopracowana, że działa już na powierzchniach niematowych? Np. na białym biurku z połyskiem? Poprzedniej wersji nie dało się używać bez podkładki.
Apple nie mówi nic o ulepszonym sensorze – czyli w zasadzie nie zmienili w tej myszy praktycznie nic. Wstyd i tyle.