Jest szansa, że rok 2016 będzie wreszcie rokiem internetu rzeczy
Już w tym tygodniu zaczynamy nowy rok 2016. Przez jednych będzie określany rokiem Linuxa, przez innych mobile’u. Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny będzie to rok Internetu Rzeczy. Temat IoT przewija się już od kilku lat, dla przeciętnego śmiertelnika wciąż jest poza zasięgiem.
W ostatnim tekście wspominałem, że steruje oświetleniem z poziomu smartfona, co dla wielu wciąż jest magią. Dzieje się tak chociażby ze względu na koszty. Inteligentna wtyczka, to niemal 200 złotych, nie ma mowy o zakupie takich do całego mieszkania, czy domu. Czajnik iKettle to koszt ponad 500 złotych. Takich przykładów można mnożyć. Stworzenie inteligentnego domu na przestrzeni dekady stało się dużo łatwiejsze i tańsze, ale to wciąż w większości przypadków są astronomiczne kwoty, które w przypadku budowy nowego domu wolimy wydać na lepszy komplet wypoczynkowy, czy inne niezbędne elementy wyposażenia. Poradzimy sobie ze zmywarką i piekarnikiem gdy nie będą miały Wi-Fi, a za te kilkaset złotych oszczędności kupimy lepszą pralkę, albo mikrofalówkę.
Producenci snują marzenia o inteligentnym domu, internecie rzeczy, a gdy trzeba zetknąć się z rzeczywistością, to ten IoT w chwili obecnej wygląda marnie i jeszcze trzeba za niego słono dopłacić.
Na początku 2016 roku czekają nas targi CES 2016. Czołowe firmy (poza Apple) będą tam miały swoje stoiska i już zapowiadają, co tam zademonstrują. U LG będą to telewizory z WebOS 3.0 oraz Soundbary z funkcją Google Cast. Samsung po raz kolejny odświeży swój Smart TV i zaprezentuje kolejne modele telewizorów tym razem zapewne z literką K z przodu. W komunikacie prasowym Samsunga możemy jednak poczytać o kolejnych produktach z zakresu Inteligentnego AGD oraz Internetu Rzeczy. Samsung rozwija swoją wizję SmartThings. W 2020 roku wszystkie produkty Samsunga mają być połączone z internetem, czyli także właśnie mikrofalówki, lodówki, klimatyzatory, odkurzacze itd..
IoT nie wchodzi szturmem na rynek, nie następuje natychmiastowa wymiana sprzętów na te „inteligentne”. Jednak zanim się obejrzymy to rok 2020 rzeczywiście nadejdzie i wtedy większość sprzętów, rzeczywiście będzie inteligenta.
Dlaczego, więc rok 2016 miałby być „Rokiem Internetu Rzeczy”? Po pierwsze rozwiązania te rzeczywiście będą tanieć, po drugie będą przebijać się do świadomości zwykłych użytkowników. Sterowanie piecem grzewczym z poziomu smartfona przestanie dziwić. I wreszcie pobożne życzenie: w ramach IoT pojawią się naprawdę praktyczne rozwiązania i pełna integracja urządzeń. Kupując dziś piekarnik z dostępem do sieci naprawdę trudno jest znaleźć powody dla tej decyzji. Ile razy w ciągu roku potrzebujemy podglądu na żywo z tego co dzieje się w środku? Czym różni się zaprogramowanie pralki wychodząc z domu od zlecenia tego z poziomu smartfona, skoro i tak musimy to pranie wcześniej włożyć? Łącząc ze sobą kolejne urządzenia, które będą poznawać też nasze przyzwyczajenia mamy szansę doczekać się rozwiązań rzeczywiście inteligentnych i pomocnych. Dziś wiele tych opcji stworzona jest mocno na siłe.