Music Memos – muzyczny dyktafon – nowa aplikacja od Apple
Muzyka od zawsze była ważnym elementem w historii Apple. To iPod i iTunes Store wysławiły firmę na początku wieku, pozwalając jej stać się tym, czym jest dzisiaj. Dlatego dziwiło jak po macoszemu traktowano ostatnimi czasy oprogramowanie do tworzenia muzyki. Aż do dzisiaj.
Dosłownie kilkanaście minut temu w App Store pojawiły się dwie ciekawe pozycje. Pierwszą jest uaktualniony GarageBand, a drugą zupełna nowość – Music Memos. Ta ostatnia to coś, czego się kompletnie nie spodziewaliśmy i co zaskoczyło mnie jak nic od dawna.
Pomysł jest banalnie prosty. Włączamy program i klikamy nagrywanie, bądź wybieramy opcję nasłuchu (wtedy nagranie rozpocznie się samoczynnie). Następnie brzdąkamy sobie na gitarze, bądź pianinie, śpiewamy, a iPhone zbiera nasz utwór przy użyciu wbudowanego mikrofonu. Po zakończeniu “sesji” nagranie jest analizowane i zapisywane jako coś w stylu notatki. Samo Music Memos ma być takim podręcznym dyktafonem, w którym przetrzymujemy nowo napisane piosenki.
Kiedy analizowanie dobiegnie końca zaczyna dziać się prawdziwa magia. Aplikacja rozpoznaje tempo z jakim gramy oraz dzieli nagranie na takty. Na podstawie tych danych przygotowywany jest podkład perkusyjny, który możemy włączyć w każdej chwili. Chociaż z moim testów wynika, że zazwyczaj jest on zbyt dynamiczny, to kilkukrotnie udało mu się wstrzelić wprost idealnie, sprawiając, że moje nagranie “Californication” brzmiało prawie tak dobrze, jak z koncertu Red Hotów.
Ale to jest dopiero początek. Music Memos determinuje także akordy i tonację utworu. Działa to prawie bezbłędnie w przypadku nagrań prawdziwych instrumentów, raczej przeciętnie gdy nagrywamy gotowy utwór, ale ciągle robi wrażenie. Chwyty możemy później ręcznie poprawić, a aplikacja wykorzystuje je do przygotowania podkładu basowego. W połączeniu ze wspomnianą perkusją pozwala w prosty sposób stworzyć porządnie brzmiące nagranie.
Gotowe utwory możemy przesłać do GarageBand w celu dalszej edycji, bądź udostępnić na Apple Music Connect, SoundCloud, bądź YouTube. Dla mnie ta aplikacja jest spełnieniem marzeń. Czekam na pierwsze efekty zabawy Music Memos zdolniejszych ode mnie. Móc nagrać profesjonalnie brzmiącą piosenkę w parę minut? Na urządzeniu, które mieści się w kieszeni? To jest prawdziwa siła technologii.
★ Music Memos – iOS – za darmo →
★ GarageBand 2.1 – iOS – za darmo →
Komentarze: 6
Zaraz Zaraz… chcesz powiedzieć, że zachwycasz się tym, że aplikacja ułożyła pół utworu za Ciebie nie zmuszając Cię do wymyślenia czegoś zupełnie nowego? Dla mnie to jest troszkę zabijanie ducha tworzenia. Zgadzam się, że aplikacja pomaga w ustawieniu podstawowych parametrów kompozycji, ale jest ciut niedopracowana. Radzi sobie tylko z metrum 4/4 3/4 i 6/8. Zagrasz coś na 7/8 albo choćby 5/4, nie mówiąc już o 12/8 i aplikacja się wykłada. TWiem, że malkontencę, ale jest to raczej apka dla początkujących. Na plus jest oczywiście to że się pojawiła, ale tu znów mam mały przytyk w kierunku Apple… Wolą wypuścić mały podręczny rejestrator pomysłów zamiast naprawić wreszcie współpracę Logica Pro X z wtyczkami firm trzecich na OS X 10.11. Bo nie działają, choć od opublikowania 10.11 minęło już sporo czasu. Dlatego na kompie do robienia muzy cały czas mam OS X 10.10. Jak wielu poważnych graczy na rynku muzycznym.
Przeczytaj jeszcze raz opowieść o tej aplikacji. To rejestrator podręczny jak napisano. Nie poradzi sobie na szczęście z metrum podanym przez Ciebie bo to zwykły rejestrator pomysłów.
Uważam, że powinieneś zawęzić swoje potrzeby dla takich aplikacji bo akurat ta będzie bardzo przydatna. Nastroisz instr, skatalogujesz swoje pomysły. Nawet przeliczysz takty swojego dzieła muzycznego.
Kwestie bardziej rozbudowane zostaw programom, które już udało Ci się wymienić w swoim komentarzu.
Na razie ma błędy. Wywala jak chcesz wpisać funkcje.
Ale ogólnie to zajebi… sprawa. Tuner jest, szybki podlad, katalogowanie pomysłów.
Dzięki!
GarageBand – za darmo…? Oj chyba nie :/ albo już nie.
Od dawien dawna.
Do przetrzymywania ‘muzycznych’ notatek Music Memos jest naprawdę dobre, ale póki co to studia jeszcze nie zastąpi. To oczywiste, że dla osób na etapie dalszym niż gra ‘wlazł kotek na płotek i zdechł’ będzie to mało precyzyjne narzędzie, ale dla większości hobbistów good enough