Wtopa serwisu Ipla podczas Euro 2016
Na dobre rozpoczęło się Euro 2016. Polska reprezentacja ma na koncie pierwsze zwycięstwo. Ipla nie ma się czym chwalić. Usługa Cyfrowego Polsatu jako jedyna daje legalny dostęp do wszystkich meczów Euro 2016 na różnego rodzaju urządzeniach. Na razie jest to jednak kpina i to pod wieloma względami.
W dniu otwarcia imprezy we Francji, rzeczniczka prasowa Cyfrowego Polsatu zrobiła mi prezent, za który serdecznie dziękuję. Tak jak zapewne kilku innych dziennikarzy otrzymałem kod dostępu do serwisu Ipla. Dzięki temu w mojej kieszeni zostało 99 złotych i mogę oglądać Euro na telewizorze ze Smart TV, iPadzie, iPhone’ie, MacBooku. Niezależnie gdzie jestem i z jakiego ekranu korzystam, mam dostęp do transmisji na żywo z tej największej piłkarskiej imprezy na starym kontynencie.
Przyznam się, że w ostatnich latach rzadko odwiedzam aplikację Ipla w jakiejkolwiek postaci, zdarzyło mi się kiedyś kupić tam film i obejrzeć parę darmowych produkcji. Nie jestem jednak jej użytkownikiem na co dzień. Więc pierwsze co mnie poirytowało, to interfejs aplikacji najpierw na telewizorze Samsung Smart TV 2014 HU8500, później na iPadzie i iPhone’ie. Transmisje z Euro 2016 są w tej chwili najbardziej pożądanymi treściami, natomiast w aplikacji Ipla, aby się do nich dostać, trzeba się wybitnie naklikać i nie jest to wszystko w pełni oczywiste. Po swoich własnych problemach, dałem telefon narzeczonej z uruchomioną aplikacją Ipla. Zajęło jej kilka minut, aby dojść do transmisji na żywo z aktualnie rozgrywanego meczu. Dla ułatwienia podpowiem, że trzeba przejść do zakładki kanały telewizyjne i tam znaleźć kanał Polsat Sport 2, ewentualnie można też wejść w pakiety, wybrać Euro 2016, tam przejść do kanałów na żywo i wybrać Polsat Sport 2. Nie rozumiem, czemu w takiej sytuacji nie można na głównym ekranie aplikacji zrobić dużej grafiki „właśnie trwa mecz, oglądaj na żywo”. Przecież to się wydaje tak oczywiste, a dodatkowo umożliwia zwiększenie sprzedaży przy osobach, które jeszcze pakietu nie nabyły.
Niestety szybo okazało się, że interfejs aplikacji Ipla nie jest największym problemem. Pierwszym spotkaniem, które chciałem obejrzeć był mecz Anglia – Rosja. Uruchomiłem aplikację na iPadzie, dostałem się do transmisji, a tam zlepek pikseli, klatkujący zlepek pikseli niezależnie od wyboru jakości oraz łącza. Korzystałem z 20 Mbits łącza i było źle, przesiadłem się na LTE z Orange i również było źle. Odpaliłem nawet Netflixa dla porównania i tam szło bez zająknięcia, poszłoby nawet UltraHD na telewizorze. Lekko zdziwiony i zawiedziony podzieliłem się swoim spostrzeżeniem na Twitterze i Facebooku, czym raczej dobrego PRu nie zrobiłem Ipli.
W niedzielę z transmisjami było już lepiej, choć wciąż nie idealnie. Buforowanie trwało bardzo długo i o ile jakość obrazu rzeczywiście była zbliżona do HD w opcji 720p, to wciąż zdarzały się zacięcia, co przy transmisjach sportowych jest karygodne. Mecz Polaków obejrzałem na otwartym Polsacie. Tu też nie obyło się bez wpadki, ponieważ dźwięk nieco wyprzedzał obraz w pierwszej połowie spotkania.
Szczerze, gdybym sam zapłacił za te transmisje, moje słowa nie były by tak delikatne i oszczędne, jak w tej chwili. Tysiące ludzi, a może nawet dziesiątki, czy setki tysięcy zdecydowało się nabyć transmisje od grupy Cyfrowy Polsat. Operator Plus kusił promocjami z dostępem do pakietu w Ipla. W obecnej formie to produkt, który nie tylko nie jest wart 99 złotych, ale nie jest wart nawet złotówki.
W momencie, gdy zachodnie telewizje podczas Euro będą transmitować wybrane mecze w 4K, Cyfrowy Polsat ma problem z uzyskaniem jakości 720p, ba 576p w streamingu online. I kwestia dużej popularności nie jest tu wytłumaczeniem, w poniedziałkowy wieczór będziemy świadkami transmisji z WWDC, którą będą oglądać również tysiące osób na całym świecie. Cyfrowy Polsat wiedział, ile osób wykupiło dostęp do usługi, ilu ma abonentów, spokojnie można było się przygotować na tę sytuację. Zwłaszcza, że od kilku miesięcy produkt ten jest mocno promowany.
Wierzę w to, że w najbliższych dniach transmisja będzie już znacznie płynniejsza, ale to nie usprawiedliwia tego, co się stało. Cyfrowy Polsat właśnie strzelił w kolano nie tylko sobie, ale też całej branży płatnych usług w sieci. Jeśli za coś płacimy dodatkowo, to oczekujemy wysokiej jakości, produktu premium, łechtania ego klienta. Użytkownicy zapłacili 99 złotych, a niektórzy podpisali nawet 24-miesięczny kontrakt z operatorem za fatalnej jakości stream w niezbyt przejrzystej aplikacji.
Osobiście jest mi też smutno, że Cyfrowy Polsat zmusił mnie do tej krytyki swoimi działaniami. Operator w ostatnich latach wreszcie pozbył się łatki „usług dla Polski B”, wiele kanałów wreszcie jest w HD, cennik jest przejrzysty, a do tego wszystkiego oferuje świetny dekoder Evobox. Dekodera Cyfrowego Polsatu mogą zazdrościć posiadacze nc+, UPC i wszystkich innych kablówek, to obecnie naprawdę najlepsza konstrukcja dostępna u polskich operatorów. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze dobry zasięg LTE w Plusie i czerpanie korzyści z połączenia usług Plusa i Cyfrowego Polsatu.
Cyfrowy Polsat zrobił olbrzymi skok także jeśli chodzi o edukację konsumentów. Dwa lata temu, przy okazji Mistrzostw Świata w Siatkówce, na operatora wylano wiadro pomyj za udostępnienie transmisji w dodatkowo płatnych kanałach. Teraz na Euro 2016 negatywnych komentarzy było znacznie mniej, część meczy jest w otwartych kanałach, co oczywiście też robi swoje, ale wiem też, że płatny dostęp cieszy się sporą popularnością. Atutem jest jego dostępność u konkurencyjnych operatorów, za co też brawa należą się Polsatowi.
Ipla nadaje się do totalnego remontu. Cyfrowy Polsat to zawalił totalnie i nawet, jak w kolejnych dniach wszystko będzie działało dobrze, to niesmak po pierwszych dniach pozostanie. Interfejsu też z dnia na dzień nie uda się zmienić.
Komentarze: 2
Ha, a w Czechach za darmo w TV Sport (free dostępny kanał v digitalu także v HD ) na kompie przez web albo aplikacja CT sport na IOS. Wszystko online i za darmoche
A na TVP1 było bez problemów.
Dziwię się, że Polsat w tak dziwny sposób zagrał. Mógł wszystko puścić za free, zrobić do tego dobry marketing, zbudować cała nową wizję nowego Polsatu.. Bo teraz dla mnie to kanał inscenizowanych-reality. Nawet dziecięcy JimJam to nie to samo co kiedyś.