Przemyślenia po WWDC 2016 – Zdjęcia RAW w iOS 10
Jest jedna rzecz, na którą czekam od bardzo dawna – zaawansowana możliwość tworzenia zdjęć za pomocą wbudowanego w iPhone’a aparatu. Nie mówię teraz o możliwościach samej aplikacji, którą można od dawna zastąpić programami dającymi pełną kontrolę nad ISO czy czasem, ale o trybie RAW oraz o długim naświetlaniu.
Niedawno miałem okazję przetestować tryb RAW w LG G5 i o ile sam aparat mnie zawiódł, jeśli chodzi o jego jakość, to ma dwie świetne funkcje: możliwość robienia zdjęć w trybie RAW oraz naświetlania ich do 30 sekund. Te funkcje nie są często spotykane i pojawiły się niedawno w świecie Androida. Ale może najpierw wytłumaczę, w dużym uproszczeniu…
Matryce aparatów rejestrują obraz, który następnie jest przetwarzany do formatu JPG. Wbrew pozorom ISP1 w iPhone’ie dosyć mocno ingeruje w to, co oryginalnie „widzi” matryca. Problem z JPG jest jednak taki, że zdjęcia są skompresowane i nie oferują możliwości bezstratnej ich modyfikacji. W tym celu powstał format RAW, który z założenia ma przedstawiać surowy materiał z matrycy. W rzeczywistości tak nie jest – to też jest przetworzony, ale znacznie delikatniej, obraz. Zazwyczaj jest korygowany pod kątem korekcji dystorsji obiektywu i paru innych rzeczy, ale ogólnie rzecz biorąc jest to format „płaski”, nie nadający się do publikacji, jak negatyw. Trzeba go najpierw obrobić – poprawić kolory, kontrast czy balans bieli. Ta ostatnia cecha jest jedną z moich ulubionych funkcji formatu RAW, ale znacznie ważniejsza jest ich większa „pojemność”, dzięki czemu mieszczą one znacznie więcej informacji w miejscach przepalonych i cieniach, które można odzyskać w post produkcji – coś czego nie zrobimy z plikiem JPG.
Wracając do LG G5 – jak zrobiłem sobie porównanie tego samego zdjęcia przy ISO 50, które teoretycznie powinno być gładkie jak pupcia niemowlaka, to złapałem się za głowę. JPG wyglądał bardzo dobrze, ale ISO 50 w RAW szumiało bardziej niż ISO 6400 w moim pełnoklatkowym Nikonie – różnica była kolosalna. Podejrzewam, że wynika to z temperatury matrycy, co z kolei jest powodem, dla którego Apple ociąga się z wprowadzeniem trybu RAW do iPhone’a – jakość nie jest dla nich wystarczająco dobra i skończyłoby się na tym, że po internetach rozlałaby się fala krytyki, że aparat jest do niczego, oczywiście pisana przez ludzi, którzy tego nie rozumieją.
WWDC 2016 przynosi nadzieje, że wkrótce iOS 10 zyska nie tylko możliwość edytowania plików RAW (dotychczas jak podglądaliście te pliki, to w rzeczywistości patrzyliście na JPG-a zaszytego w ich środku), ale również bardziej zaawansowanych funkcji aparatu, takich jak bracketing (robienie kilku zdjęć, jedno po drugim, różnie naświetlonych) czy rejestrowanie w Wide Color (szerszy gamut), cokolwiek by to nie oznaczało2. Wsparcie edycji i rejestracji plików RAW ma być dostępne dla Apple A8, Apple A9 i nowszych SoC, a to powinno oznaczać, że nawet jeśli Apple nie doda w iOS 10 możliwości zapisywania zdjęć w RAW dla iPhone’ów SE, 6, 6+, 6S i 6S+, to będzie to można robić za pomocą aplikacji trzecich. Ciekawy jest również fakt, że firma zdecydowała się na adopcję pseudo-otwartego formatu Adobe – DNG. To daje nadzieję, że w przyszłości Adobe Lightroom Mobile w końcu stanie się niezależną aplikacją, nie wymagającą Lightrooma na macOS lub Windows do współpracy.
Niestety nie mogę znaleźć absolutnie żadnej informacji czy iOS 10 wprowadzi możliwość naświetlania zdjęć na długim czasie – przynajmniej piętnaście sekund, ale chętnie widziałbym trzydzieści… a nawet tryb bulb. Mam nadzieję, że tego nie zabraknie – czekam już bardzo długo na tę funkcję.
iOS dojrzał i widać, że Apple nareszcie skupia się na detalach, których dotychczas brakowało. Jednocześnie w wielu miejscach widać, jak drobne zmiany i nowości z ostatnich lat łączą się w całość, a ich produktem są znacznie bardziej zaawansowane i rozbudowane możliwości dotychczas prostych elementów systemu. Jestem bardzo dobrych myśli.
Komentarze: 10
No i mamy kolejny odcinek. Obyś zdążył Wojtek z podsumowaniami do kolejnego WWDC. Naprawdę, nowości w tym roku jest bardzo, bardzo dużo. Zabieram się za lekturę…
Co jak co, ale chyba powinieneś dopisać Marka M. jako osobę która Ci o tych RAW powiedziała ;)
Oj o RAW to już wiedziałem podczas keynote – było na jednym ze slajdów. Marek pomógł mi dzisiaj dotrzeć do dokumentu z info o DNG, którego sobie nie zapisałem w poniedziałek, za co jestem mu bardzo wdzięczny. :)
Zamieniłem iP6s na Huaweia p9 właśnie z tego powodu (RAW) oraz dla aparatu Leica. Genialnie to rozwiązali Chińczycy. Szkoda że moja ulubiona firma tego nie dostrzega, a najwieksza nowością są wodotryski w wiadomościach, których i tak nie użyjemy bo większość naszych odbiorców ma androida.
Umówmy się że to logo Leica niewiele ma wspólnego z ich aparatami. ;-) Nie jest to ich aparat ani w żaden sposób nie można go porównać do dalmierzy firmy.
Być może od Leica jest tylko napis i krój czcionki ale nie można pominąć szczegółowości i tonalności trybu monochrom oraz DNG.
Z wielką nadzieją czekam jesieni. Choć przyzwyczaiłem się już trochę bo dodatkowo mam zegarek od Huaweia – lepiej mi pasuje – okrągła tarcza. Miesza ten chiński producent w głowach :)
nie wiem czy ten zamieszczony obrazek coś zaprezentuje bo musiałem go zmniejszyć o 50%
P.S. Wiekszością moich są na iOS. Oraz nie wiesz co Apple pokaże na jesieni, więc nie rozumiem dlaczego porównujesz telefon do systemu operacyjnego.
soft jest uzupełnieniem sprzętu … jedno bez drugiego nie istnieje
Oczywiście, ale nie wiesz co będzie w iPhone 7, więc trudno go porównywać do P9.
zdecydowanie masz rację tylko obawiam się za chwile będzie P10 ;) … potem iP8 … i P11 …
do tej pory sprawdzałem wszystkie nowości w aparatach czy to w Nokiach czy HTC czy Samsungach … jestem tym bardzo zainteresowany ponieważ wędruję po świecie, a muszę zawsze wozić dla bezpieczeństwa 2 aparaty – tak mógłbym z jednego zrezygnować …
iPhone nigdy nie był najlepszy czy nowatorski – ale był solidny to też się liczy – kiedyś miałem problem z zasilaniem w górach Atlas w Maroko w aparacie – iP4 genialnie się sprawdził.
Wojtek – nie krytykuję Apple – sam jestem ogromnym zwolennikiem całego sprzętu z jabłkiem. Używam od 1995 roku.