IFA 2016: Wysyp OLED-ów i HDMI kompatybilne z USB-C
Drugi dzień dla mediów na targach IFA 2016 obfituje w świetne nowości z „mojej działki”. Jedną z najgorętszych informacji dla użytkowników sprzętu Apple’a jest zapowiedź dotycząca kompatybilności HDMI z USB-C. Ponadto mamy prawdziwy wysyp telewizorów OLED, a ciekawe sprzęty zaprezentował też TomTom.
Dla mnie dzień znów zaczął się od konferencji Samsunga, ta otwierająca stoisko producenta była dużo skromniejsza i istotną nowością jest wprowadzenie na rynek europejski, w tym Polski, lodówek FamilyHub. To hit CES, czyli lodówki z 21,5-calowym dotykowym ekranem, systemem Tizen i wbudowanymi kamerami wewnątrz. Zresztą ogólnie AGD Samsunga z wyższej półki wygląda rewelacyjnie, kosztuje jednak krocie. Sama lodówka FamilyHub w Stanach Zjednoczonych kosztuje blisko 6 tysięcy dolarów, u nas tańsza nie będzie, choć wprowadzono też model węższy, jednodrzwiowy. Poza tym Samsung podkreśla znaczenie używania Quantum Dot, czyli kropek kwantowych w swoich telewizorach. Sam jestem fanem tej technologii i wiem, że jesteśmy na początku jej drogi. Dzięki niej Samsung może robić naprawdę świetne telewizory, kosztujące prawie połowę ceny ekranu OLED (KS9500 vs LG G6).
Działo się sporo również u Philipsa. Firma zaprezentowała koleje produkty związane z ochroną zdrowia. O tym się nie mówi, ale holenderski konglomerat robi w tym zakresie naprawdę dużo. Pojawiły się też nowe lampy i żarówki Hue. Dla mnie jednak tematem numer jeden jest nowiuteńki OLED. 55-calowy Philips 901F bazuje na ekranie od LG Display ale wyróżnia się wykorzystaniem podświetlania Ambilight, systemem Android TV oraz aż 6 głośnikami plus subwooferem. Cena będzie zapewne wysoka, ale jednocześnie zapewne porównywalna z tym co oferuje LG. Obstawiam, że 55 cali kupimy za mniej niż 20 tysięcy złotych. Nie ukrywam jednak, że dla mnie dziś 55 cali to mało i wolałbym ekrany 65 i 75-calowe. Prototyp ekranu OLED dostępny jest na stoisku Panasonica. Swój telewizor OLED prezentuje też Loewe i pewnie jeszcze więcej będzie ich na stoiskach mniejszych producentów, o czym przekonamy się jutro, gdy wszystkie hale zostaną udostępnione zwiedzającym.
Podczas samej konferencji prasowej Philipsa zabrakło miejsca na produkty od firmy Gibson Innovations zajmującej się sprzętem audio z logo Philipsa. Na stoisku firmy już znajdziemy te produkty, a wśród nich zapowiadany już wcześniej soundbar z system Dolby Atmos (Samsung też dziś pokazał taki sprzęt na rynek europejski). Ciekawym produktem jest jedna Fidelio B1, czyli soundbar o długości zaledwie kilkudziesięciu centymetrów. Jest ultra mały i świetnie gra. Wiem to, ponieważ testuję go już od ponad tygodnia. Naprawdę fantastyczny głośnik, o którym więcej przeczytacie w październikowym numerze iMagazine.
Świetna informacja spłynęła od HDMI Consortium. Zawsze na IFA organizacja ta ujawnia szczegóły związane z przyszłością standardu. Okazuje się, że wkrótce protokół HDMI będzie zintegrowany z portem USB-C. W praktyce oznacza to, że nie będzie potrzeba żadnej przejściówki – na rynku pojawią się przewody USB-C-to-HDMI. Połączenie to nazywać się będzie „HDMI Alt Mode” i pozwoli na przesył obrazu 4K (jednak tylko do 30 Hz, obrazu 3D, sygnału zwrotnego Audio (ARC) oraz ethernetu). Niestety standard ten będzie wymagał nowego sprzętu. Rozwiązania tego nie znajdziemy więc w obecnych MacBookach, ale jest szansa, że pojawi się na jesieni w kolejnych modelach komputerów Apple’a.
Garść nowości pojawiła się u TomToma, który zdecydowanie poszerza swoje portfolio. Obok kolejnych zegarków dla aktywnych, nowej nawigacji z wbudowanym modułem Wi-Fi pojawiła się prosta opaska sportowa TomTom Touch, nawigacja dla skuterów oraz TomTom Curfer czyli system do monitorowania stanu pojazdu za pomocą dedykowanej aplikacji i czujnika wpinanego w port OBD-II w pojeździe.
Przed wyjazdem byłem mocno sceptyczny co do tegorocznych targów, ale na miejscu udzieliły mi się emocje i podobają mi się produkty zapowiedziane przez gigantów. Jednocześnie trudno mówić o rewolucjach i rewelacjach. Wiele z tych urządzeń z pewnością chciałbym zakupić, albo przynajmniej przetestować.
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.